Amadeusz Foczka jest foką, ale tylko od dołu, bowiem górę ma całkiem bobrzą. Owszem, jest postacią niezwykłą, jednak taki po prostu jest i już! Do tego jest fryzjerem i trzeba przyznać, że jego klientela jest równie fantazyjna, podobnie z resztą jak jego sąsiedzi. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na Lucynę Chytrusek. Ciało ma kurze, a głowę zupełnie lisią. Nawet zwyczaje ma nieco pomieszane, bowiem wieczory spędza na grzędzie, zaś dni ? w norze pod podłogą. To jednak nie koniec niezwykłych osobistości. Pewnego dnia salon Amadeusza Foczki odwiedza Longina Dystans. Jest to skoczna i szybka gepardzica z głową żółwicy, która choć porusza się z zawrotną prędkością, to mówi bardzo powoli. Jej wizyta w salonie fryzjerskim na zawsze odmieni losy Amadeusza. Dlaczego?
Gdy zwinna Longina rozsiada się w fotelu, Amadeusz staje przed zadaniem wyboru wody do zażyczonego sobie przez klientkę zabiegu błotnego. Jest do tego zadania bardzo dobrze przygotowany, ma bowiem w salonie sto dwadzieścia kraników z przeróżnymi wodami o najrozmaitszych właściwościach. Jednak właśnie wtedy pojawia się problem! Kim jest Longina Dystans? Czy jest gepardzicą z głową żółwicy, czy może żółwicą z ciałem geparda? Od tej decyzji zależy całe powodzenie zabiegu! Po chwili jednak Amadeusz zadaje sobie zdecydowanie ważniejsze pytanie?. Kim jest on sam ? Amadeusz? Foką, czy może bobrem? I gdy zdaje się, że jest zaledwie o krok od znalezienia odpowiedzi na to trudnie pytanie, w jego salonie pojawia się pewna niedźwiedzica, która? Ale o tym musicie przeczytać sami!
?Amadeusz Foczka (ale z głową bobra)? to fenomenalna opowieść. Maria Sternicka-Urbanke stworzyła niezwykłych bohaterów, którzy przeczą wszelkim prawom bajkowej logiki. Poznacie Juliana Szaraka, który jest połączeniem groźnego tygrysa i wesołego zająca oraz Damiana Lamę, który na skutek zabawnego połączenia lamy i leniwca rozśmieszył nas do łez! Nie zdradzimy dlaczego, choć jak puścicie wodze fantazji, to z pewnością domyślicie się przyczyny naszej wesołości. Autorka poszła jednak o krok dalej i wykorzystała te nietuzinkowe zwierzaki do stworzenia bardzo wartościowej opowieści. Zmagania Amadeusza Foczki z egzystencjalnym pytaniem doprowadzą go (przy niewielkiej pomocy jednej z bohaterek) to niezwykłych wniosków. Jakich? Nie ważne jak wyglądasz. Nie ważne za kogo mają Cię bliscy czy dalecy znajomi. Możesz być kim tylko chcesz!
Przygody tytułowego Amadeusza Foczki ubrała w ilustracje Justyna Sokołowska. Trzeba przyznać, że nie było to łatwe zdanie! W końcu tak pomysłowo wykreowani bohaterowie to wysoko postawiona dla ilustratora poprzeczka. Cieszę się, że obrazki pozostawiły czytelnikom pewne pole na własne wyobrażenia. Każdą z postaci będziemy poznawać po trochu ? najpierw od dołu, a potem? od góry! To w głowie musimy dokonać połączenia tych dwóch połówek, stwarzając cały wizerunek naszego bohatera. Świetny pomysł, tak cudownie zachęcający dzieci do eksperymentowania i tworzenia czegoś nowego, zupełnie innego!
Gorąco polecam książkę ?Amadeusz Foczka (ale z głową bobra)? wszystkim czytelnikom od 4. roku życia. Jest to cudowna lektura, zachęcająca do poznawania siebie, pobudzająca kreatywność i fantazję, a jednocześnie po prostu bardzo przyjemna. Świetna historia w połączeniu z piękną stroną graficzną sprawiają, że naprawdę chętnie do tej książki wrócimy!
Opinia bierze udział w konkursie