"Będę Twoim Bodyguardem" autorstwa Katherine Center to przeuroczy romans, który niczym promienie wakacyjnego słońca roztapiał moje czytelnicze serducho z każda kolejną stroną. Może i ta książka nie wnosi nic nowego oraz zawiera pewną schematyczność, to jednak ten tytuł chwycił mnie za serce. Historia Hannah oraz Jacka jest po prostu taka urocza, niewinna oraz wesoła, co nie tylko sprawiło, że w trakcie lektury przeżyłam wiele emocji, ale również przez dłuższy czas nie zapomnę o tej dwójce bohaterów.
Hannah Brooks przypomina raczej przedszkolankę niż kogoś, kto mógłby zabić cię korkociągiem. Od lat pracuje jako specjalistka od ochrony osobistej i właśnie otrzymała nowe zlecenie: ma chronić gwiazdora filmowego, Jacka Stapletona, przed stalkerką. Jack Stapleton, ulubieniec paparazzich, przed dwoma laty, po rodzinnej tragedii, porzucił showbiznes i zaszył się na odludziu. Na rodzinnym ranczu w Teksasie postanawia pomóc w opiece nad ciężko chorą mamą. Jest tylko jeden problem: nie chce, aby rodzina dowiedziała się o stalkerce. Ani o tym, że zatrudnił ochronę. Dlatego Hannah ? wbrew własnej woli i mimo licznych złych przeczuć ? musi udawać jego dziewczynę. Czy to się uda? Wygląda na to, że Hannah stanęła właśnie przed najtrudniejszym życiowym zadaniem.
Spójrzcie na tę okładkę, czyż nie jest piękna i an swój sposób urocza? Nawet teraz, pisząc tę recenzję, nie potrafię się na nią napatrzeć, jest na swój sposób urocza, a jednak przykuwa spojrzenie. Tak samo jak styl pisania Center, który zdecydowanie przyspieszył tempo mojego czytania.
Czy Wy również kiedy słyszcie słowo ?bodyguard? macie przed oczami napakowanego oraz uzbrojonego mężczyznę, który tylko czeka, by obronić swoją ?podopieczną?? W swojej najnowszej książce Katherine Center ?złamała? pewien schemat - zamieniła rolę kobiety i mężczyzny miejscami. Nie ukrywam, na początku byłam do tego sceptycznie nastawiona - tak samo jak Jack uważałam, że taka niewinna na pierwszy rzut oka kobieta nie powinna być bodyguardem. Jednak później, kiedy Hannah pokazała swoje pazurki, zauważyłam, ze ta kobieta idealnie nadaje się do tej roli.
Skoro już o bohaterach mowa, to przyznam, że w swojej najnowszej książce Katherine serwuje nam postacie z trudnym bagażem. On - walczy z chorobą swojej matki oraz codziennie musi walczyć z widmem pewnego wypadku. Ona straciła matkę oraz mężczyznę, którego kochała. Kiedy ta dwójka w końcu się spotkała zaczęła się prawdziwa jazda bez trzymanki - może i ich relacja na samym początku była udawana, to jednak później zaczęłam zauważać, jak pomiędzy nimi zaczyna kiełkować prawdziwe uczucie.
Czy książkę polecam? Tak. Pomimo, że od samego początku domyśliłam się zakończenia, czytałam dalej. Historia Hanny oraz Jacka to urocza historia - nie jest przesłodzona, wszystkie wydarzenia są po prostu przyziemne oraz rozwijają się w odpowiednim tempie. Dlatego jeśli rozglądasz się za idealnym, wakacyjnym romanse, ?Będę twoim bodyguardem? będzie strzałem w dziesiątkę!
Opinia bierze udział w konkursie