DWIE KOBIETY. DWA ŻYCIA. DWA ŚWIATY. JEDNA CHWILA. JEDNO ŻYCIE.
W Wiśniowym Dworku, gdzieś przy litewskiej granicy, mieszka Danusia, urocza nauczycielka, kochająca ciszę i spokój. Na warszawskim Mokotowie mieszka Danka, energiczna i przebojowa bizneswoman, uwielbiająca zgiełk wielkiego miasta. Te dwie kobiety pozornie dzieli wszystko. lecz łączy jedno: tajemnica z przeszłości. Ona oraz pewien mężczyzna, który przybył, by upomnieć się o to, co do niego należy.
DZIECI NIE POWINNY PŁACIĆ ZA WINY RODZICÓW.
Źli ludzie rozdzielili ich w dzieciństwie. Jedno z nich ma prawo się mścić za piekło, jakie przeszło. Są jednak ludzie stworzeni, by kochać, a nie nienawidzić. Oni pozostają dobrzy w głębi serca, bez względu na wszystko. Potrafią wybaczać.
DANIEL, DANKA I DANUSIA, TRZY PIĘKNE DUSZE, TRZY KOCHAJĄCE SERCA.
O nich jest właśnie ta opowieść, trochę prawdziwa, a trochę przeniesiona prosto z baśni. Piękna, pełna emocji książka, kawałek pysznego, domowego ciasta, kubek aromatycznej herbaty i ciepły, miękki koc - nic więcej nie jest do szczęścia potrzebne...
"Wybaczenie ma się w sercu, a nie na języku. Trzeba poczuć, że wybaczasz, a nie rzucić jednym pięknym słowem."
Wydawnictwo Mazowieckie oddało w ręce czytelników kolejne wznowienie powieści Katarzyny Michalak. Tym razem jest to Trylogia Jabłoniowa, o której w najbliższym czasie Wam opowiem. Na początek będzie to "Wiśniowy Dworek".
Przystępując do czytania spodziewałam się, że temat będzie dość oklepany, ale książka ta pozytywnie mnie zaskoczyła. Im dalej zagłębiałam się w fabułę i problemy bohaterów, tym bardziej wsiąknęłam w tę historię. Nie zabrakło zaskakujących chwil, a autorka momentami naprawdę potrafi namieszać. Dzieje się sporo, a bohaterów spotykają rozterki miłosne, rozstania i powroty, kłopoty finansowe, intrygi i rodzinne sekrety.
Ciekawym zastosowanym przez autorkę zabiegiem było nadanie takich samych imion bohaterkom - Danka i Danusia. Początkowo może to trochę czytelnika dezorientować, ale szybko przywykamy i nie mamy problemu z odróżnieniem kobiet. Ma to związek z ich cechami charakteru. Danka to przebojowa, pewna siebie kobieta biznesu i dyrektor w filmie zarządzającej nieruchomościami. A mimo to jest samotna. I jej zupełne przeciwieństwo - Danusia, skromna, serdeczna i wrażliwa nauczycielka oraz dyrektorka szkoły małej miejscowości spod litewskiej granicy. Co, a raczej kto połączy obie kobiety? Pewien tajemniczy, bogaty i wszystkowiedzący mężczyzna z ich... przeszłości. Dlaczego tak interesuje go życie obu kobiet? Kim jest Daniel? Tego oczywiście zdradzić Wam nie mogę.
"Gdy dostajesz od losu coś bezcennego, pragniesz cieszyć się tym jak najdłużej. Jeżeli jest to miłość, chcesz zatrzymać ją do końca swoich dni."
Nie lada gratką było dla mnie odkrywanie prawdziwej tożsamości Daniela. Jego monologi są intrygujące. Muszę powiedzieć, że to dość kontrowersyjna postać, ale ocenę jego postawy pozostawiam Wam.
Z książki wybrzmiewa wielogatunkowość. Znajdziemy tu po trosze romansu, obyczajowości, psychologii, komedii, a nawet elementy sensacji czy kryminału. Poszczególne wątki dobrze się zazębiają tworząc spójną całość. Warto zwrócić uwagę na prosty język, barwne opisy, różnorodne, zabawne, podszyte ironią, ale i poważniejsze dialogi. Podobał mi się w pewien sposób tajemniczy klimat, w jakim utrzymana jest książka. Ogólnie każda z powieści pani Kasi ma w sobie jakąś niezwykłą atmosferę i chyba dlatego tak je lubię.
"Wiśniowy Dworek" to ciepła, wzruszająca i klimatyczna powieść, w której prym wiodą sprawy rodzinne, a ściślej rzeczy biorąc więzi oraz uczucia. To książka o samotności, potrzebie bycia kochanym, braku akceptacji, ale przede wszystkim o tym, jak wielki wpływ ma dzieciństwo na naszą przyszłość. To historia, która uświadamiania jak życie jest przewrotne, nieprzewidywalne i jak mało wiemy o drugim człowieku i o nas samych. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie