Jak wiele tajemnic i sekretów skrywa przeszłość? Czy warto zagłębiać się i próbować odkryć wszystkie karty? Połączenia współczesności i historii wręcz ubóstwiam. Szczególnie te czasy wojenne, które już coraz rzadziej słuchać z opowieści naszych babć i dziadków. Ewelina Maria Mantycka postanowiła właśnie to zrobić i podarowała czytelnikom serię, której pierwszy tom, mimo swojej konkretniej objętości, zdaje się być zdecydowanie zbyt skąpy. Dlaczego? Bowiem jest obłędny! Przede wszystkim kolejny raz zostałam oczarowana tym, jak umiejętnie autorka porusza się po wybranej przez siebie tematyce. Porusza zagadnienia trafne dla fabuły i odpowiednio je rozciąga. Odkrywa sukcesywnie kolejne puzzle jednocześnie zapędzając czytelnika do aktywnego uczestnictwa w wydarzeniach. Stajemy się naocznymi świadkami czegoś, co niesamowicie fascynuje. Historia samej dwójki głównych bohaterów wciąga. Ludka i Jari to para, która dostarczyła mi wielu wrażeń. Wyjątkowi i totalnie różni. On zdystansowany, oschły, uszczypliwy i totalnie powściągliwy. Ona przy nim to promyczek. Wesoła, radosna, buntowniczka, wścibska w granicach rozsądku i bardzo emocjonalna. Zresztą jego cała rodzina jest niesamowita. Przez to co przeszli i czego doświadczyli potrafią potrafią cieszyć się naprawdę drobnostkami. Oni są genialni. Cudnie się im towarzyszyło. Polubiłam ich i doceniam ogromnie fakt, że każdy z nich otrzymał indywidualny charakter. Do samego końca pierwszego tomu nic nie uciekało. Autorka powstrzymała samowolkę postaci i okiełznała ich. Widać to a ja doceniam ten fakt, bo przy takiej liczbie postaci naprawdę ciężko uchwycić wszystko a stracić czujność to sekunda. Przeszłość totalnie mnie wciągnęła. Odczuwam ogromny niedosyt i już zacieram łapki z niecierpliwością oczekując kontynuacji. A współcześnie prowadzone wydarzenia również dostarczały adrenaliny i wymuszały skupienie. Aaa, czuję się sfrustrowana. To było tak genialne, tak bardzo zaskakujące, przejmujące, słodkie i humorystyczne w jednym, że naprawdę czuję się okropnie nie mogąc na już sięgnąć po kolejny tom. Tak się nie robi. Wystawiać cierpliwość na taką próbę to zgroza, heheh. Podpisuję się pod tą książką obiema rękami i z całego serca zachęcam do czytania. Nie będziecie żałować. Emocji nie brakuje. Polecam
Opinia bierze udział w konkursie