SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Spójrz mi w oczy, Audrey

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2016
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Sophie Kinsella zagościła na brytyjskich listach bestsellerów dzięki swojej pierwszej książce, będącej podstawą kasowego filmu pt. Wyznania zakupoholiczki. Książka `Spójrz mi w oczy, Audrey` to jej pierwsza powieść dla młodych czytelników.

14-letnia Audrey cierpi na zaburzenia lękowe. Nie chodzi do szkoły, rzadko opuszcza dom, nosi ciągle ciemne okulary. Terapia przynosi powolne postępy, ale nabiera tempa, gdy Audrey poznaje Linusa, kolegę jej starszego brata. Za pomocą przyjacielskiego uśmiechu i zabawnych liścików Linus zaczyna wywabiać ją do normalnego życia - no, w każdym razie najpierw do Starbucksa, ale to dobry początek!

Czy odnalezienie prawdziwej przyjaźni może rzeczywiście zdziałać terapeutyczne cuda? Autorka z niezaprzeczalnym literackim wdziękiem i zmysłem bystrego obserwatora komicznych wypadków życiowych opowiada historię uczucia, które może leczyć rany i koić czytelnicze zmysły
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 135x05
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8008-192-5
Wprowadzono: 29.09.2016

RECENZJE - książki - Spójrz mi w oczy, Audrey - Sophie Kinsella

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 15 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Emilia Kanabaj

ilość recenzji:171

28-05-2020 16:05

Audrey kiedyś była zwyczajną nastolatką, jednak w jej szkolnym życiu wydarzyło się coś tak traumatycznego, że dziewczyna z dnia na dzień nabawiła się okropnej fobii społecznej. Dziś ma 14lat i uczy się w domu, ponieważ nigdy nie wychodzi poza swoje podwórko, a dodatkowo w żadnej sytuacji nie jest w stanie zdjąć okularów przeciwsłonecznych.
Audrey wraz z rodziną oraz z panią psycholog przeszli bardzo długą drogę, jednak dziewczyna ciągle nie potrafi wyobrazić sobie spotkania z kimkolwiek obcym, czy też zdjęcia z nosa okularów, za którymi ukrywa się nawet przed rodzicami i braćmi.

Chociaż z początku wydaje się, że będzie to opowieść o chorej dziewczynie, szybko okazuje się, że jest to historia złożona z wielu codziennych problemów zwyczajnej rodziny. Turnerów poznajemy właśnie dzięki Audrey, która pomimo swoich lęków jest świetną obserwatorką, doskonałą narratorką ale i operatorką kamery. Za namową psychologa, aby przyzwyczaić się do ludzi, patrząc przez obiektyw zaczyna nagrywać filmy dokumentalne i powoli otwiera się na nowe wyzwania. Jednak to nie dzięki lekarzowi nastolatka wraca do siebie- najlepszym terapeutą okazuje się całkiem nowy, przystojny przyjaciel ;).

Chociaż przyczyną wielkich, życiowych zmian całej rodziny jest trudna choroba Audrey, to czytając tę książkę poznajemy różne skomplikowane relacje pomiędzy wszystkimi jej członkami. Najsilniej zarysowany jest tu spór niezwykle konserwatywnej mamy i brata Audrey-Franka. Widać tu ogromny konflikt interesów, a że oboje są bardzo uparci, to nie wynika z tego nic dobrego.

Chociaż książka autorstwa Sophie Kinsella traktuje o poważnych sprawach i porusza ważne kwestie, jest napisana w niezwykle lekki i zabawny sposób. Sytuacje bywają absurdalne, dialogi są śmieszne, postaci ciekawe, a całość czyta się niezwykle szybko i nie sposób oderwać się od lektury.
"Spójrz mi w oczy Audrey"to książka adresowana do młodzieży, jednak jestem pewna, że będzie interesującą opowieścią dla nauczycieli i rodziców, którzy starają się dobrze wychować i zrozumieć nastolatka.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anastazja

ilość recenzji:152

brak oceny 12-12-2016 10:50

Może się wydawać, że książka jest dla dziewczyn, ponieważ jest nią pokazana na okładce główna bohaterka, ale chłopak przeczytał po mnie i też bardzo mu się podobało.

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:129

brak oceny 11-12-2016 12:17

"Spójrz mi w oczy, Audrey" to powieść adresowana przede wszystkim do młodzieży, ale mogą po nią sięgnąć także dorośli, by poznać świat dorastających dzieci z perspektywy rodziców.

Tytułowa bohaterka to wrażliwa nastolatka, o której z początku wiemy niewiele. Z niedopowiedzeń i przemilczeń dowiadujemy się, że cierpi na zaburzenia, które uniemożliwiają jej normalny kontakt z obcym otoczeniem, jednak musi minąć sporo czasu, zanim odkryjemy, dlaczego tak się dzieje.
Audrey nie zdejmuje przeciwsłonecznych okularów nawet w domu, gdyż dzięki nim odgradza się od świata. Boi się wyjść na dwór, bywa jedynie u swojej terapeutki, która namawia ją do nakręcenie filmu o rodzicach i dwóch braciach. Ta decyzja staje się przełomowa, podobnie jak poznanie kolegi starszego brata. Nie od razu jednak dziewczyna pokonuje lęki. Powrót do normalności okazuje się trudniejszy niż mogłoby się wydawać.

Mimo poważnej tematyki, w powieści jest miejsce na sporą dawkę humoru. O swoich perypetiach opowiada nam sama Audrey, która krytycznie, ale i z miłością patrzy na rodziców, zwłaszcza na pełną sprzeczności matkę. Nastolatka ciekawie i dowcipnie przestawia też swoje relacje z braćmi oraz z nowopoznanym chłopakiem.
Narratorka zwraca się bezpośrednio do czytelnika, dzięki czemu szybko wczuwa się on w jej rolę i wraz z nią emocjonalnie przeżywa wszystkie trudności, które zdrowemu człowiekowi mogą wydawać się niezrozumiałe.
Mocnym atutem fabuły są też fragmenty będące zapisem filmowego scenariusza, który staje się dziełem Audrey. Dzięki niemu lepiej poznajemy rodzinę dziewczyny i nią samą.

Sophie Kinsella podjęła w swej powieści ważny temat dorastania i dojrzewania, relacji z rówieśnikami, którzy potrafią być okrutni, i z bliskim, którzy nie zawsze umieją się porozumieć, ale są dla siebie wsparciem.
Istotną rolę w książce odgrywa rodzina. Nie musi ona być doskonała, mogą zdarzać się w niej różne nieporozumienia i katastrofy, ale ważne jest, by jej członkowie starali się naprawiać swoje błędy i by się kochali. Brzmi to może nieco banalnie, ale jest ważną prawdą, o której czasem zapominamy.

Po powieść "Spójrz mi w oczy, Audrey" warto sięgnąć z różnych powodów. Przede wszystkim to świetnie i z wyczuciem opisana historia problemów zagubionej nastolatki i jej bliskich. To również literatura lekka w swojej formie, ale ważna pod względem problematyki. Całość napisana jest barwnie, żywiołowo i błyskotliwie.
Polecam z czystym sumieniem ? i młodszym, i starszym czytelnikom.
BEATA IGIELSKA

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Celina

ilość recenzji:160

brak oceny 8-12-2016 15:27

Liściki pisane przez parę bohaterów są romantyczne i przypominają te klasowe. Autorka rewelacyjnie opisała relacje między młodymi, gorące uczucie, łamanie pierwszych lodów, wszystko z humorem.

Czy recenzja była pomocna?

Sylwia

ilość recenzji:56

brak oceny 5-12-2016 13:49

Literatura komediowa i dydaktyczna zarazem, czego często się nie spotyka, a że jeszcze pisana pod nastolatki to już fenomen! Jako rodzic polecam, bo to bardzo wartościowa pozycja, a jednocześnie swobodna do czytania.

Czy recenzja była pomocna?

Magda

ilość recenzji:119

brak oceny 2-12-2016 17:38

Autorka to specjalistka od literatury lekkiej i przyjemnej, nie inaczej jest tym razem. Pani ma nowatorskie pomysły i talent do pisania, co udowodniła pisząc pod pseudonimem. Produkt atrakcyjny w każdej grupie wiekowej.

Czy recenzja była pomocna?

Zagubiona w słowach

ilość recenzji:1

brak oceny 12-11-2016 20:09

Nie możesz wychodzić z domu. Przeraża cię każdy najmniejszy dotyk, czy kontakt wzrokowy. W skrócie ? boisz się ludzi. Już na sami ich widok masz ochotę uciekać i schować się tam, gdzie nikt nie będzie w stanie cię znaleźć. Czujesz się bezpiecznie w swoim azylu, z dala od wszystkiego, co może cię zranić. Nie możesz przecież ryzykować kolejnego załamania nerwowego...
Do tej książki przyciągnęła mnie przede wszystkim jej tematyka. Główna bohaterka cierpiała na zaburzenia lekowe, czyli po prostu przerażało ją wszystko w jej zasięgu. Zaintrygowała mnie ten motyw, gdyż nie czytałam zbyt wiele o takim schorzeniu i bardzo chciałam dowiedzieć się, jak wygląda życie takiej osoby.
Muszę przyznać, że autorka bardzo sprytnie to wszystko sobie obmyśliła. Nie zabrakło humoru i pewnej lekkości w stylu pisania, która sprawiła, że bardzo przyjemnie mi się czytało. Interesującym dodatkiem były również mini scenariusze filmowe, w których zostały przedstawione scenki z życia zwariowanej rodziny Audrey.
Bohaterowie byli barwni i dobrze wykreowani. Całość została opisana oczami Audrey ? osoby ekstremalnie nieśmiałej, która bała się nawet spojrzeć w oczy rodzinie, a co dopiero zupełnie obcej osobie. Pomimo swojej dolegliwości była całkiem sympatyczną osobą, w której stopniowo zaczęły zachodzić gigantyczne zmiany. Ich sprawcą był w dużym stopniu Linus ? przyjaciel jej brata, który swoim pomarańczowym uśmiechem (tak, pomarańczowym) i uroczymi liścikami skradł serce nie tylko Audrey, ale również moje. Wprost nie dało się go nie lubić, był bardzo pozytywną osobą.
Emocje grały tutaj kluczową rolę. Główna bohaterka miała ogromne trudności z wyrażaniem własnych uczuć. Wszystko postrzegała w negatywnym sensie, jednak stopniowo jej tak zwany "gadzi mózg" ustępował normalności. Pojawił się nawet wątek romantyczny. Z zaciekawieniem obserwowałam, jak dzięki miłości powoli otwierała się na otaczający ją świat. Jednak cała ta relacja był niezwykle krucha ? zupełnie jak Audrey.
Podsumowując, Spójrz mi w oczy, Audrey to książka o przełamywaniu nieśmiałości i pierwszej miłości, która potrafi przełamywać wszelkie bariery. Autorka miała dobry pomysł i w pełni go wykorzystała. Pokazała, jak ważna jest nadzieja i jak ogromny wpływ na człowieka mogą mieć toksyczne relacje z przeszłości. Bardzo spodobała mi się ta historia. Polecam ją każdemu, kto szuka czegoś lekkiego, a jednocześnie zabawnego i poruszającego istotne tematy. To nie powieść tylko dla młodzieży. Myślę, że dorośli również znajdą w niej coś dla siebie. Zdecydowanie warto ją przeczytać!

Czy recenzja była pomocna?

Ruda Recenzuje

ilość recenzji:121

brak oceny 4-11-2016 20:50

Każdego dnia spoglądamy w setki par oczu. Nasze spojrzenia rozjaśniają się widząc kogoś znajomego, na widok bliskich w naszych oczach pojawiają się wesołe iskierki, prześlizgujemy się wzrokiem po obcych mijanych na ulicy. Patrzenie w oczy nie sprawia nam żadnego problemu. A gdyby jednak było inaczej? Gdybyśmy podobnie jak Audrey nie potrafili wytrzymać czyjegoś spojrzenia i kryli się za szkłami przeciwsłonecznych okularów?

Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy i bez wątpienia jest w tym wiele prawdy. Dzieląc się spojrzeniem oddajemy komuś fragment siebie, posyłamy dalej skrawek naszych myśli i garstkę uczuć. Nie zawsze jednak jest to możliwe i dopóki nie dotknie nas taki problem prawdopodobnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Patrząc na słoneczną okładkę książki ciężko było mi uwierzyć, że treść powieści może faktycznie skupiać się na tematach istotnych i trudnych. Tymczasem otrzymałam ważne przesłanie ukryte pod płaszczykiem lekkiej i miejscami zabawnej powieści przeznaczonej dla młodych osób, choć jestem pewna, że spodoba się ona nie tylko im.

W swojej najnowszej powieści Kinsella łączy światy nastolatków i dorosłych, ukazując trudności, z którymi musi mierzyć się każdy z nich. Nie jest łatwo być nastolatkiem- zdaje się krzyczeć z kolejnych książkowych stron, ale i dorosłości czasami ciężko sprostać. A kiedy już te dwie rzeczywistości się zetkną, może to grozić prawdziwą katastrofą. Każdy z bohaterów jej powieści musi zmierzyć się z własnymi obawami i dylematami, niezależnie od wieku. Bardzo podoba mi się, że autorka potrafi opowiadać lekko, z poczuciem humoru i przymrużeniem oka, nawet o sytuacjach trudnych, stresujących i budzących obawy o przyszłość.

W stosunkowo krótkiej powieści Kinselli udało się nie tylko opowiedzieć o rzeczach ważnych, ale także w sposób interesujący nakreślić sylwetki bohaterów. Każdy z nich jest charakterystyczny i pochłoniętymi swoim światem, nie zapomina jednak o bliskich i o tym, co w życiu najważniejsze. Bardzo polubiłam Audrey i cieszę się, że za jej sprawą mogłam dowiedzieć się nieco więcej o schorzeniu, jakim jest fobia społeczna. Być może w naszym otoczeniu żyją ludzie z podobnymi problemami, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy?

Mogłoby wydawać się, że to niewyszukana książka, opowiedziana prostym językiem i przedstawiająca życie miałkich postaci, jednak w moim odczuciu to realistyczna historia o byciu sobą, rodzinnej bliskości i tym, że życie czasami przytłacza, a mimo wszystko warto unieść głowę, uśmiechnąć się i optymistycznie spojrzeć na przyszłość. A przede wszystkim to świetna propozycja dla młodzieży i o młodzieży, umożliwiająca nam spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy.

?Spójrz mi w oczy, Audrey? to połączenie mądrej opowieści o dylematach nastolatków z przyjemną historią okraszoną rodzinnym ciepłem. Bardzo cenię takie książki, które w lekki i przyjemny sposób traktują o ponadczasowych problemach, pozwalając czytelnikowi zarówno się zrelaksować, jak i spędzić trochę czasu z własnymi refleksjami. Kinsella ma lekkie pióro, potrafi także pisać zabawnie, z dużym dystansem. Jestem przekonana, że każdy z Was spędzi z tą powieścią kilka wartościowych chwil.

Czy recenzja była pomocna?

nasz książkowir

ilość recenzji:1

brak oceny 14-10-2016 16:45

Lubię Sophie Kinsellę, ale nie za Wyznania zakupoholiczki, które są wręcz jedną z jej słabszych powieści. Nazwisko Kinsella wiąże się nierozerwalnie z humorem i właśnie to najbardziej mnie do niej przyciąga. Ciężko teraz znaleźć książkę, przy której można się pośmiać. Powieści tej autorki zapewniają odpowiednią dawkę rozrywki i nawet jeśli nie są ?ambitne?, dobrze się je czyta. Do tej pory Kinsella pisała dla kobiet. Spójrz mi w oczy, Audrey to jej pierwsza książka o młodzieży i dla młodzieży.
Audrey ma czternaście lat i nie wychodzi z domu. Nie chodzi do szkoły, na twarzy zawsze ma przeciwsłoneczne okulary (nawet gdy jest ciemno albo gdy pada deszcz), nie nawiązuje z kontaktu wzrokowego z nikim oprócz swojego czteroletniego braciszka. Przy najprostszym kontakcie z nieznajomym ogarnia ją panika. Audrey nie zawsze taka była. Kiedyś chodziła do szkoły, była wzorową uczennicą, a kontakty z rówieśnikami nie budziły w niej chęci ucieczki. Ale potem ci sami rówieśnicy zrobili jej coś, co sprawiło, że zachorowała.
Autorka nie skupia się w swojej książce tylko na tytułowej bohaterce. Co prawda całą historię poznajemy z jej perspektywy, ale chociaż to narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym, Audrey jest jakby obserwatorem życia swojej rodziny. Jej terapeutka w ramach domowego zadania prosi, by nagrała film o swojej rodzinie i właśnie taką perspektywę prezentuje nam Audrey. Poznajemy więc zwariowaną mamę, która stara się poważnie podchodzić do swoich rodzicielskich obowiązków. Frank, brat Audrey, ma z tego powodu przechlapane, bo zdecydowanie za dużo czasu spędza przed komputerem. Mały Feliks jest kochanym czterolatkiem, który na razie nie sprawia zbyt wielu kłopotów i którego w razie czego stosunkowo łatwo oszukać. Z Frankiem nie idzie już tak łatwo. Głowa rodziny większość uwagi poświęca pracy, ale stara się trzymać ten sam front z małżonką.
Pewnego razu w domu Audrey pojawia się Linus, kolega Franka. Stara się nawiązać z dziewczyną jakiś kontakt i szybko się okazuje, że jego przyjazny uśmiech i zabawne liściki pomagają Audrey się przełamać. Metodą małych kroczków Audrey przesuwa swoje granice coraz dalej i wychodzi do ludzi. Nie od razu jednak ściąga okulary przeciwsłoneczne.
Audrey mimo swojej przypadłości jest bardzo fajną bohaterką, która w ogóle nie irytuje. Choć ma tylko czternaście lat, jest wnikliwą obserwatorką, która widzi bardzo wiele ? i podchodzi do tego z poczuciem humoru. Kinsella ma niewątpliwie wielki talent do opisywania komicznych sytuacji, dowiodła tego już w poprzednich powieściach. W tej pokazała również, że potrafi spojrzeć na świat oczami nastolatka. Udawania czytelnikom, że nastolatki to też ludzie i właśnie tak należy ich traktować, bo rozumieją o wiele więcej, niż wydaje się rodzicom. Z drugiej strony pokazuje też, że rodzicielstwo to ciężka praca i trudno być ?dobrym rodzicem?.
Bardzo mi się podobała ta książka. Trochę się obawiałam, że mogę okazać się na nią za stara, ale mimo że sama nie jestem już nastolatką, czytałam tę powieść z prawdziwą przyjemnością i z uśmiechem na ustach. To naprawdę świetna książka dla młodzieży ? ale czego innego można by spodziewać się po wydawnictwu Media Rodzina? Polecam serdecznie wszystkim nastolatkom ? i nie tylko.

Czy recenzja była pomocna?