?Teraz Julia nie mogła już nikomu nic powiedzieć. Umierała w straszny sposób i Renata wiedziała, że powinna rozpaczać, ale nie potrafiła...
Nie czuła żalu, a jedynie ulgę...?
?Bezwładność? autorstwa Jacka Łukawskiego to thriller, który idealnie nadaje się na jesienne wieczory. Lekka powolność fabuły oraz watek obyczajowy nadający pewną melancholię, świetnie współgra z cieplutkim kocykiem, kilkoma świeczkami oraz kubkiem gorącej herbaty pod ręką.
Stare, brzydkie gospodarstwo odziedziczone po teściach, zagubione w lesie gdzieś między Bożą Wolą a Sumieniem. Marcin Bieńczuk nie ma pracy i pogrąża się w depresji, woli jednak epatować chłodem niż okazać bezsilność. Ani to, ani przesłuchanie w sprawie zabójstwa młodej kobiety nie pomagają rozwiązać jego małżeńskich problemów, a sekrety i nieporozumienia piętrzą się jak usterki w wiekowym domu.
?Bezwładność? to pozycja, której początek w pełni kupił moją uwagę - Łukawski zaczął tę powieść z lekkim przytupem, co w thrillerach uwielbiam, jednak jest jedno ?ale?... Środek tej pozycji nieco ostudził moje emocje, co do zakończenia, które swoją drogą, okazało się bardzo dobre, ale po kolei!
Każdy rozdział tej pozycji zagłębia nas coraz bardziej w przeszłości głównych bohaterów oraz pokazuje nam kolejne kłamstwa, które ta dwójka tak dobrze przed nami ukrywała. ?Bezwładność? to przemyślana pozycja, w której wszystko z czasem zaczyna się coraz bardziej zazębiać. Ja sama kilka razy w trakcie lektury nie rozumiałam sensu poruszenia niektórych kwestii, które w moim odczuciu nie miały żadnego wpływu na rozwiązanie sprawy. Jednak później okazało się, że każdy fragment ma większe lub mniejsze znaczenie dla fabuły, której finał spełnił wszelkie moje wymagania - sponiewierał mnie do tego stopnia, że musiałam zbierać szczękę z podłogi.
Poza wątkiem thrillera psychologicznego dostaniecie tutaj również wątek obyczajowy, który pozwoli Wam na chwilę odpoczynku od zawiłej intrygi pełnej sekretów, które nigdy nie powinny wyjść na światło dzienne. Życie Renaty oraz Marcina nie należy do tych najłatwiejszych, nie jest również nadzwyczajne, jest wręcz takie ludzkie, codzienne. Jak widzicie, ten element jest dla mnie wadą, jednak jestem pewna, że wielu z Was doceni ten element.
Czy książkę polecam? Jeśli macie ochotę na thriller psychologiczny, w którym do samego końca nie wiadomo, kto jest tym dobry, a kto jest tym złym - ?Bezwładność? będzie strzałem w dziesiątkę!
Opinia bierze udział w konkursie