DWIE PŁASZCZYZNY CZASOWE
Powieść poznajemy z perspektywy głównej bohaterki, Adele, jednak historia rozegrana jest na dwóch płaszczyznach czasowych. W jednej z nich czytelnik przygląda się nastoletnim pląsom córki właściciela firmy, która nie może oprzeć się urokowi imponującego jej, dojrzalszego mężczyzny. Choć pomiędzy nią, a Pete rodzi się przyjaźń, wszak starszy o piętnaście lat trzydziestojednolatek wyróżnia się dojrzałością spośród znajomych dziewczyny, w grę wchodzi coś więcej. Pożądanie, młodzieńcze pragnienia i nadzieje. Nie zawsze w grę wchodzi rozsądek, w końcu ciężko oczekiwać go od osoby nie będącej nawet pełnoletnią. Książka jednak naprzemiennie przenosi czytelnika w świat teraźniejszej dorosłości postaci i udowadnia, że choć minęło wiele lat, bieg czasu nie jest w stanie zmienić wszystkiego.
WYRAZISTA ADELE I ZACHOWAWCZY ON
Współczesna Adele jest więc gadatliwą dziewczyną, która nie potrafi powstrzymać się przed zapomnieniem tego, co było. Daleko jej do cichej, szarej myszki, jest przyjacielska, choć bywa tak, że działa pod wpływem chwili. Zbyt często przemawiają przez nią emocje, czego nie do końca da się powiedzieć o głównym bohaterze powieści. Niby obojętny, chłodny w swoim postępowaniu, zachowawczy. Zdecydowanie częściej stawiający na analizę sytuacji, aniżeli Adele. W końcu ma już swoje lata. Mam jednak wrażenie, że w jego osobie zabrakło mi dopracowania cech, przez co nie do końca udało mi się rozgryźć i wyobrazić postać tego bohatera. To uważam za minus powieści.
STARA MIŁOŚĆ NIE RDZEWIEJE
Kylie Scott ma lekkie pióro. Kreuje dialogi bazujące na humorze, z wyraźną ich przewagą nad opisami. Pojawia się motyw przeszłości, rodzinne relacje i skrywane pragnienia. Są przelotne relacje, zazdrości i powolne dochodzenie do wniosku, że nie da się żyć wbrew własnemu sercu. Autorka uwiła tę książkę wokół miłości nieskupionej wyłącznie na seksie. Wzięła sobie za cel powiedzenie, że stare uczucia nie rdzewieją. Nawet te, które budziły kontrowersje i wydawały się być zakazane. Relacja dwójki głównych bohaterów stanowi centrum książki, bez wyraźniejszych tematów pobocznych. Przez to między innymi całość przebiega raczej przewidywalnym torem.
DLA KOGO?
Romans. Przyjemny, ale raczej mało odkrywczy. Historia dla tych, którzy szukają książki romantycznej, z humorem, nieobciążającej i niewulgarnej. Według mnie powieść na jeden wieczór, choć nieobowiązkowa. Taka, u boku której spędza się miłe chwile, ale o której równie szybko się zapomina. Daję od siebie szóstkę z plusem, ale w dziesięciostopniowej skali.
...