Kiedy prywatna agencja detektywistyczna weterana wojennego Cormorana Strikea nabiera wiatru w żagle po dwóch doprowadzonych do końca sprawach tajemniczych morderstw, asystentka Strikea Robin Ellacott otrzymuje przesyłkę, która bynajmniej nie przysparza detektywom klientów. W paczce znajduje się odcięta kobieca noga.
Policja natychmiast obiera na cel głównego podejrzanego, ale Strike, który w życiu był już świadkiem niewyobrażalnego okrucieństwa, nie wierzy w jego winę. Zamiast tego posiada trzy tropy, które mogą doprowadzić do oprawcy. Detektyw i jego asystentka rozpoczynają tajemnicze śledztwo, ale sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna, gdyż morderca nie próżnuje i wkrótce do agencji dostają się kolejne części ciała.
Żniwa zła są kontynuacją cyklu o detektywie Cormoranie Strikeu i, jak na razie, ostatnią jej częścią. Jeśli miałabym jednym zdaniem określić tę książkę, śmiało mogłabym stwierdzić, że doprowadziła mnie ona do szaleństwa. Ale od początku...
Jeśli kiedykolwiek mieliście styczność z twórczością J. K. Rowling, na pewno wiecie, że autorka w mistrzowski sposób potrafi tworzyć świat przedstawiony swoich utworów z doskonałymi bohaterami na czele. Tym razem nie jest inaczej. Wkraczamy do współczesnego Londynu, ale zamiast przyglądać się znanym zabytkom architektury, obserwujemy złożoną siatkę przestępczą, podejrzane spelunki i mroczną stronę miasta. Autorka, dzięki licznym opisom przestrzeni, wprowadza czytelnika w swój świat i jego niezwykły klimat tajemniczości.
Jeśli mowa o mordercy, którego tym razem ściga Cormoran Strike, z pewnością jest on najgorszym, najbardziej przerażającym zabójcą spośród wszystkich, jacy pojawiali się w tym cyklu. Mając przed oczami okropności, jakie wyprawiał ze swoimi ofiarami, można było naprawdę poczuć dreszcz strachu na plecach.
Ciekawą rzeczą, której w poprzednich tomach nie było, są rozdziały z perspektywy oprawcy, dzięki którym można mieć wrażenie, że napastnik jest tak blisko nas, a jednak wciąż pozostaje nieschwytany.
W Żniwach zła po raz pierwszy dowiadujemy się tak dużo o przeszłości Strikea i Robin. Bohaterowie, podążając za przestępcą, chcąc nie chcąc muszą powrócić do upiorów z dawnych lat, a czytelnikowi daje to lepszy pogląd na ich postacie.
Ale o czym mówiłam, pisząc, że książka doprowadza mnie do szaleństwa? Otóż chyba nigdy nie spotkałam się z tak emocjonującą końcówką, podczas której dosłownie nie potrafiłam siedzieć w miejscu, oraz z zakończeniem, które zostawiałoby tyle znaków zapytania i nie tłumaczyłoby NICZEGO. Po skończeniu lektury jednocześnie miałam ochotę ją tulić, dlatego, że tak bardzo mi się podobała, a tym samym wyrzucić ją przez okno. Najgorsze jest to, że kolejny tom cyklu nie jest jeszcze wydany. Nie wiem, jak zniesie to moja biedna psychika. ;)
Podczas recenzji poprzednich części rozpisywałam się na temat cudowności głównych bohaterów i nie inaczej zrobię teraz. To jest naprawdę niepojęte, jak genialnie wykreowani są Cormoran Strike i Robin Ellacott. Dla mnie, Robin jest uosobieniem idealnej kobiety, którą chciałabym być, a Strike, mimo że gburowaty i powściągliwy, jest doskonałą postacią detektywa. Oczywiście, w mojej opinii, ta dwójka pasuje do siebie znakomicie, i mam nadzieję, że J. K. Rowling też doszła do tego wniosku i tylko dawkuje nam emocje, a w kolejnych tomach zobaczymy Strikea i Robin jako parę. Mocno im kibicuję!
O dziwo, przy tak fantastycznych bohaterach głównych pojawiła się postać, którą również bardzo polubiłam. Jest nią mianowicie Shanker, który w zasadzie nie ma w sobie wielu cech, za które można by go lubić, ale zyskał moją sympatię swoim oddaniem i całkiem zabawnym zachowaniem. Bardzo chciałabym ujrzeć go także w kolejnych tomach.
Jeśli jeszcze nie sięgnęliście po serię J. K. Rowling o detektywie Cormoranie Strikeu i jego asystentce Robin Ellacott, jest to poważny błąd. Zapewniam, że powinniście to zrobić, nawet jeśli kryminały nie są tym, co Was kręci. Jestem naocznym świadkiem ,,nawrócenia się" zagorzałego NIEczytelnika, właśnie dzięki tym książkom. W Żniwach zła znajdziecie postacie, których ciężko jest nie kochać, mnóstwo tajemnic i grozy, przerażającego mordercę i zagadkę, którą nie sposób rozwiązać. Na szczęście, od tego mamy Cormorana Strikea. :)
...
Opinia bierze udział w konkursie