SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziewczyna z sąsiedztwa

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Papierowy księżyc
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 340

Opis produktu:

  Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła, spokojna okolica. Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemniej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśnej i cierpiącej na ataki szału ciotki Ruth, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów oraz całą okolicę. Jedynie jeden zatroskany chłopiec spróbuje oprzeć się złu zarażającemu niewinne umysły. Musi podjąć bardzo dorosłą decyzję i wybrać między miłością i współczuciem, a pożądaniem i złem... Którą drogę wybierze?

 `Dziewczyna z sąsiedztwa` Jacka Ketchuma to jedna z najsłynniejszych powieści grozy ostatnich lat, uznawana za jedną z najbardziej wstrząsających książek w historii literatury. To legendarna już opowieść o szaleństwie rodzącym się w ludzkim umyśle i o tym, jak to szaleństwo zaraża wszystkich wokół, jak infekuje niewinne umysły i prowadzi do eskalacji cierpienia, bólu i nienawiści. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. `Dziewczyna z sąsiedztwa` wstrząsa czytelnikiem do granic wytrzymałości i pozostawia w emocjonalnym szoku jeszcze przez długi czas po zamknięciu ostatniej strony. Wstęp do książki napisał sam Stephen King, co będzie wielką gratką dla jego licznych fanów!

`Absolutnie szokująca... Nie jest jedynie obietnicą przerażenia, ale naprawdę w nie wprawia!`
Stephen King

`Jedna z najbardziej kontrowersyjnych powieści w historii literatury współczesnej. Pełna przenikającego bólu, obezwładniającego cierpienia i zwierzęcych instynktów, kruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Po lekturze książki, można zwątpić w sens słowa człowieczeństwo. Poruszająca historia, do której scenariusz napisało życie!.`
  Mariusz Juszczyk, Horror Online

`Książka naprawdę powala. Czytając zaglądasz w otchłań piekielną.`
  Locus Magazine

`Realizm jest tym, co czyni tę powieść przerażającą... Potworami są ludzie, dlatego tym bardziej jest to przerażające.`
  Mike Baker, Afraid Magazine
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 340
ISBN: 9788367339100
Wprowadzono: 02.06.2022

RECENZJE - książki - Dziewczyna z sąsiedztwa - Jack Ketchum

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 15 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 12-06-2016 21:21

Wydaje się, że daleka droga od człowieka do bestii. Że zwyrodnialcem trzeba się chyba urodzić, bo niemożliwym, by się nim po prostu stać. "Dziewczyna z sąsiedztwa" burzy nasze "bezpieczne", "standardowe" rozumienie zła i przekonuje, że bestia może tkwić w każdym, a wystarczy iskra, by pozwolić jej sobą zawładnąć. Grupka nastoletnich dzieci, wychowujących się na spokojnych amerykańskich przedmieściach lat 50. ubiegłego wieku, staje się ślepym (?) narzędziem w rękach bezdusznej, okrutnej, nieszczęśliwej Ruth. Ruth przyjmuje pod swój dach krewne: dwie siostry, które właśnie straciły w wypadku oboje rodziców. Ma zapewnić im normalne życie. Tymczasem 14-letnia Meg staje się dla Ruth sposobem na "odpłacenie" światu za własne zmarnowane życie. Do nieludzkich tortur zaprasza nie tylko swych synów, ale także ich przyjaciół. Co najbardziej przerażające - żadne z nich nie odmawia "pomocy", a sprawianie rówieśniczce niewyobrażalnego bólu daje im nieznane dotąd poczucie władzy i mocy. Narrator - 12-letni David, chociaż sam ran nie zadaje, uczestniczy w praktykach Chanlderów. Chciałby inaczej, ale - jak pozostali - daje się wciągnąć w tę chorą "grę". Powieść Ketchuma przeraża, wstrząsa, odrzuca okrucieństwem, a jednak sprawia, że czytamy dalej. Sam autor nie musiał nawet specjalnie "wysilać" wyobraźni, by stworzyć tak nieludzkich bohaterów, inspiracją do napisania powieści były bowiem autentyczne wydarzenia. Potwornie smutne, ale prawdziwe. Niestety.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@alliwantisbooks

ilość recenzji:133

18-08-2022 13:49

Przerażająca. Tak chyba można określić jednym słowem historię opisaną w głośnej książce Jacka Ketchuma.

Przerażające jest to co człowiek potrafi zrobić drugiemu człowiekowi. Przerażająca jest bezsilność osoby patrzącej na krzywdę bliskiej osoby, ale nie mogącej zrobić nic, żeby jej pomóc. W końcu przerażające jest to, że podobna historia wydarzyła się naprawdę.

Osierocone w tragicznym wypadku, nastoletnia Meg i jej młodsza siostra Susan, trafiają pod opiekę swojej krewnej, Ruth. Kobieta wychowująca trójkę dorastających synów, okazuje się niezrównoważona psychicznie, a dziewczynki zamiast do bezpiecznej przystani, trafiają do piekła na ziemi. Zrozpaczona Meg, przez kilka tygodni jest torturowana fizycznie i psychicznie, czemu biernie przygląda się Dave - sąsiad Ruth i jednocześnie narrator powieści.

Od samego początku wyłania się pytanie, czy chłopak będzie dobrym, czy złym bohaterem. Mimo, że książka już za mną, wciąż nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Książka uznawana jest za jedną z najbardziej wstrząsających powieści grozy, więc czytacie na własne ryzyko. Tylko dla osób o mocnych nerwach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Agata abada.

ilość recenzji:52

4-07-2022 22:29

"dziewczyna z sąsiedztwa" jest bardzo mocną lekturą, która wzbudza bardzo silne emocje. Ponadto napisana bardzo dobrze, sugestywnym językiem. Wszystkie rozterki przeżywamy razem z głównym bohaterem.

David jest cztrnastoletnim chłopakiem, bawiącym się z paczką przyjaciół z osiedla. Wymyślili Grę, w której jedna osoba walczy z całą resztą, a gdy przegra zostaje przywiązana do drzewa, reszta może jej zrobić co zechce. Dzieci wiedzą, że dorosłym nie spodobałaby się ta zabawa, więc bawią się w tajemnicy.
Pewnego dnia pod opiekę matki najlepszego przyjaciela Davida trafia dwa lata starsza od niego Meg wraz z młodszą siostrzyczką. Dziewczynki straciły rodziców w wypadku, nie mają innej rodziny. David szybko stwierdza, że Meg jest idealna, ale rodzina przyjaciela, z jego matką na czele, jest do niej wrogo nastawiona. Ruth wymyśla coraz gorsze kary dla dziewczyny, w końcu zamyka ją w piwnicy. Kiedy Meg znika z oczu świata Ruth, jej dzieci i sąsiedzi tracą wszelkie zahamowania w znęcaniu się nad dziewczyną. Davy wie, że to, co tam się dzieje jest złe, ale kiedy ona leży tam naga, związana i zakneblowana, a on stoi nad nią wolny, ma taką władzę. Poza tym Meg we wszystkim była tak idealna, może jednak zaslużyła na najgorszą z kar? Kiedy Ruth dowiaduje się o Grze wcale nie jest zła na dzieci. Co więcej postanawia w nią grać. Do czego może doprowadzić grupę nastolatków świadomość, że dorosły opiekun popiera zabawę pozwalającą na odrzucenie wszelkich norm moralnych? Zastanawiam się kto na tym bardziej ucierpiał: zakatowana dziewczyna czy młodzi, którzy muszą dźwigać świadomość czego się dopuścili całe życie?

Brzmi jak mocny thriller, najgorsze jest to, że autor pisząc inspirował się prawdziwą historią. Gdzieś żyła kobieta, która naprawdę zamęczyła na śmierć dziewczynę, którą miała się opiekować..

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zac*****************

ilość recenzji:292

28-06-2022 06:38

Uznawana za jedną z najbardziej wstrząsających książek w historii literatury ?Dziewczyna z sąsiedztwa? autorstwa Jacka Ketchuma to nigdzie wcześniej nie spotykana, wstrząsająca historia o rodzącym się szaleństwie w umyśle potwora. Opowieść opiera się oczywiście na znanej niemal wszystkim historii Meg i Susan, które po śmierci rodziców trafiają do domu Chandlerów, przekraczając tym samym wrota piekieł, o których początkowo rzecz jasna nie mają pojęcia.

Wstęp do książki napisał sam Stephen King, zdradzając przy okazji właściwie całą jej fabułę, co mnie osobiście się bardzo nie podobało. Znając zakończenie historii przed jej rozpoczęciem i zbliżając się ku końcowi wiedziałem, że nie może być inne. Zabrano mi nadzieję na wiarę w możliwe scenariusze, rodzące się w głowie przy czytaniu podobnych historii. Pozbawiono mnie całej palety odczuć, które umierają z każdą kolejną stroną, by w niespodziewanym momencie na nowo narodzić się w głowie, iskrząc przy tym światełkiem nadziei na zupełnie inne zakończenie.

Sama treść książki jest tak szokująca i brutalna, że żadne słowa napisane po jej przeczytaniu nie będą w stanie zobrazować targających mną uczuć względem bohaterów. Eskalacja cierpienia, nienawiści i okrucieństwa przytłaczała mnie swoim rozmiarem, długimi momentami pozbawiając tchu. Najstraszniejszą rzeczą w tym przypadku jest oczywiście fakt, iż tragedię tę tak naprawdę napisało życie. Tragedię, którą znowu można było powstrzymać w jednym momencie, jednym zdaniem czy chociażbym jednym uczynkiem. Do tego jednak trzeba być człowiekiem, a nie tylko się nim urodzić?

Książka tylko i wyłącznie dla czytelników o wyjątkowo silnych nerwach.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytatnik

ilość recenzji:1

brak oceny 17-12-2016 10:53

Małe miasteczko gdzież pomiędzy bezdrożami Północnej Ameryki. Ślepa uliczka, domy jakich wiele w każdym innym miejscu na Ziemi. I ludzie. Wszędzie ci sami, czasem lepsi, czasem gorsi. W każdym razie jednak wszyscy tak samo przeciętni. Przynajmniej tak nam się wydaje, kiedy patrzymy na to z zewnątrz. Uważniejsze zerknięcie w głąb może nam ujawnić sekrety, od których najchętniej ucieklibyśmy z krzykiem.

Czy recenzja była pomocna?

Aleksnadra

ilość recenzji:1

brak oceny 13-11-2012 19:50

Nazwisko autora zna każdy i wszyscy czytają jego powieści lub pragną je przeczytać. Jack Ketchum to już marka sama w sobie. Uważam, że jego książki śmiało można zaliczyć do klasyki gatunku. Największe wrażenie robi styl pisarza, który w prostych słowach potrafi przekazać ogrom ludzkiego cierpienia, człowieczego szaleństwa, zwierzęcej brutalności, żądzy krwi, mordu. Jack Ketchum po mistrzowsku dozuje napięcie, z większą siłą uderzając w odbiorcę swojej twórczości. Z czym Wam się kojarzy słowo matka? Dla mnie to synonim słowa: miłość, czułość, dobroć, ciepło, troska, opiekuńczość, delikatność. Dla mnie miłość macierzyńska jest najwspanialszym i jednym z najważniejszych uczuć a swoich synów traktuję z uwagą i szacunkiem. Ale czy kobieta posiadająca dzieci zawsze zasługuje na określenie jej mianem mama? Czy można pokochać obce, przysposobione, osamotnione dziecko? Odpowiedź na te pytania, na własnej skórze poznały Meg i Susan Loughlin. Historia rozpoczyna się latem 1958 roku na przedmieściach małego miasteczka w stanie New Yersey. Wtedy to David poznaje czternastoletnią Meg. Dziewczyna i jej niepełnosprawna siostra są teraz jego nowymi sąsiadkami. Po tragicznej śmierci rodziców, siostry zostały zmuszone do zamieszkania u ciotki Ruth. Dziewczynki nie czują się dobrze w nowym domu. W dalszym ciągu cierpią po stracie bliskich a ciotka nie pomaga im otrząsnąć się z traumy. Co więcej zmusza Meg do prac domowych, obrzuca obelgami i wyzwiskami oraz wymierza jej surowe kary cielesne. Ruth Chandler próbuje podporządkować sobie nastolatkę i wynajduje coraz to nowe metody by ją złamać. Meg z początku z hardością i odwagą przyjmuje ciosy. Jednak z każdym dniem jej frustracja rośnie i rośnie i pewnego dnia wybucha. Wykrzykuje w twarz Ruth słowa swojego bólu, rozpaczy i pogardy. Reakcja dziewczyny wzbudza w kobiecie niepohamowaną wściekłość. Zamyka Meg w piwnicznym schronie i daje upust swojemu szaleństwu. Wraz z synami i dzieciakami z sąsiedztwa torturuje dziewczynę wszelkimi sposobami i z niespotykanym sadyzmem. David również bierze w tym udział ale jest biernym obserwatorem. Raz męczy go poczucie winy a raz fascynacja okrucieństwem. Wreszcie kiedy poczucie przyzwoitości nakazuje mu pomóc dziewczynie... Sprawdź sam jak skończy się gehenna Meg. Jack Ketchum napisał "Dziewczynę z sąsiedztwa"czerpiąc inspiracje z autentycznych wydarzeń. W 1965 roku pewna kobieta dopuściła się niespotykanej, całkowicie odrażającej zbrodni. Wraz ze swoimi dziećmi i sąsiadami dręczyła szesnastoletnią dziewczynę. Zamęczyła ją na śmierć. Autor chciał przedstawić czytelnikowi prawdziwy obraz grozy. Nie tej wymyślonej, nierealnej. Po świecie krąży wiele kanalii, których bestialskie zachowania, okrucieństwo, sadyzm o wiele bardziej oddziałuje na czytelnika i wzbudza w nim jeszcze większe emocje, emocje nie do ogarnięcia. Przeraża mnie, że jeden człowiek ogarnięty szaleństwem, potrafi "zarazić" innych i wykorzystać ich do własnych celów, uczynić ich narzędziami własnych fantazji i uzależnić ich od przemocy tak bardzo, że nie są w stanie odróżnić dobro od zła... Główny bohater David to postać, której nie można tak jednoznacznie ocenić, jak innych osób współodpowiedzialnych tej zbrodni. Jest on tylko i aż biernym obserwatorem. Choć sam nie bierze udziału w torturach, to przygląda im się z mieszaniną odrazy i fascynacji. Często pojawiają się jego myśli przepełnione poczuciem winy ale pozostawia wydarzenia własnemu tokowi. W duszy cieszy się, że jest katem a nie ofiarą. Przecież to samo mogło przydarzyć się jemu. Najwięcej emocji budzi postać Ruth. To kobieta, która nie potrafiła zaakceptować własnej płci. Nienawidziła tego, że mężczyznom wolno więcej, że nie przejmują się kobietami, dziećmi, jaki czeka ich los. Na swoich barkach dźwigała ciężar utrzymania i wychowania synów, bez wsparcia, bez pomocy. Swoją frustrację chciała przelać na niewinną Meg, chciała nauczyć ją "być kobietą". Jednak agresja rodzi agresję. Raz pobudzona nie dała się uśpić. Z dnia na dzień następowała eskalacja czynów, złości, nienawiści, zezwierzęcenia. "Dziewczyna z sąsiedztwa" to nie jest książka, obok której można przejść obojętnie. Ona uderza prosto w serce, dusi, dławi emocjami, burzy spokój, odbiera mowę. Przemoc wobec dzieci zawsze budzi mój sprzeciw i ogromną złość na ludzi, którzy pozwalają sobie na bestialskie zachowania wobec młodszych. Byłam przerażona biernym przyzwoleniem otoczenia, policji na taki proceder. Słowa postronnych ludzi, typu "matka ma do tego prawo" przyprawiały mnie o mdłości, wyciskały łzy z oczu i wzbudzały ogromne współczucie nad losem Meg i Susan. Jakim bezdusznym trzeba być człowiekiem by katować czternastoletnią dziewczynkę i przyglądać się jak robią to inni? Niestety w czasach, które książka opisuje, przemoc była obecna w wielu domach. Zasada, że "pierzemy brudy we własnym domu" to był standard tamtych lat. Nikt nie próbował interesować się życiem innych ludzi. Jeśli mam być szczera to zasada ta panuje po dzień dzisiejszy, szczególnie w małych miasteczkach. Telewizja, radio, prasa alarmuje o karygodnych przykładach życia dzieci naznaczonych ogromnym cierpieniem. Ludzie obudźmy się!!! Polecam czytelnikowi o mocnych nerwach! http://aleksandrowemysli.blogspot.com/2012/11/dziewczyna-z-sasiedztwa-jack-ketchum.html

Czy recenzja była pomocna?

Isadora

ilość recenzji:1

brak oceny 11-01-2012 13:28

eszcze do niedawna byłam pewna, że nic nie dorówna ani nic nie wywoła takiej emocjonalnej rozsypki, jaką zafundował mi Jack Ketchum w "Jedynym dziecku".
"Dziewczyna z sąsiedztwa" sprawiła, że moje niezachwiane przekonanie runęło jak domek z kart. Czuję, że jeszcze długo nie będę w stanie pozbierać się po tej lekturze. Od dzisiaj wrażenia, jakie we mnie wzbudziła, są dla mnie synonimem głębokiej traumy.

Lato, 1958 roku.
Dwunastoletni David poznaje o dwa lata starszą Meg Loughlin, która wraz z niepełnosprawną siostrą Susan po śmierci rodziców zamieszkała w domu swojej ciotki Ruth Chandler. Nowy dom bardzo szybko okazuje się nieprzyjaznym miejscem; ciotka oraz jej trzej synowie: Willie, Donny i Woofer odnoszą się do Meg z pogardą i nie szczędzą jej złośliwości. Dziewczynka znosi podłe traktowanie bez słowa skargi, jednak kiedy nękanie przybiera coraz ostrzejsze i bardziej niepokojące formy, Meg reaguje słusznym gniewem. Reakcja nastolatki wyzwala w Ruth niepohamowaną falę wściekłości. Zamyka Meg w piwnicznym schronie czyniąc z niej ofiarę chorych fantazji, wymyślnego okrucieństwa i własnego szaleństwa. Ruth odchodzi od zmysłów folgując makabrycznemu sadyzmowi, w którym pogrąża się nie tylko ona, lecz także podżegani przez nią synowie oraz... dzieci z sąsiedztwa. Wszyscy oni torturują Meg dając wyraz zwierzęcym fantazjom i żądzom; mordują ją na raty w międzyczasie popijając colę i oglądając telewizję.
Również David uczestniczy w tych ponurych wydarzeniach - jako bierny obserwator targany na przemian poczuciem winy i fascynacją. Kiedy decyduje się wreszcie pomóc udręczonej Meg, jest już na to za późno.

"Dziewczyna z sąsiedztwa" utrzymywała mnie w stanie permanentnego przerażenia i przyprawiającej swoją intensywnością o utratę zmysłów bezsilnej wściekłości. Dosłownie sparaliżowała mnie emocjonalnie i wielokrotnie prowokowała do odłożenia jej nieprzeczytanej - co nigdy dotąd mi się nie zdarzyło. Ta książka bolała, boli i jeszcze przez długi czas będzie boleć.
Poraża przede wszystkim niesamowitym, niemal namacalnym realizmem. Ketchum przekonuje, że człowiek jest zdolny do najpotworniejszych czynów, niewyobrażalnego bestialstwa i epatowania złem w najczystszej postaci - i to nie tylko z powodu inspirowania się autentycznymi wydarzeniami, które wstrząsnęły swego czasu Ameryką. Zmusza nas do uwierzenia ( czegoś podobnego dokonał William Golding we "Władcy much"), że opisywany przez niego horror jest w rzeczywistości prawdopodobny, że naprawdę może się wydarzyć. Porażające jest uświadomienie sobie, że nawet teoretycznie niewinne dziecko - podżegane do zła sankcjonowanego przez dorosłego, mające przyzwolenie otoczenia na folgowanie swoim fantazjom, eskalację swoich czynów i gwarantowaną całkowitą bezkarność - z radością przekroczy kolejne granice oddzielające dobro od zła wprawiając się w stan euforycznej wszechmocy, jaką daje poczucie władzy nad życiem i śmiercią drugiego człowieka, jest w stanie zatracić swoje człowieczeństwo zamieniając się w najprawdziwszego potwora.
Choć jedynym, który nie pogrąża się w zbiorowym szaleństwie, zachowuje ludzkie uczucia i jest w pełni świadomy dokonującego się zła jest David, jego udział w gehennie Meg jest moralnie największy. Jako bierny świadek, obserwator, który dostrzega zło i nie robi nic, by je powstrzymać - nie mówi rodzicom, nie zawiadamia policji - swoim niemym przyzwoleniem i poczuciem winy przeplatanym z chęcią przyłączenia się do oprawców i poznania tego, do czego jeszcze będą zdolni, budzi autentyczny wstręt i nienawiść. Kiedy w końcu decyduje się zareagować, odzyskuje w naszych oczach resztki przyzwoitości, ale na cokolwiek więcej jest już za późno.
Osobną kwestię stanowi postawa Ruth, której szaleństwo i utrata poczucia rzeczywistości wywołują słuszne przerażenie i grozę, lecz to nie ona jest tu najważniejsza. Jej zachowanie jest tylko katalizatorem wyzwalającym drzemiące zło; zaraża szaleństwem i przewodniczy aktom wynaturzonego okrucieństwa, lecz prawdziwy koszmar rozgrywa się w sercach i umysłach dzieci.

"Dziewczyna z sąsiedztwa" to proza o gigantycznej sile rażenia, brutalna i przerażająca. Poraża autentyzmem i budzi grozę realnym prawdopodobieństwem zaistnienia opisanych wydarzeń. Demaskuje najmroczniejsze tajniki ludzkiej duszy; pokazuje, jak daleko człowiek jest w stanie się posunąć, kiedy otrzymuje powszechną aprobatę dla wszelkich swoich działań. Opowiada o ohydnej zbrodni biernego uczestnictwa w akcie zła - i ogromnym spustoszeniu, jakie sieje w psychice. Opowiada o koszmarze, który rodzi się, gdy zacierają się granice między dobrem a złem, a człowiek zyskuje nieograniczoną władzę nad życiem i śmiercią bliźniego.

Polecam tę powieść wyłącznie czytelnikom o stalowych nerwach, choć nawet one nie gwarantują Wam beztrosko i spokojnie przespanych nocy; książka wstrząsa, szokuje i przeraża, zaś emocje, które wywołuje, swoją intensywnością chwytają za gardło, doprowadzają do granicy wytrzymałości i utraty tchu. Pustka, jaka pozostaje, jest istnym błogosławieństwem.

Czy recenzja była pomocna?

jarek

ilość recenzji:28

brak oceny 15-11-2010 23:19

Oglądaliście film Nieodwracalne z Monicą Bellucci i Vincentem Casselem? Pamiętam, że po seansie długo nie mogłem odnieść się (celowo nie używam słów ustosunkować) do obrazu francuskiego reżysera. W końcu stwierdziłem, iż tego rodzaju filmów o miejskiej dżungli i zezwierzęceniu ludzi możnaby nakręcić od groma i jeszcze trochę. Nieodwracalne opiera się na pomyśle opowiadania historii od końca i przede wszystkim na dwóch bardzo brutalnych scenach. Pierwszą z nich jest gwałt gdzieś w przejściu podziemnym pokazany tak dosadnie, że trudno o większą precyzję, druga to scena rozbijania głowy gwałciciela za pomocą gaśnicy. Film, rzecz jasna wzbudził sporo kontrowersji i zniesmaczenie u niejednego widza.
Rzeczą naturalną jest postawienie pytania jak daleko posunie się dany reżyser w epatowaniu bezsensowną przemocą i jak wymyślne obrazy zaserwuje widzom? Z inną sytuacją mamy do czynienia w przypadku filmów wojennych: tu widok krwi, flaków i okaleczeń jest jak najbardziej na miejscu, przemoc jest niejako uzasadniona - urealnia opowieść o frontowym piekle (Szeregowiec Ryan, Kompania braci itd.) i/lub służy budowaniu antywojennego przekazu (chociażby wstrząsający Idź i patrz).
Dlaczego o tym piszę?
W najbardziej znanej książce Jacka Ketchuma Dziewczyna z sąsiedztwa scen przemocy i tortur, delikatnie mówiąc, nie brakuje. Zanim zabrałem się za lekturę wiele o książce słyszałem, przeczytałem też co najmniej kilka recenzji, wiedziałem więc mniej więcej co mnie czeka po jej otwarciu.
Sam Stefan Król bardzo pochlebnie wyraża się o twórczości kolegi po piórze nazywając go prawdopodobnie najbardziej przerażającym facetem w Ameryce i postacią kultową wśród czytelników gatunku. Dziewczyna zaczyna się wstępem autorstwa Kinga właśnie.
Ketchum umieszcza akcję w Ameryce lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Podobnie jak w Straconych stara się naszkicować odpowiednie tło dla wydarzeń i bardzo dobrze mu się to udaje czytamy o Elvisie, działalności senatora McCarthyego, Marilyn Monroe czy innych ówczesnych aktorkach i seksbombach (niektóre pozowały dla Playboya).
Tytułowa dziewczyna nazywa się Meg, wraz z kaleką siostrą Suzan po tragicznej śmierci rodziców trafia pod dach ciotki Ruth. Niestety, Ruth Chandler nie tylko okazuje się zgorzkniałą furiatką; z czasem kobieta coraz bardziej pogrąża się w otchłani szaleństwa i dzikości. To ona jest głównym czarnym charakterem. Zaczyna się niby niewinnie - od pojedynczych epitetów i poszturchiwania Meg, dalej jest już przemoc fizyczna i poniżanie, a na końcu seria bestialskich i makabrycznych aktów sadyzmu. Uczestniczą w nich, z mniejszym lub większym zaangażowaniem, również synowie Ruth oraz nastolatki z sąsiedztwa. Meg przeżywa istną gehennę, niczym oskarżona o czary kobieta na inkwizytorskich torturach. W pewnym momencie jest dla katów jak przedmiot, worek treningowy, obiekt coraz wymyślniejszych eksperymentów lub ciało z seksualną obietnicą na wyciągnięcie ręki. Wtedy, kiedy spirala przemocy nie jest jeszcze rozkręcona Meg nie znajduje oparcia ani pomocy u nikogo, wliczając policję. Początkowe sygnały są zbagatelizowane w myśl zasady, że rodzice lub prawni opiekunowie mają rację i jeśli karzą, nawet fizycznie, na pewno robią to słusznie (pamiętajmy, że to lata pięćdziesiąte, a nie dzisiejsza Polska, czy tym bardziej Szwecja).
Ketchum nie szczędzi czytelnikowi opisów mrożących krew w żyłach i wywołujących wściekłość na książkowych oprawców, funduje istną jazdę bez trzymanki. Tylko jeden jedyny raz pozostawia wszystko wyobraźni czytającego.
Niezwykle ważnym jest fakt, iż nastolatki nie tylko nie słyszą zakazu, nie tylko spotykają się z aprobatą osoby dorosłej, ale wręcz są przez taką osobę kierowani i zachęcani do przekraczania kolejnych granic. Wyzwalają się w nich najgorsze instynkty, chora ciekawość cierpienia i strachu przy całkowitej depersonalizacji ofiary. Młodzi chłopcy aż kipią testosteronem i marzą o naruszeniu seksualnego tabu.
Ruth jest lubiana przez dzieciaki, między innymi za pozwolenie na picie piwa. Jest niemal autorytetem, któremu nie sposób się przeciwstawić, przecież to dorosły!
Nieprzypadkowo narratorem książki pisarz uczynił jednego z chłopaków mieszkających blisko domu Chandlerów. David co prawda nie bierze czynnego udziału w maltretowaniu Meg, ale jego postawa moralna pozostawia wiele do życzenia. Z jednej strony pozostaje pod wrażeniem i urokiem pięknej, starszej od siebie dziewczyny; z biegiem zdarzeń coraz silniej odzywają się w nim sumienie i przerażenie. Z drugiej - chce być lojalny wobec kumpli i ich matki, przynajmniej na początku
W Nieodwracalnym moim zdaniem cały scenariusz zbudowano wokół dwóch scen. Ketchum nie wymyślił scenariusza - napisało go życie, on zmienił nazwiska, czas i miejsce. Napisał książkę krótką, ale niezwykle treściwą i porażającą bezkompromisowością.
U tego autora groza ma zupełnie inny wymiar. Groza ma nogi, ręce i przynależy do zdawałoby się dumnego gatunku homo sapiens.
Czy pisarz przesadził? Cóż, oceńcie sami.
A może, drogi czytelniku, widziałeś już tyle w filmach i telewizyjnych wiadomościach, że lektura nie zrobi na Tobie większego wrażenia?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dave

ilość recenzji:4

brak oceny 1-03-2010 11:24

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Pamiętam do dziś jak wstrząsnął mną "Malowany Ptak" Kosińskiego, "American Psycho" Ellisa czy "Requiem Dla Snu" Aronofsky'ego. To jakby cios w brzuch, uderzenie obuchem w głowę, które odbierają dech i burzą spokój ducha na wiele dni. Dokładnie to samo czułem podczas lektury "Dziewczyny z Sąsiedztwa".
Jack Ketchum zabiera nas w podróż, do samego jądra ciemności ludzkiego szaleństwa i okrucieństwa. Bo prawdziwe potwory są wśród nas, nie czają się w ciemnościach a mieszkają za rogiem, w sąsiedztwie, można ich minąć na ulicy w słoneczny dzień.
Stephen King w swoim wstępie napisał; "Czytelnik znajdzie tutaj strony, których będzie obawiał się przewrócić, i będzie bał się od nich odwrócić." Nie przesadził ani trochę. Czytając kolejne rozdziały, będziecie przeklinać swoją empatię i wyobraźnię. Być może nawet nie będziecie w stanie przeczytać zbyt wielu stron za jednym zamachem. Ja nie mogłem - ta książka demoluje psychicznie i wprowadza w emocjonalny dygot.
Ale nie tylko za sprawą drastycznych opisów (znam gorsze), ale przede wszystkim za sprawą znakomitej psychologii postaci i ich zachowań. Ketchum wspaniale oddał klimat lat 50-60., duszną atmosferę zimnej wojny i szalejącego mccartyzmu.
To jedna z tych książek, których nigdy nie zapomnę, ale do których będę obawiał się powrócić.

PS: Na koniec rada, jeśli nie chcecie znać treści przed przeczytaniem, to wstęp Kinga zostawcie sobie na koniec.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?