- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
eniędzy przejedli, a resztę pochłonęła inflacja i wymiana pieniędzy. Za jednego zdeponowanego w banku rubla dostawali jeden ukraiński kupon, wart na rynku 25 kopiejek. Miejscowa waluta leci na łeb, na szyję. W czasie mojego tygodniowego pobytu na półwyspie wartość kuponu spadła z 4200 do 4800 za dolara. Tak więc Tatiana i Enwier swój sześciopokojowy dom w Taszkiencie zamienili na stos cegieł, który wystarczył na półtora piętra. Mają dwie prześliczne córki. Dorodne, opalone, bez złotych zębów, co jest tutaj rzadkością. Z całej rodziny tylko Lira dostała pracę. Jest pielęgniarką w sanatorium. Zarabia 30 tysięcy kuponów, czyli 6 dolarów i 25 centów. Do tego dochodzi renta Enwiera: 3 dolary 75 centów i studenckie stypendium Limary - 72 centy. Z tych dziesięciu dolarów miesięcznie, krowy, cielaka i kozy żyją we czworo i powoluteńko ciągną budowę. Jedzą prawie wyłącznie warzywa z własnego ogródka, a do herbaty podają kostki cukru połamane na ćwiartki. Mówią, że są szczęśliwi. U sąsiadów jest gorzej. Dzieci zaczynają chorować na gruźlicę. Rozpadają się rodziny. Uzbecka żona Ibrahima Ismaiłowa uciekła z ośmiomiesięcznym synkiem do rodziców. Ibrahim został. Mieszka w wykopie pod fundamenty. Lira i Limara przygotowują jarskie przyjęcie. Ze starym Enwierem wypijamy wielką flachę armeńskiego koniaku. Pijemy z entuzjazmem. On, bo nie miał alkoholu w ustach półtora roku, ja, bo piję z sunnitą. - A co z domem twojego ojca? - pytam Enwiera. - Stoi tam, gdzie stał. Żyją w nim Rosjanie, ale to biedni ludzie. Mam ich wyrzucić? Ich też przecież zesłali tutaj w czterdziestym czwartym. Nie mogą wracać, bo w ich domu w Kraju Stawropolskim żyją inni zesłańcy - Buriaci. W domu tych Buriatów pewnie też ktoś żyje. Kto wie, może jacyś Tatarzy? Ot, los sowieckiego człowieka. Księga zdrajców Nie wolno ci kłaniać się ich bogom ani służyć im. Nie wolno ci naśladować ich postępków; masz ich wyniszczyć. (Wj 23, 24) Ta księga będzie krótsza od Księgi Abdiasza w Piśmie Świętym, Tatarzy bowiem mieli zdrajców niewielu i mało znaczących. Komuniści niechętnie przyjmowali ich do partii. Udało się to tylko trzem tysiącom Tatarów. Nie wchodzili i nie wchodzą w oficjalne struktury władzy. Wybory z 1990 roku bojkotowali. W Radzie Najwyższej półwyspu jest tylko jeden Tatar. Księga Mustafy Polowali na mnie jak na ptaka ci, którzy nienawidzą mnie bez powodu. Zepchnęli mnie żywcem do grobu, zarzucili mnie kamieniami. Wezbrały wody nad głową moją, rzekłem: ,,Jestem zgubiony!" (Lm 3, 52-54) Kochają go bardziej niż Anglicy kochali Churchilla, Francuzi De Gaullea, a Polacy, w swoim czasie, Wałęsę. Kochają go tak, jak Hindusi kochali Gandhiego, ale chociaż wyrzekł się przemocy, nie jest do niego podobny. Po ciosie nie nadstawia drugiego policzka. Mustafa Dżamilow jest jak Mojżesz, który wyprowadził swój naród z niewoli egipskiej, przeprowadził go przez morze, pustynie, wrogie zastępy Moabitów i Edomitów i przywiódł do Ziemi Obiecanej. Tatarzy mówią o nim Mustafa Acha - Mustafa Brat. To człowiek magnetyczny. Wszyscy milkną, kiedy otwiera usta, nawet deputowani. Mówi bardzo cicho, nie gestykuluje. Ma 50 lat, ale wygląda na 70. - Nie chowam nienawiści do jakichś ludzi czy, tym bardziej, do narodu. Nienawidzę jednak ruskiego szowinizmu - mówi i jednym tchem wymienia przyjaciół swojego narodu. Sacharow, Wagarankiewicz (pięć lat w psychuszce za pomoc dla Tatarów), Grigorienko, Żyd Gwarud (także wyrok), deputowany Rady Najwyższej Ormianin Hartmanian (rok odsiadki). - Nikogo nie będziemy z naszego kraju wyrzucać. Tak jak dawniej, wszystkie narody mogą żyć tutaj razem. Cały czas chowam jednak nadzieję, że tak jak u nas, u Rosjan obudzi się naturalna potrzeba powrotu do ojczyzny. W 1962 roku mówią mu, że z nim komunizmu zbudować się nie da. Wylatuje z uczelni. Zakłada Związek Krymskotatarskiej Młodzieży. Zamknęli wszystkich. Miał wtedy 19 lat. Potem zamykali go jeszcze sześć razy. Przesiedział 15 lat w zaostrzonym rygorze. W sumie przegłodował 300 dni. Pomiędzy łagrami była zsyłka. Synowie rodzili mu się na Kołymie, bo żona jeździła za nim. Stamtąd cały czas kierował założoną przez siebie organizacją odrodzenia narodowego Tatarów. Ostatecznie wolność odzyskał w 1986 roku. Dwa lata później przyjechał na Krym, gdzie kupił z teściem dom w Bachczysaraju. Kiedy podczas wyborów przewodniczącego Kurałtaju zgłoszona została jego kandydatura, pięciu innych kandydatów natychmiast się wycofało. - Czy można powiedzieć, że to pan przyprowadził do ojczyzny swój naród? - Nie, ja tylko im przewodziłem. Pomogłem im w odrodzeniu. - Jak Mojż - Mojżesz zmusił Żydów do ucieczki. Mój naród rwał się do powrotu. Księga kobiet Jej sandały ściągnęły na nią jego oczy, jej piękność uwi
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Czarne |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2010 |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 978-83-7536-117-9 |
Wprowadzono: | 16.02.2010 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.