?Miłość wymagała poświęcenia, bólu, samotności. Nienawiść była prosta w osiągnięciu. Do miłości należało dojrzeć?.
Czy możliwa była miłość w obozach zagłady, w obliczu nieuchronnej śmierci, bezdusznej przemocy, zwyrodnialstwa? Czy walcząc o życie, o przetrwanie można myśleć o miłości? Historie ludzi uwięzionych za kolczastymi drutami poruszają i bolą. Listy, które pisali do najbliższych, ukochanych osób przesiąknięte są nadzieją, wiarą, strachem, niepewnością, codziennością i miłością. To właśnie miłość dawała im siły do walki o przetrwanie, niosła nadzieję, że uda im się znieść i przeżyć piekło na ziemi. Dzięki niej potrafili zachować człowieczeństwo, nie mieli na nią wpływu, po prostu była. Dawała namiastkę normalności w nienormalnych warunkach.
Rewelacyjnie napisany reportaż, oparty na faktach historycznych. Autorka w jego napisanie włożyła wiele trudu i pracy. Efekt jest niesamowity, nietuzinkowy. Delikatność, uczuciowość i szacunek biją z niego. Godziny spędzone nad setkami listów i grypsów, przeprowadzone rozmowy z potomkami ich autorów, byłych więźniów obozu KL Lublin, potocznie nazywanego Majdankiem.
Rzeczywistość obozów zagłady przeraża. Trudno jest się z czymś takim pogodzić, zaakceptować. Te listy, często skreślone na skrawkach papieru, były zakazane, obowiązywała cenzura. Są to namacalne dowody na to, że miłość wbrew wszystkiemu w tych miejscach istniała. Ta miłość miała różne oblicza, rodzicielska, małżeńska, bratersko-siostrzana, pojawiająca się nagle, ta romantyczna - tam w piekle na ziemi. Każda z przedstawionych tu historii jest wyjątkowa, niesie ogromne emocje. Moje serce całkowicie skradła historia Leokadii i Kurta. Siła tej kobiety była wręcz niewyobrażalna. I Zosia, niewinna, dobra, bohaterska dziewczyna, jej poświęcenie dla rodziny, poczułam podziw i szacunek. Tragiczne historie, w których rzadko kiedy jest dobre zakończenie.
Na końcu znajdziemy pokaźną bibliografię, z której korzystała Autorka podczas pisania swojej książki. Liczne zdjęcia są idealnym uzupełnieniem całości.
Niesamowita, poruszająca, chwilami bardzo trudna, bolesna, smutna. Jestem pod jej ogromnym wrażeniem, zostanie we mnie na dłużej. Każdy, bez wyjątku każdy powinien ją przeczytać! Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki.