Ile książek świątecznych przeczytaliście w grudniu? Ja jak zwykle miałam ambitne plany? a że tyle świetnych książek miało swoje premiery w tym miesiącu, tak plany przełożyłam na styczeń? tylko nie napiszę tu roku, bo to już wiecie? może być różnie ;P w ostateczności o śniegu poczytam w lato :P
?Bardzo cicha noc? to druga ze świątecznych książek, którą udało mi się poznać w tym roku :D i jestem zauroczona tą historią! Jak zwykle Ewelina Dobosz mnie nie zawiodła. A do tego jeszcze w duecie z Emilią Szelest! I wiecie co? Myślę, że te dwie autorki powinny częściej pisać razem! W sumie do tej pory jest mi ciężko odróżnić, który rozdział był pisany przez jedną, a który przez drugą kobietkę ;) co jest genialne! Bo widać jak idealnie się uzupełniają. Chociaż obstawiam, że przy pisaniu tak kolorowo już nie było ;)
Mamy tutaj historię Igi, której małżeństwo nie należy do szczęśliwych. Mąż to typowa hiena żerująca na pieniądzach kobiety, a do tego brutalna i bezczelna. Gdy pewnego wieczoru Iga wraca wcześniej z podróży służbowej, nakrywa ?lubego? podczas seksu z sekretarką, pracującą w firmie jej ojca. Przy pomocy swojej przyjaciółki? i wielu procentów we krwi, kobiety wymyślają plan zlikwidowania niewiernego męża. Ale do tego będą potrzebować płatnego zabójcy. No i tutaj swoją rolę będzie odgrywał Wiktor ? ale czy wszystko pójdzie tak jak powinno? A co gdy okaże się, że na Ige też ktoś wydał zlecenie?
Ta książka jest naprawdę świetna! Lekka, zabawna, a i rozmarzyć się można. Czego chcieć więcej! Już na samym początku bardzo polubiłam przyjaciółkę głównej bohaterki, bo słowa, które skierowała do swojego chłopaka, gdy u drzwi pojawiła się zapłakana Iga, spowodowały u mnie ból brzucha :P już wtedy wiedziałam, że to będzie naprawdę dobrze spędzony czas z książką. Relacja między głównymi bohaterami ? Igą i Wiktorem, jest bardzo burzliwa i napięta, a do tego erotyzmem kipi na kilometr! Dialogi między nimi są momentami przezabawne. Oprócz sporej dawki humoru i romansu, mamy też wątek sensacyjny, dzięki któremu cała historia jest dynamiczna i nie ma ani chwili na nudę! Z każdą kolejną stroną, chce się więcej! Zapomniałam oczywiście wspomnieć o tym, że akcja w większości dzieje się w górach, do tego mamy święta i dwa mocne charaktery, dla których słowo tradycja ?znaczy zupełnie co innego. Jedno uwielbia święta, a drugie świąt nienawidzi ? myślicie, że to będą spokojnie spędzone chwile? Ha! Dobrze by było, ale nie będzie ? za to będzie ciekawie :) Jeśli jeszcze nie czytaliście to polecam :D to na pewno nie jest spokojna i grzeczna opowiastka dla osób szukających w świątecznych książkach prawd moralnych, łamania opłatkiem czy romantyzmu w postaci kwiatów i czekoladek ;)
Opinia bierze udział w konkursie