- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.k najlepiej potrafię, zabrałem ją do siebie, dbałem o nią, jedzonko do łóżka ciągle przynosiłem. Gdy budziła się w nocy z płaczem za naszą córeczką, tłumaczyłem jej, że to Pan Bóg tak chciał i że potrzebował naszego Aniołka wcześniej tam u siebie na górze". * Poznali się w ostatniej klasie liceum, w mieście na wschodzie Polski. Spotykali się rok. Jej ojciec prowadził własną firmę (hydraulik, wychodził z domu o szóstej, wracał o dwudziestej pierwszej), matka pielęgniarka, młodszy brat i siostra. Mieszkanie w bloku, wygodne, choć nie za duże, Julia miała swój pokój. W rodzinie wszyscy się dogadywali, a w miarę potrzeby wspierali (tak zgodnie zeznawali), Julia lubiła się z rodzeństwem, razem chodzili do kina, jeździli na wakacje. Najlepszy kontakt miała z matką, do której zawsze mogła się zwrócić o pomoc (tak obie zeznały). Jego i dwóch braci wychowywała matka, prowadziła sklep z odzieżą używaną. Mieszkanie w bloku, większych konfliktów brak. Po maturze poszedł do szkoły policealnej (informatyka), ona natomiast wybrała pedagogikę. Zawsze lubiła dzieci i chciała pracować w przedszkolu. Z Mikołajem widywali się niemal codziennie. Julia potem opisała swój związek jako bardzo udany (,,Od razu się w sobie zakochaliśmy"). Po maturze jej rodzice uznali, że córce należy się więcej swobody, mogła wracać później do domu i nie musiała już jeździć z nimi w każdy weekend na działkę, nad jezioro. Miała więc często wolną chatę. Dziś Mikołaj uważa, że to był ich największy błąd, tego bardzo żałują - że w tamten wrześniowy weekend nie pojechali z jej rodzicami na tę działkę. Gdyby tak się stało, przypuszcza on, mama jego dziewczyny nie dopuściłaby do tego wszystkiego. Jest przecież pielęgniarką. Córeczka Mikołaja i Julii by żyła. Mikołaj, chłopak Julii, w wiadomości do mnie: ,,To nie było tak, jak pan mi napisał, że >>było mi wygodniej nie wiedzieć<<. Ja naprawdę nie wiedziałem, miałem niejednokrotnie jakieś intuicyjne podejrzenia, ale one szybko znikały. Prawdy dowiedziałem się dopiero na komisariacie". * W piątek Mikołaj przyszedł do niej wieczorem. Nie widzieli się przez trzy tygodnie, on był u dziadków. Rozmawiali, kochali się, poszli spać. W sobotę wstali koło trzynastej, Julia zrobiła mu śniadanie, on grał na komputerze w pokoju jej braci. Ona sprzątała. Później ona poszła do sklepu po produkty na sałatkę, coś do picia. Wieczorem przyszli kumpel Mikołaja i jego dziewczyna. Chłopaki grali, dziewczyny gadały, pili trochę wódki o smaku porzeczkowym, oglądali powtórkę meczu Polska - Dania. Z tego wieczoru Mikołaj zapamiętał jeszcze, że jego dziewczyna bardzo często chodziła do toalety. - To przez przeziębiony pęcherz - wytłumaczyła mu. W nocy nie mogła spać, bolał ją brzuch, położyła się nad ranem. Niedziela. Mikołaj obudził się wczesnym popołudniem. Ona była w łazience, ale wcześniej zdążyła zrobić mu śniadanie. Większość tego dnia Mikołaj spędził przed komputerem. Siedział ze słuchawkami na uszach i włączonym mikrofonem. Grał w sieciową strzelankę ze znajomymi. Wymaga to skupienia. Tłumaczy mi: ,,To była taktyczna rozgrywka, pięciu na pięciu. W jednej połowie jest się antyterrorystą, w drugiej terrorystą. Słuchawki muszą być na fulla, trzeba się wsłuchiwać w każde małe tupnięcie przeciwnika, czy idzie on z lewej, czy z prawej". Julia nalała do wanny ciepłej wody, usiadła. Potem powiedziała prokuratorowi, że nagle się zorientowała, że rodzi. Szok. Dziecko położyła na szafce, pępowinę przerwała rękami, na podłodze łazienki urodziła łożysko. Krwawienie zatamowała tamponem i podpaską. Wyszła z łazienki, Mikołaj spytał znad komputera, co tak długo. Odpowiedziała mu, że dostała okresu. Zamknęła się w swoim pokoju. Na godzinę, może krócej? Potem wróciła do Mikołaja, on wciąż w środku rozgrywki taktycznej, pięciu na pięciu, w której trzeba być skupionym. Dziewczyna położyła się na łóżku obok niego owinięta w koc, on zauważył, że jest bardzo blada. - Źle wyglądasz, Julia. Wszystko gra? Ona powtórzyła, że źle się czuje. Pęcherz, okres. - Nie patrz na mnie - poprosiła. Po południu wrócili rodzice. Matka widziała, że z córką coś się dzieje. Znad komputera Mikołaj powiedział, że Julię boli brzuch i dobrze by było, żeby pojechała do lekarza. Nie mógł tak nagle skończyć gry. Gdyby to zrobił bez powodu - wyjaśnia mi - mógłby dostać bana, czyli administrator by go zablokował. Polował więc na terrorystów jeszcze jakiś czas. Matka dała córce coś przeciwbólowego (Julia prosiła ją o to wcześniej przez telefon), zrobiła jej kanapkę, herbatę. Nagle zobaczyła w łazience ślady krwi, Julia dostała krwotoku, zemdlała. Mikołaj położył się na łóżku. - Jestem mało odporny na takie widoki - w
książka
Wydawnictwo Agora |
Data wydania 2021 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 304 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Wydawnictwa: | Agora |
Kategoria: | Literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Agora |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 304 |
ISBN: | 9788326836619 |
Wprowadzono: | 22.11.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.