- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Kobieta miała jasną karnację, a jej cera wydawała się wyjątkowo świeża i zdrowa w zestawieniu z bladością Antosia. Sam pomyślała z niepokojem, że może dziecko Ścisnęło jej się serce, gdy przypomniała sobie, przez co ta kobieta przeszła. Janusz wdał się z Andrzejem w pogawędkę. Rozmawiali przyciszonymi głosami. Teresa milczała i z łagodnym uśmiechem patrzyła na główkę synka. Ponieważ obie panie siedziały zwrócone twarzami w stronę ogrodu, Sam mogła teraz dokładniej przyjrzeć się jego frontowej części. Na prawo skrzące się w słońcu spokojne lustro sporej sadzawki nieodparcie przyciągało wzrok. Brzeg okalał żółto-zielony pas kaczeńców i kosaćców. Nieco dalej w kilku kępach rosły pałki i tatarak. Za stawem ciągnęła się duża skarpa ozdobiona czerwonymi liliowcami, malowniczo odcinającymi się od białych kwiatów wiązówki. Zewnętrznego, od strony domu, brzegu stawu strzegła rozłożysta wierzba. Wiotkie gałęzie dotykały wody. Były zbyt lekkie, by się zanurzyć, i ich końcówki lekko falowały na powierzchni. Koło stawu stała dwuosobowa huśtawka i trzy drewniane ławeczki, Lewa strona ogrodu była nieco mniej urozmaicona. Dominował duży, wypielęgnowany trawnik, odgrodzony od reszty ogrodu szpalerem jałowców. Najpiękniejszym jego elementem był klomb otaczający niewielką fontannę. W centralnej części trawnika znajdował się okrągły placyk, wyłożony szaroniebieskimi płytkami. -- To krąg taneczny -- wyjaśniła Teresa, zauważywszy, że Sam patrzy w tym Latem urządzamy tu przyjęcia ogrodowe. Dlatego trawnik jest tak duży. Za jałowcami można było dojrzeć kort tenisowy. -- Nigdy nie widziałam takiego domu -- rzekła Sam. -- Jest cudowny! -- To zasługa Andrzeja -- odezwał się Janusz. -- Prawdziwy z niego wizjoner. -- Nie przesadzaj -- uśmiechnął się Górski. -- Po prostu lubię przestrzeń i światło. -- Zwrócił się do żony. -- Moja droga, może oprowadziłabyś Samantę? A my z Januszem pogadamy sobie przy cygarach. -- Zosiu, bądź tak dobra i zajmij się Antosiem -- Teresa podała pokojówce dziecko. -- Chętnie pokażę Samancie dom, jak tylko skończy śniadanie. -- Już skończyłam. Możemy iść -- dziewczyna nie mogła się doczekać. Gdy się oddaliły i stół sprzątnięto, Janusz zagadnął: -- Już dawno nie widziałem Jerzego. Nadal jest w Wiedniu? -- Nadal. Ale lada dzień przyjedzie na wakacje. Mówił, że ma wykłady u samego Landsteinera. -- Górski wypuścił dymne kółko i w zamyśleniu utkwił wzrok w niewidocznym punkcie przed sobą. -- Teresa wygląda wspaniale -- zauważył Janusz, chcąc przerwać niezręczną ciszę. Wiedział, że Andrzeja martwią nie najlepsze relacje między nią a Jerzym. -- A kiedy wraca pani Helena? -- spytał. -- Chyba za parę dni -- wyjaśnił Andrzej i dodał: -- Trochę się niepokoję o Teresę. Od ponad tygodnia prawie cały czas sama zajmuje się Antosiem. Przedwczoraj mały trochę kaszlał, ale mu przeszło. Jest tylko trochę blady. Mój teść badał go wczoraj. Dobrze, że nakłoniłem Teresę do przyjęcia opiekunki, gdy urodził się Antoś. Pamiętam, jaka była zmęczona opieką nad -- Moja siostrzenica jest zachwycona waszym domem -- rzekł Janusz, chcąc odwrócić jego uwagę od tragicznych wspomnień. -- Co o niej sądzisz? -- Piękna dziewczyna -- powiedział Andrzej. -- Kasztanowe włosy, żywa cera i szarozielone oczy. Wspaniałe zestawienie. -- Urodę odziedziczyła po babci Greenwood. -- Janusz się uśmiechnął, zadowolony, że udało mu się zmienić temat. -- A babcia była rodowitą Irlandką. Czy Jerzy wybrał już specjalizację? -- spytał. -- Tak i to mnie martwi. -- Widząc zdziwienie w oczach przyjaciela Andrzej wyjaśnił: -- Chce studiować patologię. Posprzeczaliśmy się o to, gdy przyjechał na Wielkanoc. Ale i tak wiem, że zrobi, co postanowił. -- To w końcu twój syn, jest do ciebie podobny. Jeszcze będziesz z niego dumny -- rzekł Janusz krzepiącym tonem. ROZDZIAŁ 2 Dostępne w wersji pełnej CZĘŚĆ DRUGA Dostępne w wersji pełnej ROZDZIAŁ 1 Dostępne w wersji pełnej CZĘŚĆ TRZECIA Dostępne w wersji pełnej ROZDZIAŁ 1 Dostępne w wersji pełnej CZĘŚĆ CZWARTA Dostępne w wersji pełnej ROZDZIAŁ 1 Dostępne w wersji pełnej EPILOG Dostępne w wersji pełnej Karta redakcyjna Copyright (C) Oficynka & Alicja Minicka, Gdańsk 2012 Wszystkie prawa zastrzeżone. Książka ani jej część nie może być przedrukowywana ani w żaden inny sposób reprodukowana lub odczytywana w środkach masowego przekazu bez pisemnej zgody Oficynki. Wydanie pierwsze, Gdańsk 2012 Projekt okładki: Anna M. Damasiewicz Zdjęcie na okładce (C) Ron Harvey | ISBN: 978-83-62465-63-7 Wyłączny dystrybutor: Firma Księgarska Olesiejuk Sp. z ograniczoną odpowiedzialnością 05-850 Ożarów Mazowiecki, ul. Poznańska 91 email: Plik opracował i przygotował Woblink
książka
Wydawnictwo Oficynka |
Data wydania 2012 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 382 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2012 |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 382 |
ISBN: | 978-83-62465-46-0 |
Wprowadzono: | 12.07.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.