Ancymonek to swój ziomek! ORAZ Cymek i studnia tajemnic

Adam Cichy napisał małą,krótką książeczce,w której na kartach 70 stron zawarł dwie historyjki w formie wierszowanej o małym chłopcu, Ancymonku,który jak samo imię wskazuje jest niezłym urwisem i psotnikiem,i rzeczywiście autor trafił z imieniem dla Cymka idealnie,bo wykreował w swojej książce chłopca,który naprawdę lubi wszelkie psoty i figle,i nawet w tych kilkudziesięciu stronach jest to bardzo widoczne.I chociaż książki w wersji wierszowanej,a już w szczególności te dla dzieci nie są moimi ulubionymi to tą czytało mi się naprawdę świetnie i sama nie spodziewałam się,że mogę się przy niej tak dobrze bawić,bo są to naprawdę ciekawe i zabawne dwie historyjki z bohaterem,z którym nie da się nudzić,bo ma głowę pełną pomysłów i z ?fabułą?,która jest naprawdę niecodzienna (chociaż mi drugie opowiadanie podobało się znacznie bardziej,niż to pierwsze),a dodatkowo te wierszyki czyta się bardzo lekko i szybko,bo są napisane w taki sposób,żeby się przez nie płynęło i żeby były przystępne dla każdego czytelnika-tego dużego i w szczególności tego małego,bo autor wykazał się dużą pomysłowością i kreatywnością w składaniu rymów w tak długie treści.