"Mistrz" był i "Mistrza" nie ma. Poszłam jak burza i niestety jak szybko się zaczęło tak szybko książka się skończyła. A chciałabym czytać i czytać i czytać.
Choć "Mistrz" reklamowany jest jako powieść, która rozbudza zmysły, a i owszem, zgadzam się z tym, to także musicie liczyć się z rozbudzoną wyobraźnią, zgodzić się na odrobinę strachu i na chwilę oddechu wśród pięknego krajobrazu.
On i ona. On piękny jak młody Bóg i niebezpieczny. Ona nieśmiała, pełna pasji do kochania, z tragiczną przeszłością. Ich losy krzyżują się jak to zwykle bywa za sprawą przypadku...
A z przypadków nie zawsze wychodzą dobre rzeczy. Musicie wiedzieć, że Sonia i Raul to mieszanka wybuchowa. On groźny, zamieszany w mafijne porachunki, niebezpieczny i pełen sprzeczności, ona bojaźliwa, o dobrym i naiwnym sercu. Takie połączenie zawsze zwiastuje kłopoty, a w tej książce ich nie brakuje.
Wkrótce wkroczycie w świat narkotyków, przemocy, gróźb, ucinanych palców, seksu i pieniędzy. Jeżeli myślicie, że Katarzyna Michalak napisała łzawą powieść, przy której będziecie wyciągać jedną chusteczkę po drugiej - mylicie się. "Mistrz" jest do granic możliwości niegrzeczny, bezpruderyjny, niebezpieczny i absolutnie nieprzewidywalny.
"Mistrz" jest tylko jeden...
Książka jest fantastyczna. Choć zupełnie inna od dotychczasowych powieści autorki, to świetnie wpisuje się w jej styl. Sonia jest naiwna jak dziecko, dzięki czemu jest bardzo łatwym celem, Raul jest piękny i niebezpieczny, a akcja porywa od samego początku, trzymając w napięciu do samego końca.
Przyznam, że z wypiekami na twarzy śledziłam cały wątek sensacyjny i chyba on najbardziej mnie wciągnął, choć dopełnienie w postaci erotycznych wątków, było całkiem przyjemne i świetnie wpisało się w cały klimat tej książki.
Jeżeli chodzi o bohaterów, są niesamowici. Nieco gapowata Sonia to normalnie ofiara losu, czasami miałam ochotę ją trzepnąć w głowę, żeby się opamiętała i choć trochę zaczęła wierzyć w siebie. Raulowi też chętnie bym walnęła, chociażby za akcję z tą nieszczęsną Andżeliką, ale biorąc pod uwagę to, co w ostateczności się stało, wszystko nabiera sensu. Jest też Paweł. Lojalny i oddany pracownik Raula i jest najlepszy przyjaciel. Ten jako jedyny na początku będzie wspierał Sonię i nawet się trochę w niej zakocha.
No i pozostaje mi napisać o miejscu, w którym dzieje się akcja. Piękna willa, otoczona wspaniałym krajobrazem. Jak już być więzioną to tylko w takim miejscu! Sonia także zachwycona krajobrazem od razu zakochuje się w tym raju. Z pokoju może słyszeć szum morza, przez które zresztą spróbuje uciec i zachwycać się pięknem, które ma na wyciągnięcie ręki!
Mogłabym tak pisać i pisać, ale boję się, że za dużo Wam zdradzę, a tego bym nie chciała.
Na koniec mogę tylko powiedzieć, że "Mistrz" to piękna opowieść o miłości, która pewnie nigdy nie miałaby miejsca gdyby nie przypadek. To także opowieść o przyjaźni na śmierć i życie z wątkiem sensacyjnym i z zakończeniem, którego się nie spodziewałam. W końcu każda z nas liczy na happy end, a w życiu jak to w życiu, bywa różnie.
"Mistrz" to lektura, która nie tylko pobudzi Wasze zmysły ale także na długo pozostanie w pamięci jako błyskotliwa i namiętna opowieść o parze, której przeznaczenie było pisane.