"Bad girl" to bezprecedensowy debiut, który wnosi ogromny powiew świeżości do romansów biurowych. Chciałoby się powiedzieć, że wszystko już było, jednak jak można zauważyć przy tej książce, okazuje się, że pozostało jeszcze całkiem duże pole do popisu dla Autorów z nieograniczoną wyobraźnią. Cięty język, charakterystyczne postaci, sarkazm, humor i przedstawienie wielu sytuacji kompletnie niesztampowo, to cechy charakteryzujące tę powieść. Choć wiele wydarzeń przedstawionych jest z przymrużeniem oka, to uważny czytelnik zauważy też drugie dno powieści. Bo między wierszami jest to przede wszystkim historia kobiety, która za swoją niewyparzoną buzią i nieposkromionym charakterem, najzwyczajniej w świecie była przerażona wizją zakochania się, a w konsekwencji wystawienia swojego serca na najdotkliwsze perturbacje.
Sam to babka z pazurem, a swoją zadziornością mogłaby obdarzyć wielu innych i nadal pozostać trudnym przeciwnikiem. Do wielu rzeczy podchodzi bardzo pobłażliwie, w tym do relacji damsko-męskich. Nie stroni od alkoholu, imprez, dobitnego przedstawiania swojego zdania i jedno-nocnych przygód, które kończą się wraz ze wschodzącym słońcem. Choć to bardzo oddana i lojalna przyjaciółka dla wąskiego grona bliskich osób, to resztę ludzi traktuje z dystansem. Jej cechy rozpoznawcze to tatuaże, kolorowe włosy i wyzywające stroje. A jednak, by zrealizować swoje wieloletnie marzenie, codziennie przechodzi drastyczną metamorfozę, i jako grzeczna i nieśmiała, pędzi pracować w korporacji. Ale czy na dłuższą metę da radę udawać kogoś, kim nie jest?
Jako atuty powieści, oprócz bardzo wyróżniającej się fabuły, należy wskazać świetnie wykreowane postaci poboczne, które także dostają swoje pięć minut, a ich rozterki i koleje losu dodają książce atrakcyjności. Dodatkowo, należy także zaakcentować lekki i przyjemny styl Autorki, który kompletnie nie wskazuje na to, że jest to jej pierwsza książka. Dla mnie dużym plusem jest też fakt, że historia nie jest przesycona scenami łóżkowymi, bardziej stawiane jest tu na napięcie między bohaterami, które zdecydowanie lepiej uwidacznia przyciąganie między Alexem a Sam. Ten romans jest dość wulgarny- z uwagi na główną bohaterkę, która sama w sobie też nie każdemu może przypaść do gustu, biorąc pod uwagę jej podejście do życia, styl i wypowiedzi. Mi to absolutnie nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, natomiast lojalnie ostrzegam osoby szukającego przyjemnego i delikatnego romansu- to nie jest taka książka. Tutaj pełno jest gwałtownych emocji, które są dobitnie wyrażane, a bohaterka nie jest typową, miłą i spokojną kobietą. Mi natomiast świetnie się to czytało i jeśli szukacie czegoś innego, to jak najbardziej polecam tę książkę.
Opinia bierze udział w konkursie