,,Ania z zielonego wzgórza" Lucy Maud Montgomery to jedna z tych historii, o których zawsze będę myśleć ciepło, gdyż kojarzy mi się z pewnym ciepłym dniem kobiet (dostałam wtedy od taty cudowną skarbonkę-świnkę, którą mam do dzisiaj i spróbowałam po raz pierwszy rozpuszczalnej kawy), w którym poznałam tę historię w formie filmu i się zakochałam, a parę lat później przeczytałam książkę (i dalsze części) i zakochałam się jeszcze bardziej, a teraz po trzech latach wróciłam do zielonego wzgórza, bujania w obłokach w formie audio, by pokochać i docenić tę opowieść jeszcze bardziej niż kiedykolwiek przedtem.
Maryla i Mateusz Cutberthowie postanawiają przygarnąć chłopca z sierocińca, aby ten pomógł im przy pracy na roli, ale przez pomyłkę zostaje przysłana im dziewczyna. Ania Shirley to dziewczyna obdarzona niezwykle bujną wyobraźnią, którą rodzeństwo ostatecznie postanawia się zaopiekować. Przez bujanie w obłokach Ani przytrafia się wiele przygód, a także poznaje przyjaciółkę od serca - Dianę Berry!
Historię rudowłosej Ani zna z pewnością większość, ale ci co nie znają - mam nadzieję, że zmienią zdanie, bo naprawdę warto. Jest to książka, która pomimo upływu lat, wciąż jest ponadczasowa, gdyż pokazuje wiele istotnych, uniwersalnych wartości takich jak przyjaźń (Ani i Diany - coś cudownego), miłość Maryli i Mateusza do przygarniętej sieroty (ich relacja - uwielbiam), miłość do świata, ukazanie jego piękna, ale także tych negatywnych wad, zaakceptowanie swojego wyglądu (Ania nie może pogodzić się długo z rudym kolorem swoich włosów i piegami na twarzy), dorastanie (to długa, kręta droga, przez którą przechodzi Ania), wiara, wybaczenie, które nie zawsze łatwo przychodzi, ale czasem lepiej wybaczyć niż żyć wiecznie w złości i gniewie. Zwłaszcza jeśli ta osoba żałuje i okazuje skruchę.
Ta książka nie byłaby tym samym gdyby nie to, autorka wykreowała ciekawych, barwnych, żywych bohaterów. Ania jest bardzo sympatyczną, gadatliwą, pełną energii główną bohaterką, która podbije serce niejednej osoby. Mateusz nieśmiały i cichy zdobędzie serca każdego jego rozczulającą relacją z Anią. Maryla choć na pozór wydaje się surowa wcale taka nie jest i w głebi duszy bardzo kocha Anię. Ciekawą bohaterką jest także Małgorzata Linde, która zawsze mówi to, co myśli bez ogródek, przez co wielu jej nie lubi (scena przeprosin Ani pani Linde jest genialna????). Warto zwrócić uwagę także na Dianę Berry, przyjaciółkę od serca Ani oraz Gilberta, który jest przykładem bohatera, który popełnił błąd, jaki bardzo żałuje, ale pomimo to nie może uzyskać przebaczenia. Oj szkoda mi go było, lecz jednocześnie rozumiałam intencje Ani i żal jaki do niego miała to i tak uważam, że trochę przesadzała.
Jest to historia przesycona marzeniami, ciepłem, letnim urokiem z kolorowym spojrzeniem na świat, w której znajdziecie ciekawe przygody Ani. Oczywiście czuć w niej klimat czasu, w którym powstała, który jedynie dodaje jej uroku, bo pomimo upływu lat ta książka wciąż posiada uniwersalne wartości takie jak przyjaźń czy miłość. Sądzę, że dla fanów klasyków i niekonwencjonalnych powieści będzie to prawdziwa perełka, ale nie tylko. Lekturą zadowolą się również osoby, które chcą miło spędzić czas.
Opinia bierze udział w konkursie