?Anioły do wynajęcia? to druga książka tej autorki, którą miałam przyjemność czytać. Ponownie Malwina Ferenz osadziła swoją historię w malowniczym Wrocławiu, w którym to nie brakuje niespodzianek. Właśnie w tym mieście, spędziłam niemal dwa lata, chcąc podobnie jak, Marta, jedna z bohaterek powieści wyrwać się ze wsi, móc mieć większe i lepsze perspektywy, poszerzyć horyzonty, ale przede wszystkim poznać smak życia w mieście.
Romeczek Słowacki (nazwisko zobowiązuje!) to niespełniony pisarz, który w oczekiwaniu na światową sławę chałturzy (z czegoś trzeba żyć), tworząc teksty reklamowe o odkurzaczach i pieluszkach. Miłość jego życia, Elena, wpada na kompletnie wariacki pomysł, który pozwoli wydusić z talentu ukochanego nieco więcej pieniędzy. Będzie jednak potrzebować pomocy. Na kogo może liczyć? Na Barbarę, która dopiero co pochowała męża i wbrew wszystkim uważa, że nie był wcale taki beznadziejny. Na Dorotę pałającą chęcią zemsty na swoim byłym, który zostawił ją dla młodszej i to w momencie najgorszym z możliwych. I wreszcie na Martę, której po raz trzeci z rzędu nie udało się dostać na studia aktorskie, czeka więc nadal na swój wielki moment, pracując w call center.
Drużyna jedna na milion. Co może pójść nie tak?
Niespodzianki goni niespodziankę, na dodatek szczerze ubawiony Amor pudłuje, posyłając swoją strzałę zupełnie nie tam, gdzie powinna trafić.
Wrocław. Miasto idealne do tego, by zacząć wszystko od nowa. Miasto, w którym miłość kiełkuje na najmniej oczekiwanym gruncie.
?Anioły do wynajęcia? Malwiny Ferenz to powieść, która zaskoczyła mnie niesamowitą dawką dobrego humoru jaką autorka nafaszerowała strony. Trafne i dobrze skonstruowane dialogi, a do tego przyprawione barwnym podejściem do życia sprawiły mi mnóstwo czytelniczej przyjemności (a ostatnio trudno mi odnaleźć to w książkach).
Tak naprawdę, śmiało mogę powiedzieć, że pysznie się bawiłam!
Akcja, która goni do przodu i świetnie wykreowani bohaterowie, którzy stanowią swoista mieszkankę wybuchową, sprawiły, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością.
Najbardziej oczywiście ujmuje mnie sposób przedstawiania samego Wrocławia, który autorka opisuje w sposób nietuzinkowy, z nutą sentymentu i gramami piękna. Dzięki temu znów mogę chodzić po znanych mi ulicach, oddychać wrocławskim powietrzem i być tam chociaż przez chwilę. Przez moment czuć się tak jakbym nadal tam była. Widać, że Malwina Ferenz darzy Wrocław specyficznym uczuciem, jest do niego przywiązana. A ja to doskonale rozumiem, chociaż ja nie znalazłam w tym mieście swojego szczęścia.
Mimo to nadal uwielbiam to miasto. Jego barwność ? o każdej porze roku, emocje zaklęte pośród tramwajowych torów i uczucia wyrysowane w starych cegłach kamienic.
Tak, zdecydowanie jest to miasto, do którego chce mi się wracać pomimo tego, że mieszkać już być tam nie chciała. Malwina Ferenz zdecydowanie na nowo odczarowywuje każdą nutę zawodu dotyczącą tego miejsca, jaka wybrzmiewa w moim sercu.
?Anioły do wynajęcia? to ciepła i pełna magicznej aury powieść, która idealnie nadaje się na spokojne wieczory. Napełni Was spokojem i dobrym humorem, odpręży po ciężkim dniu i sprawi, że może zapragniecie odwiedzić osobiście miejsca, które opisuje.
Jeśli lubicie takie klimaty w książkach, to ta z pewnością trafi w wasze gusta!
ps. na zdjęciach
- powieściowy, wrocławski Sky Tower :)
specjalnie dla WAS.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.
Opinia bierze udział w konkursie