Mała, samotna dziewczynka, i półdziki chłopiec, odrzucony przez rówieśników: tych dwoje odnajduje się w mrocznym świecie, gdzie dorośli, zamiast kochać ? ranią. Dzieci mają tylko siebie, ale los nie jest łaskawy i rozdziela je na długie lata.
Wzgardzona piękność, Liliana i Aleksiej, który z dzikiego dziecka wyrósł na mądrego, szlachetnego mężczyznę, ponownie się spotykają. Uczucia, jakie ich łączą, są silniejsze od przeznaczenia: miłość i nienawiść. Ona potrafi go tylko ranić, on nie umie o niej zapomnieć.
Ona, Lilith, jest jak ogień, on ? jak ćma. Miłość staje się obsesją, przeznaczenie zmienia się w fatum, a Liliana i Aleksiej nie potrafią, a może nie chcą się temu przeciwstawić.
Pozostaje tylko Nadzieja?
"(...) kłopoty są zawsze, bez względu na to czy ich szukasz, czy unikasz. Większe, mniejsze, ale są."
"Nadzieja" to wznowienie powieści Katarzyny Michalak. Od razu muszę Wam powiedzieć, że ta książka tchnie realizmem, gdyż pokazuje brutalną prawdę jaka może rozgrywać się w niejednym domu. Nie każde dziecko ma szczęśliwe, beztroskie dzieciństwo. Niestety o tym na własnej skórze przekonała się bohaterka "Nadziei". Mała Lilka wychowywała się bez matki, ojciec zaś popadł w alkoholizm i znęcał się nad dziewczynką. Jakby tego było mało, w jej życiu pojawiła się macocha i przyrodnia siostra. Obie traktowały ją podle. Jednak Lila poznaje Aleksa, który jest wyśmiewany i szykanowany przez kolegów oraz nazywany "Ruskiem z Czarnobyla". Oboje mogą liczyć na wzajemne wsparcie i pocieszenie. Niestety później chłopak wraz z ciotką wyjeżdża. Czy jeszcze się kiedyś spotkają i będą razem? Czy uczucie, jakie się między nimi narodziło, będzie się miało szansę ziścić? Nie odpowiem Wam na te pytania, by nie psuć Wam przyjemności z czytania.
Autorka obrała sobie trudny problem przemocy w rodzinie. W ostatnich tygodniach głośno było w naszym kraju o znęcaniu się nad dziećmi, prowadzono rozmowy na temat wymierzania kary cielesnej oraz ich wychowania. Niektórzy żyją w przeświadczeniu, że "skoro ja byłem bity, to nic się nie stanie jak w ten sam sposób będę wychowywał własne dziecko". Takie mylne myślenie, że twarda ręka załatwi wszystko. Tylko czy później już jako dorośli będą potrafili kochać, okazywać uczucia? Czy same nie będą zadawać bólu?
Oprócz wiodącego tematu jest pojawia się również temat rasizmu, molestowania czy samookaleczania. Wydaje się, że dużo tego jak na jedną historię. Jednak uważam, że dzięki temu książka jest naprawdę interesująca i przede wszystkim jej fabuła nie pozwala się nam nudzić.
Muszę przyznać, że postać Lilith wzbudzała we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony ze względu na trudne dzieciństwo współczułam jej, ale z drugiej nie zawsze rozumiałam jej irracjonalne decyzje, którymi przyczyniła się do tego, że krzywdziła nie tylko siebie, ale i innych. Była ofiarą przemocy, ale wszystkiego nie można tłumaczyć tym stanem rzeczy. Pragnęła miłości, a gdy ta się jej trafiła, uciekała od niej. Dlaczego pozwalała tak sobą pomiatać? Dlaczego nie potrafiła powiedzieć dość? Z kolei Alex to jej zupełne przeciwieństwo. To niezwykłe zdolny, gotowy do poświęceń chłopak. Chociaż wydaje mi się, że zbyt wiele dawał z siebie, a sam często nie otrzymywał nic.
"Wracałeś za każdym razem. Ja ciebie raniłam, zdradzałam, zawodziłam, ty odchodziłeś, leczyłeś rany na ciele i na duchu, wybaczałeś - za każdym razem mi wybaczałeś - by wracać."
Książka wywołała we mnie wiele skrajnych emocji - od złości, po wzruszenie. Obok przedstawionych wydarzeń i tego co spotkało Lili, nie sposób przejść obojętnie. Wszystko odczuwamy wraz z bohaterką - współczujemy jej, kibicujemy, by zeznała szczęścia.
Dla mnie duże znaczenie miało to, iż podczas lektury zostałam wielokrotnie zaskoczona kierunkiem, w jakim brnęła fabuła i poszczególne wątki. Prowadzona dwutorowo narracja, gdzie teraźniejszość miesza się z przeszłością, jest dobrym wyborem. W odpowiednim momencie czytelnik otrzymuje odpowiedzi na nurtujące go pytania.
"Nadzieja" to wzruszająca i zaskakująca powieść o miłości, a raczej jej poszukiwaniu. To książka o uczuciach, odrzuceniu, samotności, tęsknocie, bólu, przyjaźni, zaufaniu, odnajdywaniu siebie. Ale przede wszystkim to lektura o nadziei. Historia Lili wyraźnie pokazuje jak wielki wpływ na nasze dorosłe życie ma dzieciństwo. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie