"Dwa światy, dwie różniące się od siebie planety. Nie do pogodzenia. Nie wysilaj tych swoich szarych komórek, i tak nic z tego nie będzie."
Anna pochodzi z bogatej, szanowanej rodziny, jako córka senatora musi świecić przykładem, nie ma mowy o plamie na idealnym wizerunku polityka. Jest pilną studentką, uczęszcza na balet, lecz niestety nie może pochwalić się dużym gronem znajomych, bo osoby takie jak ona uważane są za nudne i wyniosłe. Posiada natomiast jedną ukochaną przyjaciółkę, na którą zawsze może liczyć. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Ania tak naprawdę w ogóle nie decyduje o swoim losie, wszystkim dyrygują jej rodzice. Nie liczy się szczęście, a opinia publiczna, której każdy aspekt ich życia jest ściśle podporządkowany. Dziewczyna nie ma pojęcia, że jedna chwila może wszystko odmienić.
W momencie, gdy zostaje wybrana na korepetytorkę niepoprawnego, ale i niezwykle pociągającego kolegi, otwierają się przed nią drzwi nowych emocji i doznań. Chłopak, choć dotąd zagubiony i nieprzestrzegający żadnych zasad, nie tylko zaczyna zmieniać się pod wpływem Ani, lecz stopniowo zauważa, że piękna znajoma zaczyna być dla niego kimś wyjątkowym. Tylko czy dwie osoby z tak skrajnych środowisk mają szansę na wspólne szczęście? Czy wpływowi rodzice Anny pozwolą zepsuć swój idealny wizerunek ze względu na szczęście córki? Do czego będzie zdolny ojciec dziewczyny, byle rozdzielić zakochanych?
Zdawać się może, że już zbyt często o tym czytaliśmy, obawiamy się, że romans bogatej i grzecznej z draniem nie może nas niczym zaskoczyć, a jednak takie historie zawsze są niezwykle emocjonujące i pełne zagadek, niczym prawdziwe życie. Wiele zależy w takim wypadku od nakreślonych postaci, ich autentyczności i wyrazistości, a także od zdolności pisarskich autora. Ewa Carla zachwyciła mnie zarówno jednym, jak i drugim. Jej pióro jest przystępne, ale również niesłychanie ekspresyjne. Wszelkie emocje, rozterki postaci dosłownie rozszarpały moje serce w drobne kawałki.
"W moim życiu nie było już miejsca na jakiekolwiek uczucia. Miłość czy współczucie były dla mnie obce. Postanowiłem wtedy brać z niego tyle, ile tylko się da, nie dając nikomu nic w zamian. Zamknąłem swoje serce na zawsze."
Dwóch młodych zakochanych, którzy tak naprawdę muszą walczyć z całym światem, a przede wszystkim z bliskimi, od których niestety wciąż są zależni. Zdawać się może, że ich związek jest odgórnie skazany na porażkę, a mimo to nie poddają się. Niestety nieobliczalny, wpływowy ojciec nie cofnie się przed niczym, byle wyrwać córkę z rąk chłopaka, jakiego wizerunek kłóci się z jego ideałami. Czytelnik chłonie całą historię w ogromnym napięciu, z wypiekami na twarzy, przeżywa ją całym sobą i choć intensywnie kibicuje postaciom, coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że pieniądze i władza niestety mogą okazać się tym razem silniejsze niż młodociane uczucia.
Ta książka to prawdziwy emocjonalny rollercoaster, który obezwładnia i otumania. Całą sytuację poznajemy z obu perspektyw, dlatego jesteśmy świadomi wszelkich uczuć kotłujących się w sercach naszych bohaterów. Ta wiedza przytłacza, gdyż niesprawiedliwość losu dobija jeszcze mocniej. Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo młodym kochankom zależy na sobie, dostrzegamy niestety też ich bezsilność wobec władzy nastawionych wrogo rodziców. Czy Ania i Kamil znaleźli się w sytuacji bez wyjścia? Czy w tej walce wygra egoizm, pieniądze i zło?
"Chyba się zakochałem i nie wiem, co mam z tym zrobić. Co mam zrobić z tym uczuciem, które zaczyna rosnąć w moim sercu? Ty wiesz najlepiej, że nie chcę i nie mogę się zakochać, nie chcę znowu cierpieć, gdyby mnie zraniła albo odeszła."
Jak już wcześniej wspomniałam, filarem tej emocjonującej powieści są doskonale nakreślone, przemawiające postacie, które momentalnie stają się czytelnikowi bliskie. Ona - skromna, delikatna i po prostu dobra, on - pokiereszowany przez los, szukający ucieczki w zabawie, alkoholu i przygodnym seksie. Choć skrajnie odmienni, znaleźli drogę do swoich serc i dostrzegając rodzącą się między nimi nić wyjątkowej sympatii, stają się gotowi dostąpić przemian, chcą udowodnić, że mimo wszelkich przeciwności warto spróbować zbliżyć się bardziej. Czytelnik staje się świadkiem uzdrawiającej mocy miłości, ale i jej niszczącego wpływu, gdy staje się niemożliwa do spełnienia.
"Nie możecie zrobić niczego pochopnie. To zawsze odbije się na Ance. Wiem, że to, co dzieje się między wami, to pewnie coś szczególnego, ale przecież ty też nie możesz mieć pewności, że to miłość, która przetrwa wszystko..."
"Baletnica" jest niezwykle sugestywnie opisaną, emocjonującą, przeszywającą duszę historią o zakazanej miłości, która łamie wszelkie schematy i jest w stanie pokonać najpotężniejsze przeszkody. To istny rollercoaster fundujący czytelnikom wiele uniesień, jak i pęknięte serduszko oraz potok łez. Romantyczna, obezwładniająca, ale też bolesna i nieprzewidywalna historia, w której nic nie jest oczywiste. Co okaże się prawdziwą wartością, a co tylko staranną grą pozorów? Czy miłość rzeczywiście jest silniejsza niż wszelkie przeciwności losu? A może dla dobra ukochanego warto pokierować się rozsądkiem i radą wpływowego ojca? Przekonajcie się sami! Jeśli kochacie powieści miażdżące emocjonalnie, w których główną rolę odgrywają niepokorni przystojniacy, będziecie zachwycone! Polecam gorąco!