Po pierwsze - okładka. Tu zacytuję Oksanę - jedną z bohaterek powieści - oglądającą japoński album z fotografiami kobiet w erotycznych więzach: ?poczułam pożądanie, tęsknotę za artystą, który tworzy z kobiety takie arcydzieło?. Jeśli - jak mnie - kręcą cię takie ?arcydzieła?, lub kierowana ciekawością chcesz zgłębić naturę prawdziwej dominacji, to zapraszam do lektury. Dyrektor Peter Abel pnie się po szczeblach kariery w przemyśle drzewnym, ma kolejne kobiety, choć - jak twierdzi - do żadnej się nie przyzwyczaja. Aktualną - Kaylinn - z pomocą BDSM usiłuje wyleczyć z alkoholizmu. Odgrywanie ról, erotyczne więzy? Coś w tym musi być? Muszę przyznać, że aż zapragnęłam, by i mnie ktoś związał. Na przykład Peter? Niestety - los nas nie zetknął. Eh, ?gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy??. Zaryzykować z innym?? A jak wpadnę w szpony dyletanta lub świra? To już lepiej kontynuować lekturę. Peter dostaje nowy kontrakt, tym razem w Rosji. Aby wskutek rozstania nie wystąpił u Kaylinn nawrót choroby, improwizuje uwieńczoną sukcesem intrygę. Dowiedziawszy się, jak - trawestując bon mot znanego polityka prawdziwy mężczyzna kończy, czytamy, jak on zaczyna. W rosyjskim zakładzie pracuje młoda, niedouczona księgowa Oksana, która zostaje kolejną kobieta Petera. Ich związek podlegają różnym perturbacjom; Oksana przeżywa okresy buntu, dojrzewa, zdobywa umiejętności, które bez wątpienia okażą się niezbędne lub co najmniej pożądane w jej dalszym, tym wymarzonym, życiu. W tle trwa dramatyczna walka z szajką oszustów, szantażystów i podpalaczy. Oksana rozwiązuje zagadkę przekrętów finansowych w zakładzie oraz aranżuje odbicie przez FSB zakładnika z rąk porywaczy. Odkrywa, że ?może być służącą, niewolnicą - tak! Ale nie szarą myszką.?. ?Ogrodnik szoguna? jest napisany ciekawie, wartka akcja wciąga, fabuła jest niebanalna, postaci mają złożone, plastycznie przedstawione charaktery, z którymi łatwo się identyfikować - ja wielokrotnie stawiałam się na miejscu Oksany. W powieści roi się od scen erotycznych, często ostrych, niejednokrotnie ocierających się o wulgarność. Są to jednak rodzynki dobrze wtopione w ciasto narracji, dodające smaku powieści. Wszyscy uciekamy od rzeczywistości - w bajkę, w lektury, w marzenia. BDSM to też taka ucieczka. Odgrywanie ról, udawanie kogoś innego? Kaylinn gra sukę i klacz; Oksana udaje piękną kobietę, szpiega-wywiadowcę, detektywa. Obie grają uległe kobiety. Jak się zastanowić, to wszyscy gramy - nieporadne kobietki, kompetentne matki, grzeczne córeczki, lojalnych pracowników. Jakie to ludzkie! ?Życie to? zaledwie gra. Nigdy nie angażuj się całkowicie. Nie traktuj życia zbyt poważnie. Graj i baw się dobrze.? Czytaj i baw się dobrze, ale uprzedzam, że przy ?Ogrodniku szoguna? ?50 twarzy Greya? to czytanka dla gimnazjalistek. Kiedyś pierwsza z jego kobiet otworzyła przed Peterem ?nowy świat?, świat sukcesu i nietypowych układów między kobietą a mężczyzną. Pozwólmy, by i autor otworzył ?nowy świat? przed nami. Przede mną otworzył.
Opinia bierze udział w konkursie