Literatura podróżnicza jest bliska memu sercu z jednego choć dla mnie ważnego powodu - ciężko mi podróżować, więc robię to mentalnie z autorami tego typu książek. Świadoma tego, że jest to tylko substytut nie poddaję się i jak na razie starcza mi tylko czytanie i oglądanie zdjęć.
Z Anną Borecką spotykam się po raz drugi. Z pierwszym tomem jej przygód pt. "Przez Karpaty na Ararat" zaznajomiłam się już jakiś czas temu. Nie było to zbyt udane spotkanie, ale nie zraziłam się tym i bardzo chętnie sięgnęłam po kolejną jej pozycję. Czy warto? Zdecydowanie!
Tym razem Anna zdecydowała się na podróż, którą sama i bez wahania nazwała hardcorem. Czemu? Bo przez Turcję, Iran, Turkmenistan, Uzbekistan, Tadżykistan oraz Kirgistan dotarła aż do Chin. Co w tym dziwnego? A to, że zrobiła to samotnie i w głównej mierze autostopem zdobywając po drodze wiele szczytów - w Turcji Erciyes Dagi - 3916 m, w Iranie Damavand - 5610 m, w Tadżykistanie Mount Urtabuz - 5047 m i Pik Rozdzielenia - 6148 m w Kirgistanie. Lądem udało jej się pokonać około 20 ooo kilometrów. Była w baśniowej Kapadocji, jechała legendarną Pamir Highway, a w Pamirze trafiła do bazy wojskowej i tylko cudem uniknęła więzienia. Anna pokazuje nam jacy są ludzie w poszczególnych krajach i że nie warto wkładać wszystkich do jednego worka. I choć jej przygody nie zawsze były bezpieczne, spotkania przyjazne, a nastrój i zdrowie idealne to się nie poddała.
Książka ta jest zbiorem nie tylko opisów przeżyć autorki, ale też przepięknych zdjęć. Ponieważ i tego i tego jest więcej niż w tomie 1 to robi na prawdę ciekawe i przyjemne wrażenie. Pozycja także pod względem stylu jest dużo przyjemniejsza, ciekawsza i składniejsza. Zmiany na lepsze można poczuć już na samym początku czytania.
"Tom 2. Z Polski do Chin" to jak sam tytuł wskazuje kolejny tom serii Alpinistka na autostopie. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie by pozycje czytać niezależnie co daje nam duże pole manewru. Cieszę się, że mimo pierwszego niezbyt udanego spotkania bez większego zastanowienia zdecydowałam się na kolejne. Wierzę, że każde następne będzie jeszcze lepsze. A jeśli Ty lubisz literaturę podróżniczą to zachęcam do zapoznania się z książkami Anny Boreckiej, bo zasługują na uwagę. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie