?Czy to sztuka naśladuje życie, czy może odwrotnie??
?Przyszłość jest bezkresna, dzika i pełna obietnic, ale jest też niepewna. Chwytajcie każdą okazję, która stanie wam na drodze, i mocno ją trzymajcie, żeby nie odpłynęła w siną dal.?
?Leżeliśmy śmiejąc się w ciemności, aż w końcu zapadliśmy w głęboki sen, nie mając pojęcia, że kiedy podniesie się kurtyna, odsłoni dramat naszego własnego autorstwa.?
?A jeśli jesteśmy złoczyńcami? to historia przyjaźni, miłości i pasji, moralnych dylematów oraz zbrodni i obsesji. Utrzymana w klimacie dark academia, który skradł moje serce. Jest przepięknym hołdem dla twórczości Shakespeare?a.
Urzekły mnie wplecenia cytatów z dzieł Shakespeare?a w dialogi. Podobało mi się jak główny bohater dokładnie analizował zachowania pozostałych i ukazywał także swoje myśli. Dzięki tej, co prawda subiektywnej, perspektywie mogłam próbować rozwikłać śledztwo samodzielnie. Było to zarazem trudne i fascynujące, ponieważ większość postaci pomimo zejścia ze sceny nadal pozostawała w swoich maskach. Starałam się odgadnąć, kto odgrywa rolę bohatera, kto złoczyńcy, a kto tyrana czy kusicielki i pierwszej naiwnej albo statysty. Przez to zajęcie wciągnęłam się jeszcze bardziej i z większym przejęciem analizowałam kolejne wydarzenia.
Kompozycja zakończenia myślę, że jest dużą zaletą książki. Co prawda nie daje mi spokoju i moje myśli wciąż wokół niego krążą, ale chyba o to chodziło i podoba mi się to owianie tajemnicą.
?Ale tak właśnie tragedia taka jak nasza czy Król Lear łamie serca - do ostatniej minuty pozwala wierzyć, że wszystko może skończyć się dobrze.?
Szczególnie ujęła mnie jedna wypowiedź Oliviera o ich wspólnej obsesji na punkcie Shakespeare?a i jak stwierdził o tym, że obwinia go o wszystko.
?Spędziliśmy cztery lata pochłonięci Shakespeare?m. Zanurzeni w nim. Tutaj mogliśmy się oddać naszej wspólnej obsesji. Jego słowa były dla nas jak drugi język, porozumiewaliśmy się słowami poezji i trochę straciliśmy kontakt z rzeczywistością. To trochę mylące. Shakespeare jest prawdziwy, ale jego postaci żyją w świecie wielkich skrajności. Przechodzą od ekstazy do bólu, od miłości do nienawiści, od zdziwienia do przerażenia. Ale to nie jest melodramat, oni nie przesadzają. Każda chwila jest niezwykle istotna. Dobry aktor szekspirowski - dobry aktor w ogóle - nie tylko wymawia słowa, on je czuje. Odczuwaliśmy emocje postaci, które graliśmy, jakby były naszymi własnymi. Ale emocje postaci nie wykluczają emocji aktora - zamiast tego czuje wszystko naraz. Wyobraź sobie, że wszystkie twoje myśli i uczucia mieszają się z myślami i uczuciami drugiej osoby. Czasami może być trudno je odróżnić. [?]
Z Shakespeare?m chodzi o to, że jest tak elokwentny? Wypowiada to, czego wypowiedzieć się nie da. Ujmuje smutek, triumf, uniesienia i gniew w słowa, w coś, co potrafimy zrozumieć. On sprawia, że cała tajemnica człowieczeństwa staje się zrozumiała. Można usprawiedliwić wszystko, jeśli robi się to wystarczająco poetycko.?
Opinia bierze udział w konkursie