" [...] Nie wolno nam upaść, a jeśli już się to zdarzy, należy szybko stanąć na nogi. [...]"
Z niecierpliwością wypatrywałam siedemnastego tomu "Orientalnej Sagi", stworzonej przez Tanyę Valko. Gdy tylko dowiedziałam się, że książka "Arabskie łzy" będzie miała swoją premierę 14 maja, wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Od razu zaznaczę, że ten siedemnasty tom można czytać bez znajomości poprzednich części. Jednak ja radzę wam poznać całą historię rodziny Doroty, Marysi i Darii. Wtedy lepiej zrozumiecie zachowanie tych trzech kobiet. Te trzy panie nie miały lekko w swoim życiu. W "Arabskich łzach" Tanya Valko podrzuciła im pod nogi mnóstwo kłód. Czy sobie ze wszystkim poradzą? Czy ich wielka rodzina ponownie się zjednoczy?
Autorka jak zwykle zapewniła mi mnóstwo nieprzewidzianych emocji. Było dużo łez ? niekoniecznie ze szczęścia. Była też radość i śmiech. Spotkałam tutaj mnóstwo ekstremalnych zwrotów akcji, których się kompletnie nie spodziewałam. Dosłownie spotkał mnie tutaj totalny szok.
Daria w tej części będzie dużo odpoczywała. Dlaczego?
Marysia jak zwykle będzie miała ręce pełne roboty. Czy jej córka Nadia ułoży sobie życie? Czy nadal będzie żyła w wielkiej niewiadomej?
Dorota jako głowa wielkiej rodziny musi ogarniać swoje wszystkie dzieci, wnuki i prawnuki. Sama niedawno walczyła ze śmiertelną chorobą. Teraz o życie powalczy inna bohaterka. Na kogo tym razem padło? Oczywiście ja wam tego nie powiem, ale zachęcę was do przeczytania "Arabskich łez".
Spotkacie tutaj również inne postacie, między innymi: Hamida Binladena i Jakuba Goldmana (nie podobało mi się jego zachowanie.
Dzięki tej książce odwiedzicie między innymi Arabię Saudyjską, Izrael, Strefę Gazy, a nawet Japonię. Warto tutaj wspomnieć, że Tanya Valko pięknie opisuje krajobrazy, dzięki czemu czułam się, jakbym tam była. Dziękuję za to. Na żywo nigdy nie byłam w tamtych rejonach.
Czy pierwsza miłość jest najważniejsza? Czy zawsze zostaje w sercu? Na to pytanie odpowie wam sama Marysia. Czy jest szczęśliwa z obecnym mężem Jakubem? Czy raczej cały czas coś czuje do swojego byłego męża Hamida?
Co wiecie o żydowskich radykałach? Jak wygląda ich życie? Czy ich kobiety mają lekko? Dzięki Tanyi Valko poznałam odpowiedzi na te pytania i powiem wam szczerze, że byłam i jestem totalnie przerażona. Zastanawiam się, czy świat oszalał? Dlaczego nie idzie z duchem czasu, tylko praktykuje chore tradycje? Dlaczego życie kobiet jest mniej ważne od życia mężczyzn? Nigdy tego nie zrozumiem. Dobrze, że autorka poruszyła ten ważny temat.
Dzięki twórczości Tanyi Valko mogłam poznać odmienne kultury, tradycje i religie. Czy chcielibyście żyć wśród muzułmańskich fundamentalistów, czy może żydowskich radykałów? Podchwytliwe pytanie. Ja wolałabym, żyć tu gdzie żyję.
W "Arabskich łzach" mamy do czynienia między innymi z walką Izraela z Hamasem. Po której stronie staną nasi bohaterowie? Jaki to będzie miało wpływ na ich życie?
Cieszę się, że Tanya Valko nigdy nie zapomina o swoich czytelnikach. Na początku książki znajdziecie "Przedmowę", czyli kilka bezpośrednich słów od autorki do czytelników. Uwielbiam, gdy autorzy zwracają się bezpośrednio do nas. To ociepla stosunki i skraca dystans.
Autorka zadbała również o naszą pamięć, przypominając w skrócie poprzednie tomy. Bardzo dobre rozwiązanie.
Na końcu książki znajdziecie również przydatne informacje, między innymi: Kalendarium wojny Izraela z Hamasem (dzięki temu wzbogaciłam swoją wiedzę na ten temat) i genezę postaci występujących w Orientalnej sadze.
Ta książka jest sporym grubaskiem, ma ponad 600 stron, ale nie martwcie się, bardzo szybko się ją czyta. Wciąga od samego początku. Można z nią przepaść na długie godziny. Okładka "Arabskich łez" według mnie jest bardzo piękna. Przyciąga mój wzrok. Jest dosłownie magiczna.
Książkę "Arabskie łzy" polecam nie tylko miłośnikom Orientu, ale również tym osobom, które uwielbiają odkrywać tajemnicze i niebezpieczne zakątki, oraz poznawać inne kultury i religie.
Z Tanyą Valko przemierzycie świat i będziecie świadkami rozkwitu jej postaci.
Warto czytać książki Tanyi Valko. Dzięki niej oczami wyobraźni można się przenieść w całkowicie inny świat.
Czy jesteście gotowi na "Arabskie łzy"?
Was odsyłam do tej powieści, a sama z niecierpliwością wypatruję już kolejnego tomu. Mam nadzieję, że Tanya Valko już nad nim pracuje. Nie da się ukryć, że polubiłam jej bohaterki i bardzo się z nimi zżyłam. Dlatego pochłaniam tę sagę, jak ciepłe bułeczki. Chętnie zobaczyłabym ją na dużym lub małym ekranie.
Tanya Valko tworzy wspaniałe dzieła. Jeżeli jeszcze jej nie znacie, to szybciutko to nadróbcie.
Opinia bierze udział w konkursie