A Heart So Fierce and Broken

????
"A Heart So Fierce And Broken" autorstwa Brigid Kemmerer to drugi tom retellingu Pięknej i Bestii. Zatem tym razem nie będę Wam przytaczać fabuły, ponieważ nie chce nikomu w jakimś stopniu zaspoilerować pierwszego tomu. Z lekkim jednak smutkiem muszę stwierdzić, że "A Heart So Fierce And Broken" jest o wiele gorszą książką. Mam wrażenie, że ten tom był dość przewidywalny i po prostu nudny. Przy tej książka, momentami dosłownie zasypiałam, więc coś tutaj ewidentnie nie gra. Może i pomysł na fabułę był ciekawy, ale już sama jego realizacja trochę tutaj kuleje - niestety. Ponadto, jak w pierwszej części postać Greya była bardzo interesująca i wręcz świetnie poprowadzona, tak tutaj było zupełnie na odwrót. Tak jakby Grey nie był tutaj sobą. O co chodzi? Ja niestety zawiodłam się na tym tytule i strasznie nad tym ubolewam. I choć wydana jest przepięknie, gdyż okładka bardzo kusi oko, to jednak jej wnętrza już nie jest tak zadawalająca. Szkoda.
????

"A Curse So Dark and Lonely", czyli pierwszy tom serii, był dla mnie wspaniałą przygodą. Nie spodziewałam się, że właśnie ta wariacja na temat Pięknej i Bestii okaże się najlepszą jaką do tej pory czytałam. Dlatego trochę bałam się sięgać po "A Heart So Fierce and Broken" z obawy przed klątwą drugiego tomu.

Na szczęście autorka poradziła sobie z wyzwaniem i ponownie wciągnęła mnie do tego wyjątkowego świata jaki wykreowała na potrzeby swojej książki. To coś co koniecznie musicie poczuć na własnej skórze żeby zrozumieć głębię przekazu oraz nieograniczone pole do popisu świata. I chociaż pojawiły się czasami momenty, które nie przypadły mi do gustu, to nie jest to winą autorki a po prostu moje oczekiwania minęły się odrobinę z jej spojrzeniem na rozwój wypadków. Trochę szkoda, ponieważ żal mi pewnych bohaterów, ale co zrobić - to autor ma władzę a ja muszę to zaakceptować, ponieważ co by się nie działo, drugi tom był naprawdę dobry.

Podoba mi się fakt, że autorka postawiła na ciągłość fabuły. Nie mamy więc losów innych bohaterów, innej historii czy ogólnie odejścia od tematu a za to otrzymujemy kontynuację tego co poznaliśmy w pierwszym tomie. Tych, którzy więc jeszcze nie czytali początku, odsyłam do nadrobienia zaległości, bo przejdzie Wam obok nosa wyborna lektura! Kontynuacja bowiem jest równie dynamiczna, zaskakując, wciągająca a przy tym pełna niebezpieczeństw i drżenia o losy ulubionych bohaterów, bo w tej książce wszystko jest możliwe - zarówno to co złe i dobre.

Zakazana magia wciąż daje o sobie znać a książę Rhen nie może zaznać spokoju, mimo że klątwa została zdjęta. Na szczęście ma u swojego boku Harper, ale Grey, jego strażnik, zniknął bez wieści. Mówi się, że to on jest prawowitym następcą tronu. Tylko czy nie są to puste plotki? O tym przekonacie się sięgając po kontynuację, która zaskoczy Was przekazem, wiarygodną kreacją bohaterów oraz potencjalną, nową wersją przygód Pięknej i Bestii.

"A Heart So Fierce and Broken" ma siłę przebicia. Na pewno jest to książka, która rozkocha w sobie wielu czytelników, podobnie jak tom pierwszy i udowodni, że oryginalne wariacje na temat znanych nam bajek to najlepsze fabuły. Brigid Kemmerer z przytupem zajmuje miejsce w gronie moich ulubionych bohaterów a ja zapewniam Was, że kontynuacja trzyma równie wysoki poziom co część pierwsza.

"Dokonywanie wyboru nigdy nie jest łatwe..."
*
Klątwa "bestii" zastała przełamana, ale to jeszcze nie koniec kłopotów dla Harper i Rhena - nadal nie nadszedł czas na szczęśliwe zakończenie. Zwłaszcza gdy po królestwie krążą plotki o innym pretendencie do korony, wrogie planuj inwazję, a Grey najbardziej zaufany strażnik Rhena, przepadł bez wieści razem z kilkoma skrywanymi tajemnicami.
*
"A Heart so Firce and Broken" to dla mnie coś w rodzaju tomu "przejściowego" przygotowującego grunt pod coś "WOW!". Dlaczego?
*
Po pierwsze, o ile pierwszy tom jest retellingiem to drugiemu do tego daleko. Oczywiście mamy baśniową krainę, którą autorka dopieściła pod wieloma względami, ale z pewnością nie ma tu wielu nawiązań do "Pięknej i Bestii" - chyba że ja ich nie wychwyciłam.
*
Po drugie mamy tu zmianę postaci pierwszoplanywch na Greya i Lia Mare. Nie powiem, że mi się ona nie podobała - świrze spojrzenia i Ci bohaterowie naprawdę mi się podobały, ale jednocześnie liczyłam na odrobinę więcej Rhena i Harper, którzy tak jakby mają dość ważną rolę w tej historii.
*
Po trzeci wprowadzono kilka nowych postaci, co akurat moim zdaniem była bardzo dobrą decyzją. Polubiłam się nie tylko z nową główną bohaterka, ale i postaciami pobocznymi, których pojawienia często wypatrywałam z utęsknieniem.
*
Po czwarte odniosłam wrażenie, że opisy mocno zdominowały dialogi. Akcja jest spokojniejsza, mamy więcej przemyśleń bohaterów oraz opisów otoczenia. Co ciekawe nie sprawia to że książka się jakoś bardzo wlecze, a przy opisie chmurek i drzewek przysypiałam. Daje nam to szansę lepiej poznać świat, którego kreacja jest naprawdę dopracowana.
*
Podsumowując drugi tom podobała mi się ale nie zwalił z nóg, tak jak 1. Myślę, że 8/10 to uczciwa ocena. Mam nadzieję że 3 tom połączy to, co najlepsze z poprzednich i nie zostawi pola do marudzenia.