Po raz kolejny zawitałam wraz z moją córeczką do lasu zamieszkałego przez malutkie skrzaty. To tutaj mieszka skrzat o imieniu Jagódka oraz jego żona Poziomka. Posiadają oni licznych sąsiadów, którymi są leśne zwierzęta. Wraz z nimi przeżywają mnóstwo różnych przygód. Nie inaczej było tym razem.
Mieszkańcom lasu grozi wielkie niebezpieczeństwo. Do Jagódki przyszedł jego dziadek Siwobrodek. Przyniósł wieści, że w lesie pojawiła się grupa szerszeni. Te latające stworzenia są bardzo niebezpieczne. Potrafią dotkliwie żądlić i są nad wyraz agresywne. Zatrzymały się one w pobliżu miejsca zamieszkania roju pszczół, którymi rządzi pszczela królowa. Szerszenie mają zamiar odebrać im dom i wypędzić pszczoły z lasu. Właśnie w tej chwili pilnują one wejścia do dziupli na Pszczelej Polance. Uwięzionym pszczółkom grozi śmierć głodowa, albo starcie w walce, w której nie mają szans wygrać z większymi od siebie owadami. Jagódka wraz z dziadkiem postanawiają zrobić wszystko, aby pozbyć się z lasu szerszeni. W tym celu Jagódka wyrusza do swych leśnych przyjaciół - misia, zajączka oraz mądrej sowy, aby zasięgnąć ich porady, co należy w tej sytuacji zrobić. Czy Jagódce uda się uratować pszczółki i pozbyć się z lasu niebezpiecznych dla jego mieszkańców szerszeni?
Książeczka autorstwa pani Stadtmuller jest króciutką opowiastką, która w sam raz nadaje się dla maluchów już od trzeciego roku życia. Jak wiadomo dzieci w tym wieku są bardzo niecierpliwie i trudno utrzymać ich uwagę na jednej czynności przez dłuższy czas. Dzięki temu, że historyjka o Jagódce jest nie długa, dziecko spokojnie da radę wysłuchać jej do końca. Przygody skrzata Jagódki są na tyle ciekawe, że powinny zainteresować i nieco starsze dzieci. Ilustracje wykonane przez pana Kazimierza Wasilewskiego z całą pewnością spodobają się nie jednemu dziecku. Są bardzo ciepłe i sympatyczne. Aż miło na nie popatrzeć. Z książeczki dzieci dowiedzą się co nieco o niebezpiecznych owadach, jakimi są szerszenie oraz o nauce zwanej entomologią. Osobiście bardzo podobają mi się przygody małego rezolutnego skrzata. Moja córeczka za każdym razem może wynieść z nich jakąś naukę, dowiedzieć się czegoś nowego o otaczającym ją świecie. A to dla mnie, jako mamy, bardzo ważne. Polecam.
Moja ocena: 4/6