ŚPIEW I DZIEWCZYNA
Tak to w życiu bywa, że czasem coś się przegapi. Ja przegapiłem tę część ?Amelii i Kuby?. Właściwie nie tyle część ile takie okazjonalne opowiadanie, które ostatecznie doczekało się książkowego, dwujęzycznego na dodatek, wydania. No to w końcu przeczytałem i fajnie było, sympatyczine, z urokiem i pomysłem. Czego chcieć więcej od opowiadania dla dzieci?
Fabuła jest bardzo prosta. Coś w wannie celebrytki śpiewa i to śpiewanie? Jednych intryguje, innym przeszkadza. Intryguje też widok pięknej dziewczyny w oknie, ale ta szybko znika, gdy się ja spostrzeże. Nasi bohaterowie zaczynają więc interesować się sprawą, a im bardziej w to wszystko wchodzą, tym bardziej przekonują się, jak niezwykłe mogą być wydarzenia, które stały się właśnie udziałem całej ekipy?
Opowiadanie to pojawiło się najpierw w roku 2019 w wersji cyfrowej. Ot siedemnastostronicowy dodatek do serii, Kosik i wydawnictwo Powergraph coraz serwują nam coś takiego ? do ?Felixa, Neta i Niki? też. Autor w tym tekście ? uwaga, spoiler! niewielki, bo blurb i sama okładka nam go zdradzają, ale jednak ? bawi się legendą warszawskiej Syrenki. A że legendami bawić się lubi, a przy okazji zawsze dobrze mu to wychodzi, sympatycznie wypada ta historyjka. I to bardzo.
Wersja książkowa wydana została tak, jak do tego przywykliśmy: twarda oprawa, ilustracje, przyjemna szata graficzna wydania? Standard, spójny z poprzednimi tomami serii. Z tym, że tym razem mamy tu wspomnianą już na wstępie wersję dwujęzyczną. Po polsku, wiadomo, dla rodaków, ale i po ukraińsku, dla dzieci, żeby rozumiały, ale mogły też uczyć się polskiego. Tekst po polsku drukowany jest na stronach nieparzystych, ukraińska wersja na parzystych. A między tym wszystkim mamy jeszcze proste, miłe dla oka ilustracje.
Prostota i urok zresztą królują na stronach. Taki to styl tych historii, podanych nieskomplikowanym., ale też i nieinfantylnym językiem. Kosik pisze dla dzieci, ale wie, jak nie zawieść swoich dorosłych fanów, którzy chcieliby poznać tę część jego twórczości. No i tak to w skrócie wygląda.
Dodawać więcej nie ma sensu. Ot fajna reinterpretacja legendy, z przyjemną nutka satyry na celebrytów i współczesny świat. A przede wszystkim po prostu fajna historia familijna, która dostarcza przyjemnych wrażeń.
Opinia bierze udział w konkursie