SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zakręty losu. Historia Lukasa

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 316
  • Dostępność niedostępny
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Ostatnia część trylogii o braciach Borowskich przedstawia życie Łukasza "Lukasa" Borowskiego. Gangstera, handlarza, mordercy, lecz również ukochanego syna, brata i męża. To wycieczka w przeszłość do czasów, gdy Lukas stawiał swoje pierwsze kroki "na mieście", aż w końcu stał się jednym z najważniejszych ludzi mafii, świadkiem koronnym i odkupicielem własnych win. Wstrząsająca i wzruszająca opowieść człowieka, który przeżył wiele, widział prawie wszystko i potrafił równie mocno kochać, co nienawidzić.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 316
ISBN: 978-83-7722-475-5
Wprowadzono: 15.10.2012

RECENZJE - książki - Zakręty losu. Historia Lukasa - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 12 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna Kat.

ilość recenzji:352

brak oceny 22-09-2016 17:38

"Historia Lukasa" to trzecia część serii Zakręty losu stworzonej przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Lukas, a raczej Łukasz Borowski to najciekawsza i dość skomplikowana postać, dlatego też cieszę się, że doczekał się swojej własnej książki, która w wielkim stopniu wpłynęła na końcową ocenę tego bohatera.
Lukas, intrygujący i zamknięty w sobie mężczyzna. Przybierający maskę obojętności, gdzie wewnątrz jego osoby emanuje gniew, brak zrozumienia, brak miłości i wiele innych emocji. Idealny materiał na członka zorganizowanej grupy przestępczej. Poprzez słabość swojego charakteru w młodości, a może nawet nie słabość, ale w wyniku braku oparcia i zrozumienia wśród rodziny, trafia tam, gdzie ludzie zaczynają go doceniać. Otrzymuje wszystko o czym marzy młody chłopak. Ma szacunek, pieniądze, samochód, mieszkanie, pieniądze i kobiety. Wiele kobiet. Jednak to wszystko nie takie jak się na początku zdaje. Rzeczy te zdobywane są siłą, przelewane krwią niewinnych ludzi. Jednak z początku Lukasowi to nie przeszkadza, pnie się w mafijnej hierarchii bez litości. Ma jednak swoje zasady, których przestrzega jak swoistego dekalogu. Narkotyki, alkohol i brudne pieniądze i dziewczyny na jedną noc, to jego rzeczywistość do czasu. Kiedy ma już wszystko, czuje się rozdarty. Jest na szczycie, ale dosięgają go macki przesiąkniętego złem świata. Do czasu, w którym zmuszony jest pojednać się z bratem i stawić czoła półświatkowi przestępczemu, ale już z pozycji tajnego agenta. Może pożegnać się z normalnym życiem, bo wiadomo, zdrada mafii to wyrok śmierci. Jego los zostaje jednak nagrodzony. Poznaje Ilonę Księżopolską. Zastraszona, zmęczona życiem, bita i poniewierana przez męża, który jest wysoko postawionym bankowcem. Wreszcie po największym upodleniu postanawia zwrócić się o pomoc do Łukasza Borowskiego, który wówczas nazywał się Marcus i pracował dla policji pomagając w rozpracowaniu siatki osób zajmujących się handlem żywym towarem. Autorka idealnie wprowadziła tutaj tę kobietę. Urozmaicając tym samym całą fabułę. W całej tej serii Lukas przedstawiany był jako czarny charakter, zły do szpiku kości, jednak jak się okazuje po lekturze "Historii Lukasa" wcale tak nie było. To okoliczności stworzyły Lukasa, a on sam w głębi serca był tylko zwykłym mężczyzną, który potrzebował czułości, miłości i zrozumienia, którego nie otrzymał w przeszłości od ojca. Wspaniała historia o trudnych wyborach i jeszcze trudniejszych konsekwencjach, które musi człowiek ponosić. Cała ta seria pokazuje, że każdy z nas może stanąć kiedyś na takim zakręcie losu, po którym może wyjść słońce bądź niebo zajdzie szarymi chmurami. Wszystko zależy od nas. To nasze życie i nasze wybory kształtują to kim w danej chwili jesteśmy.
Jestem całkowicie zakochana w Łukaszu. Jego postać w stu procentach zasługiwała na opisanie w osobnej książce. Charakter tej postaci jest wspaniale skonstruowany, dlatego też z czystym sercem mogę Wam polecić tę powieść, jak i całą serię "Zakręty losu". Przeczytajcie, bo warto!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

polecanekobietom.blogspot.com

ilość recenzji:283

brak oceny 9-07-2013 23:20

To już ostatni tom trylogii o braciach Borowskich. I z czystym sumieniem muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Myślałam, że ta część mnie nie wciągnie, w końcu opowiada o tym o czym czytałam wcześniej. Ale na szczęście Łukasz jest bardzo barwną postacią, której droga do przemiany jest bardzo interesująca. A dzięki niej, ma możliwość spojrzenia na konkretne sytuacje oczami naszego bohatera.

A jego przemiana jest niesamowita. Z chłopaka, którego prawo nie obowiązuje i który go nie przestrzega, z przywódcy mafijnego Grupy z Centrum staje się przykładnym obywatelem, mężem i ojcem dzieci. Ale ta przemiana nie byłaby istotna, gdybyśmy nie poznali szeregu uczuć i emocji jakie w konkretnej sytuacji nim władają. I to jest tu najbardziej interesujące. Osoba wyznająca zasadę...: Nie ufam nikomu, bo nie warto. Nie wierzę w niczyje obietnice, zapewnienia, bo to tylko słowa. Ulotne, złudne, nieprawdziwe, sztuczne, wypowiadane bez większej wiary w ich sens. Dlatego ja nikomu nic nie obiecuję. Nie przyrzekam. Nie zapewniam o niczym. Tak jest uczciwiej. Tak jest bezpieczniej. Takie jest życie i taka jest prawda. Licz na siebie, nie okazuj słabości, uczuć, nawet jeśli jeszcze jakieś posiadasz, bo zaraz znajdzie się ktoś, kto wykorzysta je przeciwko tobie. Kto ci wmówi, że jesteś wyjątkowy, a potem odstawi na półkę jak dawno przeczytaną książkę, której treść dobrze zna i nie zamierza do niej wracać. Aż w końcu trafisz na makulaturę. ... musiała być bardzo zraniona. A skoro udało mu się zakochać i założyć rodzinę świadczy o tym, jak wielką siłę ma miłość. Niektórzy mówią, że może góry przenosić, a w przypadku naszego tytułowego bohatera na nowo zrodziła jego człowieczeństwo. Jak sam o sobie mówi:

Bo za winy trzeba płacić. Błędy naprawić. Złe postępki zamienić na dobre. Bo ja jestem Lukas. Prosty chłopak z miasta. O gorącym sercu i zimnym spojrzeniu. I zawsze spłacam swój dług. Moje życie się dopiero zaczęło. A dług pozostał jeszcze nie spłacony....

I nie będę opowiadać wam o jaki dług chodzi, bo jaki byłby sens czytania trzech tomów. Uwierzcie sięgnijcie w ciemno. Lektura ta w żaden sposób was nie zawiedzie. Skierowana jest do szerokiej rzeszy odbiorców. Nawet mężczyźni znajdą w niej coś dla siebie. Pod względem wiekowym również. Podobnie jak w poprzednich częściach, tu także łatwo się ją pochłania. A sam Łukasz i jego postać to odzwierciedlenie szerokiej gamy kolorystycznej uczuć i emocji, które wylewają się z każdej przeczytanej stronicy.

Jak dla mnie dość fajnie poruszono kwestie przypadku i przeznaczenia. Na pewno każdy z was choć raz zadał sobie pytanie; Co by było gdyby? Czy my o tym tak naprawdę decydujemy? Osobiście uważam, że przed każdym z nas postawione są indywidualne zakręty losu. I aby poznać co to radość, trzeba najpierw poznać smutek. Aby docenić miłość, trzeba ją stracić. A los zsyła nam różnorakie znaki i symbole. Tyle tylko, że odczytujemy je po fakcie.

Nie będę opisywać dalej. Utrzymana jest na tym samym wysokim poziomie, więc zachęcam gorąco do przeczytania, a poniżej umieszczam linki do poprzednich części i podobnych książek:

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Mistrz" Katarzyna Michalak

2. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Zakręty Losu" Agnieszka Lingas - Łoniewska

3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Zakręty Losu. Braterstwo Krwi" Agnieszka Lingas - Łoniewska

Czy recenzja była pomocna?

www.recenzje-leny.blogspot.com

ilość recenzji:117

brak oceny 3-12-2012 20:06

Mam wrażenie, że podeszłam do tej książki zbyt osobiście. Co prawda spodziewałam się po niej dość nietuzinkowej historii, która w bardzo krótkim czasie ujawni mi sekret swojego fenomenu, jednak ani przez moment nie sądziłam, że maja dalsza egzystencja będzie od niej aż tak uzależniona. Kto by przypuszczał, że będzie mnie ona kosztować aż tyle emocji i łez, które wylałam czytając o tych wszystkich niegodziwościach. O dziwo nie dotyczyły one postępowania głównego bohatera, a wydarzeń, które pośrednio do nich doprowadziły.

Łukasz Borowski to na pozór zwyczajny nastolatek, który urodził się w zamożnej rodzinie prawników. Nikt by się nie spodziewał, że w przyszłości stanie się on jednym z najgroźniejszych gangsterów w Polsce i będzie miał wpływ nad setkami ludzi, którzy będą liczyć się z jego zdaniem. Zanim jednak do tego doszło, główny bohater był piątkowym uczniem, który nie mając innego wyjścia, starał się spełnić oczekiwania swojego ojca. Mężczyzna wydawał się nie rozumieć potrzeb swojego syna i okazywał mu to niemalże na każdym kroku. Borowskiego nie interesowały pasje Łukasza, najważniejsze bowiem było to aby w przyszłości dostał się na studia prawnicze i skończył je z zadowalającymi go wynikami. Po jednej z takich kłótni nastolatek udaje się do klubu, który raz na zawsze odmieni jego dotychczasowe życie...

Co tu dużo gadać... Łukasza Borowskiego uwielbiam od czasu, gdy ponad dwa lata temu miałam okazję zapoznać się z pierwszym tomem "Zakrętów losu". To właśnie jego postać umożliwiła mi nieco inne spojrzenie na wiele spraw, które dotychczas stanowiły dla mnie czarną magię. Być może i był on kawałem skurczybyka i niezbyt przyjemnie obcowało się w jego towarzystwie, jednak dla mnie okazał on się postacią, która wzbudziła we mnie wiele pozytywnych uczuć. Już od pierwszych stron byłam zła na ludzi, którzy przyczynili się do narodzin Lukasa. Lukasa, który mimo przeciwności losu nie wyzbył się swojego człowieczeństwa. Tak naprawdę nigdy mu to nie wyszło, choć starał się być zimnym i bezwzględnym draniem przez większość swojego czasu. Jeszcze teraz mam ochotę udusić osoby, które popchnęły go na niebezpieczną ścieżkę jaką jest handel narkotykami. Czasami się zastanawiam, czy matka tego mężczyzny nie mogła się przeciwstawić mężowi, który był całkowicie zaślepiony swoimi ambicjami i nie chciał słuchać racjonalnych argumentów swojego syna?

Agnieszka Lingas-Łoniewska za stworzenie tak realistycznej i zarazem poruszającej powieści, powinna otrzymać porządnego klapsa w tyłek. Mam nieodparte wrażenie, że jest to jak na razie jej najlepsza książka i jeszcze przez bardzo długi czas taką pozostanie. Nie chodzi mi tu oczywiście o sam fakt, że głównym bohaterem tego utworu jest Łukasz Lukas Borowski, którego ubóstwiam już od dłuższego czasu. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z powieścią, która w tak sugestywny sposób kierowałaby moimi uczuciami. Mam wrażenie, że odebrałam ją nieco inaczej, niż reszta czytelników. Nie do końca rozumiem uczucia, które towarzyszyły mi podczas jej poznawania, jednak już teraz wiem, że Łukasz jest postacią, którą strasznie chciałabym poznać i bardzo żałuję, że tak się jednak nie stanie. Sprzeczności, który były w nim od samego początku, a także jego wewnętrzna siła i poczucie sprawiedliwości, okazały się czymś naprawdę godnym uwagi. Wielka szkoda, że to już koniec przygody, którą było mi dane przeżyć wspólnie z tym mężczyzną.

"Zakręty losu. Historia Lukasa" to powieść, która opowiada swoim czytelnikom historię życia człowieka, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Wydaje mi się, że ścieżka na którą wkroczył Łukasz Borowski to w rzeczywistości próba zwrócenia na siebie uwagi ojca, który widział w swoim dziecku zupełnie kogoś innego. Oczywiście nie czyni go to niewinnym, jednak nie pozostaje też zupełnie bez znaczenia. Myślę, że właśnie z tego powodu warto jest sięgnąć po lekturę tej powieści. Jestem strasznie ciekawa, jak odbierzecie wydarzenia, które mają w niej miejsce. Osobiście spodziewałam się nieco więcej przemocy, choć i tak było jej całkiem sporo... Jestem ciekawa Waszych opinii.

Czy recenzja była pomocna?