"Alter ego" zaintrygowało mnie opisem, natomiast i tak nie spodziewałam się tego, co dostałam w środku. Oprócz niebanalnie poprowadzonej fabuły i wielowymiarowych bohaterów, dostałam po prostu lekturę od której nie mogłam się oderwać. Książka jest napisana lekko, świeżo i z pomysłem. Czyta się świetnie, a jest to o tyle zaskakujące, bo nie ma w niej rozdziałów! Jest podzielona na 11 części, ale chyba gdyby nawet była napisana ciągiem i tak nic nie byłoby mnie w stanie do niej zniechęcić. Postaci są genialnie wykreowane, mają charakter, pazur i zapewniają całą gamę emocji. Niczego więcej od dobrej lektury nie można wymagać! ;-)
Ludmiła to kobieta, która naprawdę imponuje. Gdy jej życie wywraca się do góry nogami, ona bierze wszystko w swoje ręce, daje sobie chwilę na przygotowanie i rusza na podbój świata. Niezwykle inteligentna, myśląca kreatywnie, potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Ma ciepły dom rodzinny, kochającego ojca i całkiem udanych braci. Jedyne czego jej brakuje to szczęścia w miłości, nigdy nie trafiła na mężczyznę, który by jej nie zawiódł. Czy tym razem los się do niej uśmiechnie?
Zachar to postać ujmująca, w której z miejsca można się zakochać. Z drugiej strony wydaje się bardzo tajemniczy, a to raczej nie wróży niczego dobrego. Zdecydowanie ma dwie twarze, a ta zawodowa nie jest zbyt przyjemna. Jest mistrzem manipulacji i mężczyzną, z którym nie chce się zadrzeć. Choć Lutka ma do czynienia z jego lepszą wersją, to czy aby na pewno nigdy nie będzie miała do czynienia z jego alter ego?
Ogromnie mnie cieszy, że Autorka postawiła na kobietę dojrzałą i pokazała, że teraz żyjemy w świecie, gdzie nie ma niczego złego w poszukiwaniu siebie w wieku 35 lat. Zdecydowanie musicie poznać Zena, ojca Ludmiły. To postać nietuzinkowa, wspaniała, z ogromną mądrością życiową, zabawna ale i z niezmierzonymi pokładami miłości. Wątek sensacyjny, który ma tutaj miejsce sprawia, że książka jest nieodkładalna, szalenie chcemy poznać dalsze wydarzenia. Wszystko, co dzieje się w tej opowieści, jest dopracowane do perfekcji i dzięki temu czerpiemy niemałą przyjemność z lektury. Choć Zachar to postać kontrowersyjna i może budzić różne uczucia, to mnie zmanipulował od razu i wierzyłam w niego. Czy nie postąpiłam pochopnie? Tego się dowiecie po lekturze, do której gorąco zachęcam. I czekam niecierpliwie na kontynuację, mam nadzieję, że pojawi się szybko
Opinia bierze udział w konkursie