- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.erwą i pasją. Według Ellswortha, który znał go przez cztery lata i dwukrotnie brał udział w jego wyprawach polarnych, Norweg odziedziczył ,,niesamowity apetyt, dorównujący mocy jego niespokojnego ducha (...) po tych na poły dzikich przodkach, którzy żeglowali do Ameryki stulecia przed Kolumbem". Pochłaniał niemal wszystko, od góry jajek na twardo po michę tłustych klopsików. Wydawało się, że służy mu monotonna dieta złożona z pemikanów i ciasteczek owsianych, ale jednocześnie nigdy nie miał nic przeciwko polowaniu na tak rzadko spożywane zwierzęta jak delfiny, foki i pingwiny, których mięso - jak sam głosił - było wprost stworzone do jedzenia, ,,zupełnie jak wołowina". Kiedyś zjadł nawet swoje psy zaprzęgowe. ,,Wyglądało na to, że gardło ma wyłożone azbestem, a trawi niczym struś", wspominał Ellsworth. Amundsen znany był także z tego, że duszkiem wypijał bardzo gorącą czekoladę, stawiał pusty kubek na ziemi i oświadczał: ,,Dobre!", podczas gdy inni dopiero cierpliwie czekali, aż ich kubki nieco ostygną. Nigdy nie nadużywał napojów wyskokowych - każdego popołudnia nalewał sobie tylko szklaneczkę okowity albo innego alkoholu, rzucał okiem na zegarek i czekał, aż wybije dokładnie siedemnasta, a następnie ją wypijał. Ostatni wiking był także uparty i nieustępliwy. Miał zdecydowane poglądy na wiele spraw, nie brakowało mu ani przyjaciół, ani wrogów. Niemal nie dało się go zmusić do zrobienia czegoś, czego zrobić nie chciał - nawet do wygłoszenia przemowy, jeśli nie był w odpowiednim nastroju - a jednak przepadł, gdy pognał na ratunek człowiekowi, którego nienawidził. Zawsze niespokojny i w ruchu, do samego końca pragnął dowieść, że nadal ma to, czego potrzeba, by przewodzić innym, że jego dni chwały to nieodległa przeszłość. Wzbraniał się przed rolą starszego męża stanu, nie chciał, by skupiało się na nim niezdrowe zainteresowanie, gdy będzie niknął w oczach w swojej odizolowanej posiadłości. W przeciwieństwie do swego mentora i rodaka Fridtjofa Nansena, znamienitego norweskiego patrioty, który zdobył sławę dzięki pierwszej odnotowanej przeprawie przez Grenlandię, Amundsen nie był naukowcem ani akademikiem - nie pragnął cieszyć się wygodą szacunku, ale za to nieustannie szukał uznania swych śmiałych wyczynów. Był zawodowcem, przez całe życie oddanym własnemu rzemiosłu. Nie mógł tak po prostu rozpocząć innej kariery. Ludzie Amundsena go kochali; budził on oddanie, o którym inni mogli tylko pomarzyć. Za lojalność odpłacał lojalnością, nawet jeśli oznaczało to, że poważnie ucierpi jego reputacja, jak stało się w przypadku skompromitowanego amerykańskiego odkrywcy doktora Fredericka Cooka. Opowiadając o tym, w jaki sposób przewodzi ludziom, stwierdził krytycznie, co rzadko mu się zdarzało, że ,,Nansen jest zbyt królewski. Nie będzie przestawał z motłochem". Niektórzy członkowie ekspedycji Amundsena mówili nawet, że oddaliby za niego życie. ,,Gdyby brakowało nam jedzenia i powiedziałby, że ktoś musi się poświęcić dla innych, z chęcią po cichu ruszyłbym ku zaspie śnieżnej, żeby umrzeć", utrzymywał Oscar Wisting, który był z Amundsenem na biegunie południowym, w Przejściu Północno-Wschodnim i na biegunie północnym. Amundsen oczekiwał, że jego ludzie będą podobni do niego - poza siłą fizyczną i nierzucającymi się w oczy kompetencjami mieli także cechować się ,,odwagą i nieustraszonością, brakiem samochwalstwa czy skłonności do wielkich słów, i gotowością, by wśród żartów i przekomarzanek iść prosto w zamieć śnieżną". Był wiecznym optymistą, który często liczył na łut szczęścia i zawsze wychodził na swoje, a jedna z jego ulubionych maksym brzmiała: ,,Gdy jest najciemniej, zawsze z przodu majaczy światło". Potrafił jednak w zupełnie przyziemny sposób dzielić bolączki z podwładnymi, nawet gdy pozostawał ich nieugiętym dowódcą - jakimś sposobem był zarazem szefem i druhem. ,,Człowiek jest tam szczęśliwy w dwóch przypadkach - mówił o biegunie północnym - kiedy ma w brzuchu gorący płyn i gdy leży w śpiworze". Pewnego razu na statku miotanym przez sztorm jego towarzysz stwierdził, że nie lubi morza. Amundsen, blady od choroby morskiej, odparł: ,,Ja też nie. Po prostu musimy je znosić". Ale podobnie jak każda osoba publiczna, podróżnik ten był kimś więcej niż tylko postacią z łamów prasowych. Amundsen jako człowiek głęboko skryty i tajemniczy rzadko rozmawiał o sprawach, które nie wiązały się z jego publicznym wizerunkiem - nosił kunsztowną maskę niezłomności i determinacji, co przez dekady urzekało publiczność. Był równie oględny i rozważny w sprawach prywatnych, co ekstrawagancki na zewnątrz. W oficjalnych dokumentach i wykładach nigdy nie wspominał o swych trzech skomplikowanych romansach (wszystk
książka
Wydawnictwo Poznańskie |
Oprawa twarda |
Liczba stron 456 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Biografie i wspomnienia, Biografie i autobiografie |
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 149x213 |
Liczba stron: | 456 |
ISBN: | 978-83-7976-881-3 |
Wprowadzono: | 08.05.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.