SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Bądź blisko

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 440

Opis produktu:

Życie przybiera różne kolory. Nigdy nie jest czarno-białe, a czasami nawet potrafi zaskoczyć paletą barw. Kontynuacja książki `Kiedy nadejdziesz`, która bardzo poruszyła czytelniczki, wywołała emocje i nie pozwoliła o sobie zapomnieć. Ciąża Marii, która nosi dzieci Aleksandry, przebiega nie bez problemów. Komplikują się również stosunki obu bohaterek z ich mężami. Kiedy wychodzi na jaw tajemnica, nikt nie przypuszcza, że ujawnią się dużo bliższe stosunki pomiędzy paniami, aniżeli te wynikające jedynie z umowy. Dla dobra dzieci zarówno Aleksandra, jak i Maria muszą stawić czoło trudnościom. Czeka je długa droga do osiągnięcia emocjonalnej i finansowej stabilizacji. Obie próbują również zawalczyć o miłość. Czy jednak wystarczy im sił i determinacji? Czy realizując cel, nie zatracą samych siebie? Czy dane im będzie zakosztować szczęścia?

Anna Karpińska - z wykształcenia politolog, z zamiłowania pisarka. Zadebiutowała Chorwacką przystanią, która po dziesięciu latach doczekała się kontynuacji. Od kiedy dla pisania książek porzuciła dotychczasowe zajęcia, do rąk czytelników trafiło siedemnaście powieści. Lubi tworzyć dwutomowe powieści i oddawać w nich głos kobietom. Zagląda do ich domów, serc, rodzin. Wartka fabuła książek nie pozwala oderwać się od nich do ostatniej strony. `Każda z czytelniczek znajdzie w którejś z bohaterek własne odbicie - twierdzi autorka. - Zależy mi, żeby podejmowana przeze mnie tematyka była bliska życia, ale jednocześnie nie zapominam, by książka była ciekawa, dawała relaks, pozwalała choć na chwilę zapomnieć o codzienności i wzbudzała emocje.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 440
ISBN: 9788382343502
Wprowadzono: 17.01.2022

Anna Karpińska - przeczytaj też

Jak to się stało Książka 30,82 zł
Dodaj do koszyka
Jestem twoją córką Książka 28,53 zł
Dodaj do koszyka
Jestem twoją córką (pocket) Książka 10,88 zł
Dodaj do koszyka
Kiedy nadejdziesz Książka 27,24 zł
Dodaj do koszyka
Nie zabijaj tej miłości Książka 32,50 zł
Dodaj do koszyka
Postscriptum Pamiętaj o mnie Tom 2 Książka 26,72 zł
Dodaj do koszyka
Przekonaj mnie że to ty Książka 28,73 zł
Dodaj do koszyka
Zasłużyć na szczęście Książka 29,90 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Bądź blisko - Anna Karpińska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 17 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    5
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

boo***********************

ilość recenzji:1020

23-01-2022 23:38

"Bądź blisko" to kontynuacja losów Aleksandry i Marii. Towarzyszymy im w ich codzienności i wraz z nimi przeżywamy troski dnia powszedniego. Choć mamy już w głowie zarys fabuły po lekturze pierwszego tomu, wiemy jakich wydarzeń można się spodziewać, to absolutnie nie odbiera to emocjonalności lekturze. Autorka oczywiście w tej historii również zaskakuje, a sploty kolejnych wydarzeń sprawiają, że cała opowieść angażuje czytelnika od początku do końca. Tym razem przeszłość uderzy w postaci z całą mocą i potwierdzi, że pewnych zdarzeń nie da się ukryć na zawsze. Ale także teraźniejszość nie będzie rozdawać najlepszych kart i wystawi obie kobiety na wiele prób. Czy uda im się znaleźć swoje szczęśliwe zakończenie?
Maria boryka się z zagrożoną ciążą, a obciążenie psychiczne jest jeszcze większe niż zazwyczaj, przecież ma urodzić dzieci Borykom. Ma jednak swój cel, a dla ukochanej córki zrobi wszystko, by zapewnić jej godną przyszłość bez wózka. Los jej nie oszczędza, nawet w tak trudnym czasie. Małżeństwo z Władkiem przeżywa ogromny kryzys, kolejne wydarzenia w pracy stawiają przed nią jeszcze więcej wyzwań. Do tego musi poradzić sobie z faktami, na które absolutnie nie była przygotowana... oraz okiełznać nastoletnią córkę, co wcale nie będzie takie proste. Maria od lat musi mierzyć się z przeciwnościami właściwie w pojedynkę, a ciężar kolejnych problemów zaczyna ją przygniatać. Czy odnajdzie gdzieś wsparcie, które pozwoli jej przetrwać najgorszy czas i doczekać do rozwiązania- nie tylko problemów ale i ciąży?
Aleksandra nie do końca akceptuje rzeczywistość, która stała się jej udziałem. Nie może uwierzyć w to, jak potoczyło się jej życie. Małżeństwo, które miało stanowić oparcie, legło w gruzach z dnia na dzień, a ona nie potrafi się w tym odnaleźć. Z niecierpliwością czeka na narodziny bliźniaków, choć zdaje sobie sprawę z tego, że wiele spraw może potoczyć się nie po jej myśli. To jednak stara się żyć myślą, że w końcu jej marzenie się spełni i zostanie matką. Ale jej mąż to jeden z wielu problemów, którym musi stawić czoła. Firma, o której prowadzeniu nie ma pojęcia, brak propozycji kolejnych zadań w pracy, perspektywa samotnego macierzyństwa, zawirowania w relacjach z matką... Ile jest w stanie znieść jeden człowiek?
Autorka pokazała nam w książce wiele różnych barw miłości. Od tej szalonej, zbuntowanej, nastoletniej, przez tą trwająca od lat mimo niesprzyjających okoliczności, aż po dojrzałą, pewną, dotyczącą ludzi z przeszłością. Ukazuje, że prawdziwe uczucie może nas znaleźć w każdych okolicznościach niezależnie od wieku. I warto o nie walczyć. Daje nadzieję ale też przestrzega, że w życiu niczego nie można być pewnym i cała poukładana teraźniejszość może w każdej chwili runąć jak domek z kart. W powieści wielokrotnie pojawiają się także blaski i cienie rodzicielstwa, w odmiennych stadiach, a jednak łączy je to, że niezależnie od wieku, zawsze te relacje niosą ze sobą wyzwania. Trudno być rodzicem nastoletnim ale i dojrzałym. Trudno wychowywać nie tylko przedszkolaki ale i nastolatki. Trudno czasem przełamać pewne bariery i zbudować dobrą relację, gdy zarówno rodzic jak i dziecko są już dorośli. Jest to wyzwanie aż po kres dni. Autorka ukazuje także instytucję małżeństwa z różnych perspektyw. Mamy przykłady relacji, które nie przechodzą próby czasu ale i takie, które trwają aż do śmierci. Zamieszczone tu zostały ciekawe perspektywy różnych związków, ich blaski i cienie, nie tylko będące udziałem głównych bohaterek ale i postaci pobocznych. Każdy jednak poruszony w książce temat przestrzega, że życie pisze różne scenariusze i niczego nie można brać za pewnik. W powieści kontynuowany jest także wątek surogatki oraz braku jakiekolwiek ustawodawstwa w tej kwestii w polskim prawie. Z drugiej strony ukazane są luki prawne, które dzięki odpowiedniemu manewrowaniu wśród paragrafów, nie zabraniają takich praktyk. Jak widać jest wiele wątków, dla których warto sięgnąć po tę dylogię i zatopić się w życiu kobiet, które mogłyby obrazować każdą z nas lub nam bliskich osób.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytac.lubie

ilość recenzji:1

8-06-2022 19:01

"Bądź blisko" to druga część serii "Kolorów szczęścia". Można czytać bez znajomości pierwszego tomu.

Historię poznajemy z perspektywy dwóch kobiet: Marii i Aleksandry. Śledzimy ich wzajemne relacje, życiowe problemy. Maria, jako surogatka, ma urodzić dziecko Aleksandry i jej męża. Zdecydowała się na ten krok, ponieważ potrzebuje funduszy na zagraniczną operację swojej niepełnosprawnej córki. Między kobietami nawiązuje się szczególna przyjaźń, obie nie mają łatwego życia, w ich małżeństwach pojawiają się problemy.

Mimo, że nie czytałam pierwszej części, wszystko tutaj było wyjaśnione, autorka bowiem nawiązuje do przeszłości kobiet.

"Życie przybiera różne kolory. Nigdy nie jest czarno-białe, a czasami nawet potrafi zaskoczyć paletą barw".

Gorąco polecam tę poruszającą lekturę, to wciągająca historia, skłaniająca do refleksji. Ciepła historia o trudnych, życiowych chwilach, o rodzinnych, skomplikowanych relacjach.

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:579

13-03-2022 22:22

"Bądź blisko" to ciąg dalszy "Kiedy nadejdziesz". Dla przypomnienia, to opowieść o dwóch kobietach, które zdecydowały się na nietypowy układ. Jedna z nich ogromnie pragnie dziecka, którego z powodów zdrowotnych nie może mieć, a druga jak najbardziej może dziecko urodzić, ale nie czuje takiej potrzeby. Zdecydowanie bardziej potrzebowałaby pieniędzy na operację swojej niepełnosprawnej córki...

Kiedy myślę o pierwszym tomie, to przypominają mi się takie odczucia jak nieufność, poczucie niesprawiedliwości i wreszcie rodząca się nadzieja na szczęście. Po kolejnych przeczytanych stronach zaczynałam wierzyć, że ten niewiarygodny plan bohaterek może się udać. Zakończenie było miażdżące i taki sam jest początek drugiego tomu. Jakbyśmy wszyscy stali nad przepaścią i nie wiedzieli, co się dalej stanie!

Dlatego tak dobrze i szybko się to czyta. Są tu ciągłe wzloty i upadki, jak w prawdziwym życiu, ciągle chce się więcej! Styl autorki jest lekki, przyjemny, pozwala zapomnieć o całym świecie i zanurzyć się w opowiadaną historię. Bohaterowie są żywi, mają przeszłość, uczucia, unikalne charaktery - kompletnie nie byłabym zdziwiona, gdyby wyszli z książki i stanęli obok.

Na samym początku powieści był pewien zwrot akcji, na pierwszy rzut oka bardzo niewiarygodny, który jeszcze silniej udramatyzował tę historię. Byłam sceptyczna, ale z czasem zaczęłam akceptować to rozwiązanie. Szybko wpadłam też w ten "rytm", mimo że pierwszą część czytałam dosyć dawno. Przypomniałam sobie, kim była każda z postaci i poczułam się, jakbym spotkała dawno niewidzianych przyjaciół.

Znam autorkę z poprzednich dwóch książek, których akcja w dużej mierze rozgrywała się w Chorwacji. W omawianych "Kolorach szczęścia" mamy okazję zbliżyć się do Łotwy, poczuć pod stopami piasek nadbałtyckiej plaży z zupełnie nowego miejsca. Polecam gorąco fanom powieści obyczajowych, ja nie zawiodłam się tą czytelniczą podróżą.

Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

9-02-2022 10:04

Anna Karpińska zachwyciła mnie swoją twórczością przy okazji książek z serii Chorwacka przystań. Tamte powieści pochłonęłam z niesłabnącym zainteresowaniem, więc nie dziwne, że postanowiłam powrócić do jej twórczości. Z ekscytacją przystąpiłam do lektury tej pozycji, choć gdzieś w środku tliła się niepewność. Czy ostatecznie było to tak dobre, jak ww. Chorwacka przystań? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej opinii.

Maria jest w ciąży, jednak pod sercem nosi dzieci Aleksandry, nie swoje. Ciąża jednak niestety nie obywa się bez problemów, a i relacje pomiędzy bohaterkami i ich mężami ulegają pogorszeniu. Pewnego dnia na światło dzienne wychodzi tajemnica, która okazuje się, że łączy Marię i Olę w sposób silniejszy, niż spisana umowa. Obie gotowe są stawić czoła problemom, byleby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo i spokój. Miłość też daje o sobie znać i to coraz silniej ? czy kobiety będą w stanie o nią zawalczyć? Czy w tym wszystkim nie zapomną o sobie?

Pozwólcie, że zacznę od głównych bohaterek, ponieważ to one stanowią silny fundament dla całej historii. Marię polubiłam już od pierwszej chwili, gdy się pojawiła. Coś w tej postaci było takiego, co nie tylko mnie do niej przyciągało, ale i chwyciło za serce. Być może to jej przeżycia? Może jej sytuacja w domu? Nie wiem. Wiem jednak, że jeszcze długo o tej bohaterce nie zapomnę i cieszę się, że Anna Karpińska do swoich powieści wplata tak realistycznie wykreowane postaci.

Aleksandra również zasługuje na uwagę i choć w pierwszej chwili nie zaskarbiła sobie mojej sympatii, to z czasem zrozumiałam ją i naprawdę polubiłam. Być może ona nie nosiła pod sercem dzieci i nie musiała znosić ciążowych dolegliwości, ale i tak jej życie nie było usłane różami. Bohaterka ta została równie dobrze wykreowana i mimo wszystko udało mi się z nią w pewien sposób związać.

Po raz kolejny autorka oczarowała mnie słowem pisanym oraz stworzoną przez siebie historię. No i wiecie, nie było to coś wymyślnego, dookoła nie latały żadne smoki i nie ziały ogniem. Zachwyciła mnie jednak realność opisywanych zdarzeń i takie po prostu życie - nieidealne, w wielu odcieniach (nie tylko czerni i bieli), pokazujące, że może nam się dostać za nic i w najmniej oczekiwanym przez nas momencie. To wszystko sprawiło, że lektura Bądź blisko sprawiła mi ogromną przyjemność, a ja zapragnęłam poznać więcej powieści autorki.

Dawno nie spotkałam się w książce z wątkiem surogatki, a to naprawdę ciekawy temat. Tutaj zostało to ukazane dobrze i w sposób interesujący. Mam wrażenie, że ten temat traktowany jest jak wielkie tabu, a za pomocą tej powieści autorka pokazuje, że nie powinno tak być. Kobieta, która pragnie dziecka, jest w stanie zrobić wszystko, by doczekać się swojego dzieciątka, i to nie powinno nikogo dziwić. Cieszę się, że został tutaj poruszony ten wątek i z pewnością stanowi on ogromny plus tej powieści.

Ten tytuł zdecydowanie mogę polecić tym, którzy gustują w powieściach obyczajowych oraz tym, którzy takowej aktualnie poszukują. Prawdziwej, życiowej, z dobrze zarysowanymi bohaterami i zaskakującymi zwrotami akcji. Bo taka właśnie jest ta książka. Cieszę się, że miałam szansę ją poznać i z pewnością będę trzymać ją na półce z dumą. No i odpowiadając na pytanie ze wstępu: ta książka była zdecydowanie tak dobra, jak Chorwacka przystań.

Czy recenzja była pomocna?

Mrs.Book

ilość recenzji:1

8-02-2022 17:43

Książkę "Bądź blisko" przeczytałam bez wcześniejszej znajomości pierwszej części dylogii. Początkowo miałam z tego powodu obawy, szczególnie jeśli chodzi o zżycie się z bohaterkami. Anna Karpińska jednak była w stanie sprawić, że bohaterowie tej powieści szybko stali się mi bliscy, a odbiór fabuły nie sprawiał problemów.

Z czego to wynikało? Problemy, z jakimi mierzyły się bohaterki, mogą być bliskie niejednej czytelniczce. To ogromne pragnienie bycia matką, problemy w ciąży i problemy małżeńskie na różnych poziomach. Poza tym strach o pieniądze, nastoletni bunt i pierwsza miłość.

Dodatkowo Anna Karpińska zainteresuje czytelniczki tajemnicami z przeszłości, przewija się także temat in vitro i ciąży zastępczej.

Powieść "Bądź blisko" jest napisana w lekkim, przyjemnym i nostalgicznym stylu. Odbiorca zetknie się tu z wieloma emocjami: radością, strachem, poczuciem ulgi, złością i bezradnością. Przy tym Anna Karpińska nie rozwleka fabuły ? wręcz przeciwnie: akcja książki jest cały czas wartka i nie zwalnia. Było tak pomimo tego, że w powieści dominował jeden główny wątek i biegł on cały czas jednym torem. Wokół niego dużo się jednak działo.

Bohaterowie stworzeni przez Annę Karpińską to ludzie z krwi i kości. Nie są bez wad, mają swoje pragnienia i obawy. Ich postawy w kilku kwestiach mi się nie podobały, jednak były bardzo ludzkie, co nadawało powieści wiarygodności.

"Bądź blisko" to powieść o wyjątkowej przyjaźni, o rodzinie, która nie potrzebuje więzów krwi oraz o różnych obliczach miłości. Anna Karpińska pokazuje, że życie nie jest tylko czarno-białe i nie tylko pełne kolorów. Bije z niej dobro, ciepło oraz refleksja, że najważniejsze to być blisko ludzi, których kochamy.

Czy recenzja była pomocna?

gla****************

ilość recenzji:5

3-02-2022 22:51

"Bądź blisko" to drugi tom serii "Kolory szczęścia" autorstwa Anny Karpińskiej.
Pierwszy tom bardzo mi się podobał i nie mogłam się już doczekać kolejnej części przygód Marii i Aleksandry. ????

Maria w pierwszej części zgodziła się na zostanie surogatką i urodzenie dziecka Aleksandrze i jej mężowi - w zamian za znaczną sumę, która umożliwi jej córce operację i powrót do sprawności po wypadku sprzed kilku lat. ?????????????

Teraz Maria jest już w zaawansowanej ciąży, która niestety nie przebiega tak jak obie kobiety by sobie tego życzyły. Na domiar złego mąż Marii również nie ułatwia jej życia. Aleksandra oprócz strachu o stan Marii musi się jeszcze uporać ze swoimi małżeńskimi problemami i zająć się firmą, której została współwłaścicielką po śmierci ojca. ????
Obie kobiety będą musiały się też zmierzyć z tajemnicami z przeszłości, które wyszły na jaw i całkowicie wywróciły ich życie do góry nogami. Ponieważ od tej pory nie tylko przyjaźń i umowa - donoszenie ciąży w zamian za pieniądze na operację - je połączy.

Wciągająca, chwytająca za serce, wzruszającą, pełna ciepła, skłaniająca do refleksji i pozwalająca się wzruszyć książka o sile, determinacji, wierze, miłości i o tym, że życie często nas zaskakuje - "Życie przybiera różne kolory. Nigdy nie jest czarno-białe, a czasami nawet potrafi zaskoczyć paletą barw". ????

Z pewnością sięgnę po inne książki tej autorki, bo zarówno teraz "Bądź blisko", jak i wcześniej "Kiedy nadejdziesz" tak bardzo skradły moje serce, że aż żal, że ta seria kończy się tylko po dwóch tomach.

P.S. Takiego zakończenia tej dylogii się nie spodziewałam, ale stwierdzam, że lepszego być nie mogło. ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kacper Sarzyński

ilość recenzji:1

3-02-2022 20:14

"Bądź blisko" Anna Karpińska

Maria od kilku miesięcy nosi pod sercem bliźniaki Oli. Kobieta zdecydowała się na pozostanie surogatką z powodu choroby córki, która wymaga kosztownej operacji za granicą, a rodzina ledwo wiąże koniec z końcem. Podczas trwania ciąży na jaw wychodzą kolejne sekrety, które na zawsze odmienią życie obu przyjaciółek...
"Bądź blisko" to jedna z tych historii, które pochłaniają czytelnika od pierwszych stron. Autorka konstruuje wszystko tak, aby sukcesywnie odkrywać przed nami kolejne rozdziały z życia Oli i Marii, a jednocześnie wzbudzać naszą ciekawość i podsycać zainteresowanie, które nie słabnie do zakończenia lektury książki. Co prawda nie znajdziemy tutaj nagłych, niespodziewanych, wyskakujących znienacka zwrotów fabularnych, które kierują historię na całkiem inny tor, ale Karpińska rozkłada całość tak równomiernie i starannie, że jako czytelnicy po prostu musimy poznać dalszy ciąg snutej przez nią opowieści.
Co ciekawe, autorka tworząc "Bądź blisko" posłużyła się perspektywami dwóch głównych bohaterek, dzięki czemu poznajemy punkt widzenia obydwu, ich pogląd na każdą sprawę.
Anna Karpińska utkała opowieść nadzwyczajną, a tym samym przyziemną i życiową bowiem przedstawia problemy zwykłych ludzi w sposób ujmujący, chwytający za serce i niezwykle angażujący. "Bądź blisko" jest poruszającą, uwrażliwiającą powieścią, która opowiada o różnych obliczach miłości, przyjaźni, nadziei, ale także tęsknocie i stracie. Bohaterki powieści pomimo tego, że los nieustannie rzuca im kłody pod nogi, nie tracą pogody ducha, radości z życia, a w trudnych sytuacjach dają z siebie wszystko, by sprostać problemom. Nie wierzą w wiecznego pecha, ale nadzieję pokładają w sobie, wierzą w siebie, ufają prawdzie, którą ludzie przekazują sobie od stuleci - po burzy wychodzi słońce. Mimo wszystko Karpińska unika torpedowania nas tanimi frazesami, nie twierdzi, że człowieka nie czeka w życiu nic złego, ale w sposób nieco zawoalowany próbuje utwierdzić nas w przekonaniu, że szczęście jest dane każdemu, ale czasem przyćmiewają je problemy w życiu, nasze małe dramaty, tragedie każdego z nas.
Autorka ilustruje przed czytelnikiem opowieść pełną gracji, lekkości, napisaną z niespotykaną harmonią i pokojem; pokazuje, że życie mieni się milionem barw nie zawsze czarno-białych, uświadamia też, że powinniśmy się cieszyć chwilą, nawet tą najkrótszą, najmniejszą, bo wszystko może się zmienić w ułamku sekundy, jak śpiewał niezapomniany Krzysztof Krawczyk - "To, co dał nam świat, niespodzianie zabrał los...".
Wyjątkowy jest nawet styl pisania autorki, który charakteryzuje się melodyjnością, nutką liryzmu i poetyckości. Pióro Karpińskiej jest bardzo delikatne, subtelne, nadwyraz piękne, ale nietrudne i przyjemne w odbiorze.
Podsumowując, "Bądź blisko" Anny Karpińskiej od pierwszego do ostatniego zdania czytałem z rozrzewnieniem, z wypiekami na twarzy i kręcącą się w oku łzą wzruszenia. Jest to opowieść niesłychanie ciepła, otulająca, komfortowa, będąca miłą odskocznią od zabieganej codzienności. Jednak nie można tej historii klasyfikować jako zwykłą obyczajówkę, bo zdecydowanie jest czymś więcej! Z pewnością sięgnę po jeszcze inne pozycje tej autorki, ponieważ tą jestem oczarowany.
?8/10
...

Czy recenzja była pomocna?

wom******************

ilość recenzji:3

2-02-2022 10:24

"Bądź blisko" to kontynuacja książki "Kiedy nadejdziesz". Ja jej nie czytałam i wcale nie przeszkadza to w czytaniu drugiej części.
Książka pisana jest z perspektywy dwóch bohaterek Marii i Aleksandry.
Jest to niezwykła opowieść o losach dwóch kobiet. Maria została surogatką dla Aleksandy. Dodatkowo ich losy połączył jeszcze jeden fakt ale nie będę zdradzać Wam fabuły. Początkowo obce sobie osoby stają się sobie bliskie. Ich życie nie jest łatwe. Przeżywają dramaty jak każdy człowiek, czasem większe czasem mniejsze. Są one jak dziewczyny z sąsiedztwa,jakie jak my z problemami życia codziennego coś historia nie jest codzienna.
Ta niezwykła historia pokazuje takie wartości jak przyjaźń i miłość. Bez nich w życiu byłoby nam bardzo trudno. Prawdziwa miłość i przyjaźń to największy skarb. Pomogą nam w najgorszych momentach.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i bardzo udane. Choć czasami miałam wrażenie, że pewne fakty są tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że ciężko mi było sobie to wyobrazić. Urzekła mnie ta historia i z chęcią poznałabym dalsze losy Marii i Aleksandry.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

woman_kinga

ilość recenzji:1

2-02-2022 07:05

"Bądź blisko" to kontynuacja książki "Kiedy nadejdziesz". Ja jej nie czytałam i wcale nie przeszkadza to w czytaniu drugiej części.
Książka pisana jest z perspektywy dwóch bohaterek Marii i Aleksandry.
Jest to niezwykła opowieść o losach dwóch kobiet. Maria została surogatką dla Aleksandy. Dodatkowo ich losy połączył jeszcze jeden fakt ale nie będę zdradzać Wam fabuły. Początkowo obce sobie osoby stają się sobie bliskie. Ich życie nie jest łatwe. Przeżywają dramaty jak każdy człowiek, czasem większe czasem mniejsze. Są one jak dziewczyny z sąsiedztwa,jakie jak my z problemami życia codziennego coś historia nie jest codzienna.
Ta niezwykła historia pokazuje takie wartości jak przyjaźń i miłość. Bez nich w życiu byłoby nam bardzo trudno. Prawdziwa miłość i przyjaźń to największy skarb. Pomogą nam w najgorszych momentach.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i bardzo udane. Choć czasami miałam wrażenie, że pewne fakty są tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że ciężko mi sobie wyobrazić surogatkę w polskich realiach. Urzekła mnie ta historia i z chęcią poznałabym dalsze losy Marii i Aleksandry.

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:318

1-02-2022 13:39

Każdy, kto czytał pierwszą część dylogii Anny Karpińskiej ? ?Kolory szczęścia?, ?Kiedy nadejdziesz?, z wielką niecierpliwością oczekiwał na jej ciąg dalszy, bo wciągająca i emocjonująca opowieść o dwóch zdeterminowanych kobietach, niespodziewanie się urwała. Teraz możemy czytać jej kontynuację, ale każdego, kto oczekuje szybkiego rozwiązania w "W bądź blisko", muszę rozczarować, gdyż historia ta toczy się powoli, a kobiety na swej drodze napotykają mnóstwo przeszkód, z którymi będą musiały sobie poradzić.
Kontynuacja losów Marii i Aleksandry, jest tak samo emocjonująca jak poprzednia część. Setki wypowiedzianych i niewypowiedzianych słów, mnóstwo gestów, spojrzeń, przeżywanych i okazywanych emocji, zachowań, tajemnic. Aleksandra jest zszokowana tym, co dowiedziała się o przeszłości swoich rodziców, nie potrafi zaakceptować tajemnicy, która niespodziewanie wyszła na jaw. Nie przypuszczała, że los w tak nieoczekiwany sposób z niej zakpi i postawi na jej drodze Marię. Kobiety będą na zawsze połączone już nie tylko poprzez dzieci, których wspólnie oczekują, ale będzie to coś więcej. Sytuacja, w jakiej się znalazły, była bardzo trudna, ale czytelna dla każdej z nich. Maria wiąż, potrzebowała pieniędzy na operację Kaliny, a Ola pragnęła dziecka. Nieoczekiwanie każda z nich została opuszczona przez swojego męża. Maria dostrzegła, że człowiek, którego wybrała na swojego życiowego partnera, tak naprawdę jest skupiony tylko na sobie i nie liczy się z potrzebami rodziny, coraz bardziej się od niej oddala i po kolejnej burzliwej kłótni, porzuca rodzinę, a mąż Aleksandry poszukał sobie innej kobiety, która w naturalny sposób urodzi mu dziecko, a dodatkowo postanowił przy okazji rozwodu zadbać o swoje sprawy majątkowe, nie licząc się ze zdaniem Aleksandry, ani faktem, że ich rodzina ma się wkrótce powiększyć.
Obie mają dylemat, jak postąpić, bo oprócz nękających je problemów rodzinnych dochodzi jeszcze ogromny lęk o nienarodzone dzieci. Lekarz nie pozostawia im złudzeń, jedno z nich jest bardzo chore i nie przeżyje prawdopodobnie porodu. Lęk obu kobiet narasta. Maria zastanawia się, czy Aleksandra, pomimo że mąż ją opuścił, w dalszym ciągu będzie chciała wychowywać dzieci lub dziecko. Aleksandra natomiast martwi się, czy Maria w obliczu zaistniałej sytuacji zechce oddać dzieci do adopcji. Nie są ze sobą szczere, nie potrafią być. Obie grają przed sobą i udają, że wszystko w porządku.
Z dwóch bohaterek powieści, to Aleksandra wydała mi się bardziej empatyczna i otwarta na nowe relacje, natomiast Maria jest zraniona, zamknięta w sobie, boi się zaufać, bo nie wie, czy próba nawiązania dobrych relacji ze strony Oli nie są tylko podstępną grą. Każda z nich ma natomiast swojego anioła stróża. Aleksandra może zawsze liczyć na wspaniałą przyjaciółkę Milenę, która jest gotowa jej pomagać o każdej porze dnia i nocy, a Maria jest wspierana przez pensjonariuszkę Zosię, która jest dla kobiety niczym babcia, która doradza i podtrzymuje na duchu.
Życie to nie bajka i kobietom nie wszystko wychodzi, tak jak sobie wymarzyły. Anna Karpińska podobnie jak w poprzedniej części świetnie poprowadzi narrację, zawiesza ją w najmniej oczekiwanym momencie, żeby oddać głos drugiej z kobiet. Ciągle balansowałam pomiędzy nimi i nie potrafiłam wybrać, której bardziej współczuję. Wydaje mi się, że moja sympatia do bohaterek była taka sama, tak bardzo chciałam, żeby się im udało.
Powieść jest tak skonstruowana, że czyta się ją niczym najlepszy kryminał, pełna smutku i dramatu. Cały czas miałam jednak nadzieję, że na końcu pojawi się światełko w tunelu i bohaterki znajdą wyjście z tej skomplikowanej sytuacji w jakiej się znalazły, bo w tej plątaninie problemów, Maria i Aleksandra mają jeszcze szansę na miłość, która rodzi się niepostrzeżenie dla jednej z nich, a do drugiej powraca ta dawno zapomniana. Do końca powieści nie wiadomo jednak, czy kobiety znajdą swoje szczęście. Czy osoby, które spotkały, będą je wspierać i się o nie troszczyć?
?Bądź blisko?, to nie jest książka, którą się bierze i odkłada, bo nie można przestać śledzić losów bohaterek. Anna Karpińska z dużą wrażliwością bez moralizowania i osądzania, przedstawiła tę niezwykłą historię dwóch kobiet, których życiowe ścieżki nieoczekiwanie się połączyły. Na koniec refleksje i ocenę postępowania Oli i Marii, pozostawia czytelnikowi. Piękna, wzruszająca, pełna emocji historia, w której najważniejsza jest miłość.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytana_anna

ilość recenzji:1

31-01-2022 17:40

?Bądź blisko? Anny Karpińskiej to powieść z serii ?KOLORY SZCZĘŚCIA?.
Kontynuacja losów bohaterek z książki ?Kiedy nadejdziesz?. W pierwszym tomie mało szczęścia. Dominuje kolor szarości. Nie ma happy endu, na który czytelnik cały czas liczy zaangażowany emocjonalnie w życie Marii i Aleksandry. Autorka pozostawia czytelnika z wielką niewiadomą i to na wielu płaszczyznach. Historia dwóch boleśnie doświadczonych przez życie kobiet nie pozwala o sobie zapomnieć.
Z nadzieją na lepsze jutro dla bohaterek czytelnik sięga po drugi tom serii.
Fabuła powieści ?Bądź blisko? jednak to nie bajka, ale samo życie. Ono nigdy nie jest czarno-białe. Potrafi wprawdzie zaskoczyć paletą barw, ale kolory ciepła rzadko dominują.
Tak też jest w życiu bohaterek powieści.
Aleksandra z utęsknieniem oczekuje narodzin swoich synów.
Cały czas ze świadomością, że tylko jeden jest zdrowy. Drugi jeśli w ogóle przeżyje będzie niepełnosprawny. Martwi się, że będzie samotną matką. Istnieje ogromna różnica między macierzyństwem a ojcostwem. Mąż z którym się rozwodzi okazuje się wyrachowanym draniem.
Maria natomiast jako zastępcza matka drży o maleństwa, które nosi pod sercem. Boi się komplikacji. Musi urodzić choć jedno żywe dziecko, by wywiązać się z umowy i tym samym zyskać pieniądze na operację córki. Ją również zawodzi mąż. Nie pracuje. Nawet nie szuka zatrudnienia. W żaden sposób nie jest wsparciem dla zdeterminowanej, a przecież niebywale silnej żony i matki.
Obie kobiety muszą sobie radzić same. W życiu jednak czasami pojawia się Anioł Stróż. Wtedy też zaczynają się wkradać jasne i cieple kolory. Okazuje się, że Aleksandra może liczyć na wsparcie Janisa. To mężczyzna, którego w młodości darzyła silnym uczuciem.
Maria natomiast nieoczekiwanie otrzymuje ogromne wsparcie zarówno ze strony pensjonariuszki domu opieki w którym pracuje jak i ze strony kolegi z pracy.
Obie kobiety są silne i zdeterminowane, by osiągnąć założony cel. Bez względu na rodzinne komplikacje. Zarówno Jan jak i Władek zawodzą na całej linii. Mało tego, na jaw wychodzi tajemnica, która może wiele, a nawet wszystko zmienić w życiu obu bohaterek.
Historia Aleksandry i Marii zawłaszcza. Wywołuje silne emocje. ?Bądź blisko? tak jak i ?Kiedy nadejdziesz? pochłania się. Do tego piękny język, jakim operuje Anna Karpińska sprawia, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Czy wreszcie dostajemy happy end? Nie zdradzę. Musicie sami przeczytać pamiętając, że życie przybiera różne kolory. GORĄCO POLECAM!

Czy recenzja była pomocna?

nik************

ilość recenzji:19

31-01-2022 14:44

"Kiedy nadejdziesz", pierwsza część cyklu Anny Karpińskiej Kolory Szczęścia zakończyła się w takim momencie, którego nie powstydziłby się najbardziej wciągający serial.
Odpowiedź na pytanie co dalej stało się z bohaterkami tej książki nie pozostawała długo bez odpowiedzi. Na księgarskich półkach bowiem pojawił się drugi tom tej serii zatytułowany "Bądź blisko".

Autorka już w pierwszym rozdziale prowadzi nas dalej przez życie dwóch kobiet, które los postawił sobie na drodze. Obserwujemy dalsze perypetie Marii i Aleksandry, które los postawił na swojej drodze by mogły zrealizować swoje największe marzenia.
Ola, po wielu poronieniach decyduje się na wynajęcie surogatki, aby ta mogła donosić ciążę. Maria zaś podejmuje się tego zadania, gdyż potrzebuje pieniędzy na operację swojej nastoletniej córki Kaliny, która po wypadku porusza się na wózku inwalidzkim. Tylko zabieg w prywatnej klinice daje szansę iż dziewczyna stanie na nogi.
Bliźniacza ciąża nie przebiega jednak bez komplikacji, a zawierucha w życiu prywatnym bohaterek sprawia, że kolejne problemy zaczynają się piętrzyć burząc i tak kruchy już spokój obu kobiet. Kiedy jednak wydawać by się mogło iż świat wokół nich się wali, jak promyk nadziei pojawia się miłość, która wszystko prostuje i wlewa w bohaterki wiarę na lepsze jutro i szczęśliwy finał tej skomplikowanej historii.
Bo trzeba przyznać Annie Karpińskiej, że zadbała o dramaturgię tej opowieści. Pokuszę się o stwierdzenie, iż może nawet odrobinę przekroczyła tę cienką linię, gdzie realne życie zaczyna przypominać wieloodcinkowy serial telewizyjny. Zwroty akcji, których w książce nie brakuje są zbyt nieprawdopodobne, aby można przejść nad nimi do porządku dziennego bez poczucia, że ciekawa opowieść o życiu zamienia się w bajkę, pod koniec której wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.
I tak jak pierwsza część cyklu tchnęła realizmem i dotykała ważnych problemów współczesnego świata, tak druga poszła w trochę innym kierunku, który mnie nie do końca zachwycił. Trzeba jednak autorce oddać, iż do ostatniej strony tej historii śledzi się ją z drżącym sercem kibicującą bohaterkom w ich życiowych potyczkach.

Polecam "Kiedy nadejdziesz" i "Bądź blisko" wszystkim romantycznym duszom, które w literaturze szukają odrobiny wytchnienia i pozytywnych emocji. Kubek ciepłej herbaty i dobra książka to najlepszy przepis na wieczorny relaks.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

nik************

ilość recenzji:19

31-01-2022 14:41

"Kiedy nadejdziesz", pierwsza część cyklu Anny Karpińskiej Kolory Szczęścia zakończyła się w takim momencie, którego nie powstydziłby się najbardziej wciągający serial.
Odpowiedź na pytanie co dalej stało się z bohaterkami tej książki nie pozostawała długo bez odpowiedzi. Na księgarskich półkach bowiem pojawił się drugi tom tej serii zatytułowany "Bądź blisko".

Autorka już w pierwszym rozdziale prowadzi nas dalej przez życie dwóch kobiet, które los postawił sobie na drodze. Obserwujemy dalsze perypetie Marii i Aleksandry, które los postawił na swojej drodze by mogły zrealizować swoje największe marzenia.
Ola, po wielu poronieniach decyduje się na wynajęcie surogatki, aby ta mogła donosić ciążę. Maria zaś podejmuje się tego zadania, gdyż potrzebuje pieniędzy na operację swojej nastoletniej córki Kaliny, która po wypadku porusza się na wózku inwalidzkim. Tylko zabieg w prywatnej klinice daje szansę iż dziewczyna stanie na nogi.
Bliźniacza ciąża nie przebiega jednak bez komplikacji, a zawierucha w życiu prywatnym bohaterek sprawia, że kolejne problemy zaczynają się piętrzyć burząc i tak kruchy już spokój obu kobiet. Kiedy jednak wydawać by się mogło iż świat wokół nich się wali, jak promyk nadziei pojawia się miłość, która wszystko prostuje i wlewa w bohaterki wiarę na lepsze jutro i szczęśliwy finał tej skomplikowanej historii.
Bo trzeba przyznać Annie Karpińskiej, że zadbała o dramaturgię tej opowieści. Pokuszę się o stwierdzenie, iż może nawet odrobinę przekroczyła tę cienką linię, gdzie realne życie zaczyna przypominać wieloodcinkowy serial telewizyjny. Zwroty akcji, których w książce nie brakuje są zbyt nieprawdopodobne, aby można przejść nad nimi do porządku dziennego bez poczucia, że ciekawa opowieść o życiu zamienia się w bajkę, pod koniec której wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.
I tak jak pierwsza część cyklu tchnęła realizmem i dotykała ważnych problemów współczesnego świata, tak druga poszła w trochę innym kierunku, który mnie nie do końca zachwycił. Trzeba jednak autorce oddać, iż do ostatniej strony tej historii śledzi się ją z drżącym sercem kibicującą bohaterkom w ich życiowych potyczkach.

Polecam "Kiedy nadejdziesz" i "Bądź blisko" wszystkim romantycznym duszom, które w literaturze szukają odrobiny wytchnienia i pozytywnych emocji. Kubek ciepłej herbaty i dobra książka to najlepszy przepis na wieczorny relaks.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Morella

ilość recenzji:1

30-01-2022 11:25

Bądź blisko to drugi tom powieści z serii ?Kolory szczęścia?. Pierwsza część bardzo mnie wciągnęła, a zakończyła się w takim momencie, że nie mogłam doczekać się premiery drugiego tomu. ...

Otwierając pierwszą stronę, spodziewałam się, że od razu dowiem się, co się działo z Marią, jak zakończyła się jej dramatyczna sytuacja z ostatniej strony pierwszego tomu. Autorka trzymała mnie jeszcze jakiś czas w niepewności, dozowała informacje, przez co skala moich emocji była ciągle na wysokim poziomie. Z perspektywy czasu, uznaję, że był to dobry zabieg.

Tak jak w tomie pierwszym, poznajemy historię z dwóch perspektyw, opowiedzianą oczami Marii i Oli, które łączy wspólna sprawa. Teraz już nie irytowało mnie to, że zarówno Maria, jak i Aleksandra relacjonują te same wydarzenia swoimi oczami. Forma tej powieści to właściwie taki pamiętnik więc osobiste wynurzenia bohaterek i nawet czasem nieskładne myśli są całkiem zrozumiałe. W pierwszym tomie nie byłam do końca zadowolona z tej formy, ale teraz ją doceniłam.

Aleksandra rozpaczliwie pragnie być matką, niestety jej droga do macierzyństwa zakończyła się wynajęciem surogatki. Maria zdecydowała się na taki krok ze względu na córkę, której jedyną szansą na normalne życie jest kosztowna operacja w Szwajcarii. I tak oto losy kobiet zostały połączone.
Każda z kobiet pragnie zrealizować największe marzenia, i choć są one różne, los w przewrotny sposób połączył te dwie teoretycznie obce sobie kobiety.
Pozostałe postacie skonstruowane są bardzo przemyślanie. Poznajemy dokładniej przyjaciół i rodziny obu Marysi i Oli, a każda z osób ma określone zadanie, by całość opowieści była spójna.
W tym tomie pojawia się też więcej dodatkowych wątków. Osobiste perypetie i zdarzenia zostały ukazane wnikliwie, z bardzo dużą dawką emocji, w które czytelnik łatwo może się wczuć.
Muszę zwrócić też uwagę, z jakim oddaniem i pietyzmem autorka poprowadziła wątek łotewski. Opisy Rygi, domku w Jurmale są tak szczegółowe, nasycone słońcem i morską bryzą, że nawet tylko czytając o tym miejscu, można trochę odpocząć. Poczułam się zachęcona, by w planowaniu podróży, wziąć pod uwagę właśnie Rygę i jej okolice.

Kolejny ważny i godny uwagi wątek to pokazanie, jak istotnymi i ważnymi instytucjami są domy spokojnej starości. Przyznajmy, temat osób w podeszłym wieku jest zazwyczaj pomijany, no bo, o czym tu pisać? Panuje powszechne przekonanie, że starość jest smutna i nudna. Pani Karpińska dobrze pokazała, że wcale tak nie jest, a jeśli ma się odrobinę empatii i chęci, wszędzie można stworzyć taką Jesienną Przystań. Wątek ważny, daję dużego plusa za to, że poruszono ten temat.

Podobało mi się też to, że autorka poruszyła kwestie adopcji od strony prawniczej. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak skomplikowana jest to procedura i jak wielkiej siły psychicznej potrzeba, by wszystko zakończyło się sukcesem.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że z tej książki bije ogromny smutek. Oczywiście biorąc pod uwagę sytuacje życiowe, w jakich znaleźli się bohaterowie, jest to całkowicie zrozumiałe. Światełko w tunelu pojawia się tak naprawdę dopiero pod koniec książki. Osobiście nie jestem fanką tego typu zakończeń, ale w tym wypadku je akceptuję, biorąc pod uwagę ilość smutku przewijającego się przez właściwie dwa tomy.
Mnogość relacji międzyludzkich i forma ich opowiadania sprawia, że nie sposób się nudzić podczas czytania, a przy okazji pojawiają się momenty refleksji nad własnymi sprawami i tym, czy o odpowiednim stopniu o wszystko zadbaliśmy.

Oceniam książkę na 7/10 i polecam. To dobrze spędzony czas.

Czy recenzja była pomocna?

Morella

ilość recenzji:39

30-01-2022 11:03

Bądź blisko to drugi tom powieści z serii ?Kolory szczęścia?. Pierwsza część bardzo mnie wciągnęła, a zakończyła się w takim momencie, że nie mogłam doczekać się premiery drugiego tomu. ...

Otwierając pierwszą stronę, spodziewałam się, że od razu dowiem się, co się działo z Marią, jak zakończyła się jej dramatyczna sytuacja z ostatniej strony pierwszego tomu. Autorka trzymała mnie jeszcze jakiś czas w niepewności, dozowała informacje, przez co skala moich emocji była ciągle na wysokim poziomie. Z perspektywy czasu, uznaję, że był to dobry zabieg.

Tak jak w tomie pierwszym, poznajemy historię z dwóch perspektyw, opowiedzianą oczami Marii i Oli, które łączy wspólna sprawa. Teraz już nie irytowało mnie to, że zarówno Maria, jak i Aleksandra relacjonują te same wydarzenia swoimi oczami. Forma tej powieści to właściwie taki pamiętnik więc osobiste wynurzenia bohaterek i nawet czasem nieskładne myśli są całkiem zrozumiałe. W pierwszym tomie nie byłam do końca zadowolona z tej formy, ale teraz ją doceniłam.

Aleksandra rozpaczliwie pragnie być matką, niestety jej droga do macierzyństwa zakończyła się wynajęciem surogatki. Maria zdecydowała się na taki krok ze względu na córkę, której jedyną szansą na normalne życie jest kosztowna operacja w Szwajcarii. I tak oto losy kobiet zostały połączone.
Każda z kobiet pragnie zrealizować największe marzenia, i choć są one różne, los w przewrotny sposób połączył te dwie teoretycznie obce sobie kobiety.
Pozostałe postacie skonstruowane są bardzo przemyślanie. Poznajemy dokładniej przyjaciół i rodziny obu Marysi i Oli, a każda z osób ma określone zadanie, by całość opowieści była spójna.
W tym tomie pojawia się też więcej dodatkowych wątków. Osobiste perypetie i zdarzenia zostały ukazane wnikliwie, z bardzo dużą dawką emocji, w które czytelnik łatwo może się wczuć.
Muszę zwrócić też uwagę, z jakim oddaniem i pietyzmem autorka poprowadziła wątek łotewski. Opisy Rygi, domku w Jurmale są tak szczegółowe, nasycone słońcem i morską bryzą, że nawet tylko czytając o tym miejscu, można trochę odpocząć. Poczułam się zachęcona, by w planowaniu podróży, wziąć pod uwagę właśnie Rygę i jej okolice.

Kolejny ważny i godny uwagi wątek to pokazanie, jak istotnymi i ważnymi instytucjami są domy spokojnej starości. Przyznajmy, temat osób w podeszłym wieku jest zazwyczaj pomijany, no bo, o czym tu pisać? Panuje powszechne przekonanie, że starość jest smutna i nudna. Pani Karpińska dobrze pokazała, że wcale tak nie jest, a jeśli ma się odrobinę empatii i chęci, wszędzie można stworzyć taką Jesienną Przystań. Wątek ważny, daję dużego plusa za to, że poruszono ten temat.

Podobało mi się też to, że autorka poruszyła kwestie adopcji od strony prawniczej. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak skomplikowana jest to procedura i jak wielkiej siły psychicznej potrzeba, by wszystko zakończyło się sukcesem.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że z tej książki bije ogromny smutek. Oczywiście biorąc pod uwagę sytuacje życiowe, w jakich znaleźli się bohaterowie, jest to całkowicie zrozumiałe. Światełko w tunelu pojawia się tak naprawdę dopiero pod koniec książki. Osobiście nie jestem fanką tego typu zakończeń, ale w tym wypadku je akceptuję, biorąc pod uwagę ilość smutku przewijającego się przez właściwie dwa tomy.
Mnogość relacji międzyludzkich i forma ich opowiadania sprawia, że nie sposób się nudzić podczas czytania, a przy okazji pojawiają się momenty refleksji nad własnymi sprawami i tym, czy o odpowiednim stopniu o wszystko zadbaliśmy.

Oceniam książkę na 7/10 i polecam. To dobrze spędzony czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ksiazkolandia

ilość recenzji:176

24-01-2022 18:42

W tym miesiącu miała miejsce premiera drugiego tomu cyklu "Barwy szczęścia" Anny Karpińskiej. Część pierwsza "Kiedy nadejdziesz" była dla mnie zaskoczeniem, bo mimo że nie przepadam za tzw. literaturą kobiecą, to historia Oli i Marysi mnie wciągnęła i czekałam na ciąg dalszy. Przypomnę tylko, że losy rodzin splotły się ze sobą w chwili, gdy Marysia zdecydowała się zostać surogatką dla Oli i Jana. Nie chcę opisywać Wam treści książki, bowiem dzieje się tu tak wiele, że każde zdanie byłoby spojlerem. Ale o ile dopiero pod koniec pierwszej części historia przybrała dość nieoczekiwany rozwój, to już w tomie drugim mamy wysyp niesamowitych przypadków i zdarzeń.
Nie chcę niesprawiedliwie oceniać autorki, bo to ja najzwyczajniej w świecie nie jestem wielbicielką tego typu literatury. Książka jest napisana naprawdę ciekawie i jak do tej pory w opiniach czytałam jedynie zachwyty. Niestety, o ile tom pierwszy mnie zaciekawił i zaskoczył, o tyle czytając część drugą miałam wrażenie że oglądam brazylijską telenowelę lub amerykański tasiemiec w stylu "Mody na sukces". Nagromadzenie szczęśliwych przypadków, wzajemnych powiązań, dobroci, miłości i szybkich rozwiązań trudnych sytuacji na metr kwadratowy przekracza moje granice. Jak widać romantyczka ze mnie żadna i fabuła zamiast wzruszać, z jednej strony mnie irytowała, z drugiej bawiła - bo zastanawiałam się czy jest jeszcze coś, co można tu dodać. Myślę jednak, że osoby które lubią tego typu literaturę będą książką zachwycone - ja już wiem, że książka przekażę mojej mamie, która zabicia się w tej opowieści. Ale wielbiciele innych gatunków raczej niech mają na uwadze moje ostrzeżenie. Zresztą.. każdy może przekonać się sam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalkabloguje

ilość recenzji:518

24-01-2022 15:11

Co prawda nie czytałam tomu pierwszego, na pewno nadrobi, ale książka "Bądź blisko" bardzo przypadła mi do gustu. Historia dwóch kobiet. Marii, która jest w ciąży z bliźniakami. Jedne z chłopców ma wady genetyczne, które nie dają mu szans na normalne życie. Druga kobieta jest Aleksandra, dla której Maria ma urodzić bliźniaki w zamian za pieniądze na operacje córki.

Maria to młoda kobieta, która zrobi wszystko, by zdobyć pieniądze na operacje dla nastoletniej córki Kaliny. Dlatego decyduje się zostać matka zastępczą dla Aleksandry i po urodzeniu oddać jej dzieci. Z prawnego puntu widzenia jest ich matką z biologicznego matką jest Aleksandra i jej mąż. Maria oprócz zagrożonej ciąży, boryka się problemami w pracy, mężem, który jak się okazało znalazł sobie inna. Do tego problemy z nastoletnią córką, która przeżywa wyjazd swojego chłopaka. Całość okraszona wiadomością, że była adoptowana.

Aleksandra to młoda kobieta, która od zawsze pragnie zostać matką. Wraz z mężem podejmują trudną decyzję o wynajęciu Marii jako matki zastępczej. Z czasem między kobietami nawiązuje się więź, która łączy ich nie tylko poprzez dzieci, które nosi Maria. Jak się okazuje łączy ich nie tylko to ale i więzy krwi. Aleksandra i Maria są biologicznymi siostrami. Ola chce by stały się dla siebie nimi naprawdę. Maria podchodzi sceptycznie, ale z czasem i ona się otwiera.

Obie kobiety łączy także rozpad związków. Maż Aleksandry odchodzi do innej, z która będzie miał dziecko. Odcina się do dzieci, które ma mieć z Olą. Jedynie zależy mu na pieniądzach i firmie, która razem z Ola odziedziczył po jej ojcu. Mąż Marii po stracie pracy wpadł w alkoholizm i uciekł do swojego brata. Małżeństwo nie pretrwało. Dla obu kobiet jednak zaświeci słońce jeśli otworzą się na nową miłość.

Historia wzruszająca, niejednokrotnie sprawiająca, że łzy staja w oczach. Oprócz historii Marii i Oli, mamy szereg pobocznych trudnych historii. Jak ta Juliana, Janisa, Wiesi, Zosi, Walerii czy nawet matki głównych bohaterek Jadwigi. Postacie są świetnie wykreowana, ani nie przesadzone, ani nie są płytkie. To moje kolejna spotkanie z ta autorka i wiem, że książki wychodzące spod jej pióra zawsze mają głębszą wartość. Autorka podejmuję tu trudne tematy. Mamy tu wiele wzlotów i upadków, rozterek głównych bohaterek, które oprócz strachu o nienarodzone dzieci, mają wiele problemów w życiu codziennym Z pozoru są zupełnie inne ale łączy jej ta sam empatyczna natura. Ola, mimo że ma pieniądze, dzieli się niemi nieżądająca nic w zamian. Maria i jej córka są dla niej rodziną, którą los odebrał jej przez decyzje w młodości matki. Nie nadrobi straconego czasu ale wie, że dla rodziny zrobi wszystko. Maria to skromna kobieta, mimo że podjęła się urodzenia dzieci dzięki temu zarabia na operacje córki nadal ma wyrzuty sumienia. Nie chce zawieść ani Oli, ani Kaliny.

Zakończenie bardzo optymistyczne. Obie kobiety odnajdują swoje szczęście. Ola stworzyła nową rodzinę z Janisem, jego synem i swoim synkiem. Maria wraz z Julianem i jego synem.i Kaliną, której operacja się udała. Oprócz tego obie kobiety czeka nowa rola i nowe wyzwanie ....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?