Biały dym (twarda)

Opuszczona okolica, niezamieszkiwana przez 30 lat, robotnicy uciekający w popłochu o ustalonej godzinie, zamknięte drzwi od piwnicy. Coś ewidentnie jest nie tak. Nie sądzicie? Wszyscy to widzą, poza rodzicami Marigold, którzy korzystając z programu ?wrastania tam, gdzie się mieszka? zamieszkują w jednym z opuszczonych domów.

Nasza bohaterka jest pod ciągłą kontrolą po tym, jaki numer wywinęła w poprzedniej szkole. Więc nikt nie wierzy w jej zapewnienia o dziwnych wydarzeniach, które przytrafiają jej się w domu. A dzieją się coraz dziwniejsze rzeczy.

Przyznaję, że z początku ciężko było mi się wkręcić w całą fabułę. Pierwsze rozdziały szły mi dość opornie. Czytałam kilka stron i odkładałam książkę. Po jakichś 100 stronach dopiero poczułam takie prawdziwe zainteresowanie losami Marigold i jej rodziny.

Cała akcja zaczęła się rozkręcać na dobre, więc stąd moje zaciekawienie. Coraz bardziej byłam ciekawa, co takiego kryje się w opuszczonej okolicy i jaką skrywa tajemnice. To, co otrzymałam, wywołało moje zdziwienie. Szczerze mówiąc, nie spodziewam się takiego obrotu spraw.

Sama miałam ciarki na ciele, czytając niektóre sceny. Nie pomagał fakt, że dokończyłam czytać książkę wieczorem. Skąd miałam jednak wiedzieć, że tak na mnie wpłynie. Nie często mam styczność z takim klimatem panującym w całej tej historii. Z reguły sięgam po książki z innego gatunku. Przeżyłam jednak bez szwanku.

Zakończenie za to sprawiło mi lekki zawód. Skończyło się w kluczowym momencie i jak ja mam dalej żyć. Przecież muszę wiedzieć, co tam się wydarzyło dalej.

Podsumowując, to historia nie była nudna, wręcz przeciwnie zainteresowała mnie swoją historią. Potrzebuję tylko większego obycia z takimi książkami, a będzie dobrze.

?????????

Marigold, uciekająca przed demonami z przeszłości, razem z bratem, mamą, ojczymem i przyrodnią siostrą przeprowadza się do nowego miejsca. Ich dom jest jednym z niewielu odnowionych w gąszczu zaniedbanych osiedli, a sąsiedzi wydają się wrogo nastawieni do przyjezdnych.
Im więcej czasu mija, tym coraz więcej niepokojących rzeczy Marigold dostrzega w swoim nowym domu. Tajemnice, dziwne odgłosy i zapachy, niechęć okolicznych mieszkańców do przebywania w pobliżu tego miejsca - wszystko to razem tworzy bardzo niepokojący obraz.

?????????

Totalnie się wciągnęłam!

Tym, co najbardziej mnie przekonało do tej historii, był niesamowity klimat i atmosfera grozy. Przyznaję, że niejednokrotnie czułam strach podczas lektury.

Bardzo podobało mi się rozwiązanie ,,zagadki" dotyczącej starego domu i to, jak autorka trafnie opisała społeczne zjawiska, takie jak uprzedzenia czy chęć znalezienia winnego za wszelką cenę.

Jedynym, co bym w tej książce zmieniła, jest zakończenie. Miałam wrażenie, że zgubiły się gdzieś ostatnie dwa, może trzy rozdziały.

Jeśli lubicie się bać podczas czytania, koniecznie sięgnijcie po tę historię!

??????

?Biały dym? to książka idealna na długie, listopadowe wieczory. Marigold Anderson wraz z rodziną przeprowadza się do nowego domu by w ten sposób uciec przed duchami. Jednak czy tak się stanie? Piękny dom położony w mieście pełnych ruin posiada swoją tajemnicę. Zresztą nie tylko on. Całe miasteczko jest jakieś nieprzyjazne dla nowych lokatorów. Początkowo rodzinka nie przejmowała się tym, że ulice są puste, ale kiedy młodsza siostra Piper zaczyna zachowywać się dziwnie i opowiadać o swojej nowej przyjaciółce, która nie chce ich w domu zaczynają ujawniać się wszystkie tajemnice Cedarville.
Książka przeznaczona jest dla młodzieży od 16 roku życia. Nie jest gruba, a wręcz przeciwnie. Czytają się ją bardzo szybko, ale nie ze względu na jej gabaryty, ale ze względu na lekkie pióro autorki oraz mroczny klimat, który posiada. Poruszany jest tutaj również temat uzależnień, który ostatnio bardzo lubię w literaturze. Bardzo dobrze zostały tutaj wykreowane postacie, zwłaszcza główna bohaterka.
Jeśli lubicie książki Tiffany D. Jackson to koniecznie sięgnijcie po ?Biały dym?.