Profesor Michael Yates, doktor Paula Stevens, studentka Natasza, Ania Pietrzyk, Adrian West i Morgan Harper. Oto bohaterowie. A ich wszystkich łączy jedna osoba i jeden projekt. Henry OBrian i jego Terra. Marzenie kolonizacji na nowej planecie. Jakim wyzwaniom przyjdzie im stawić czoła? Kto wygra a kto przegra?
Twórczość Gosi Lisińskiej znam dzięki serii "Miłość w Tychach". Trzy pierwsze tomy recenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa, a czwarty objęłam patronatem medialnym. To fajna, lekka, momentami zabawna ale i pikantna czterotomówka. Nie wiem, czy powstaną kolejne ale jest jeszcze spore pole do popisu. Tym bardziej byłam ciekawa, co takiego stworzyła autorka w kolejnej powieści. W nowej serii, którą rozpoczyna książka w różowo-niebieską okładką. Nie spodziewajcie się lekkości ani romantyczności. Tutaj króluje nauka, wysokie IQ bohaterów, ostry i momentami przygodny seks oraz zbrodnie. Autorka napisała bowiem coś zgoła innego. Naukowego z marzeniem Terry, czyli kolonizacji. Znajdziemy tutaj wielu bohaterów. I to nie będą postacie wymienione z nazwy. Każda z nich ma dużą rolę do odegrania. Fajny pomysł na fabułę. Sceny uniesień są ogniste, lubieżne i spalające. Obezwładniające i kuszące. Relacje bohaterów są zagmatwane i wymagają skupienia czytelnika, aby się nie pogubić. Znajdziemy tutaj także makabryczne opisy zbrodni. Mrożą krew w żyłach. A szokuje tym bardziej postępowanie tego, kto za tym wszystkim stoi. On musi mieć wszystko takie, jak zaplanował. Wszystko musi mu się zgadzać. Akcja cały czas jest na tym samym poziomie. Ale niestety strasznie się umęczyłam tą powieścią. Nie wciągnęła mnie. A starałam się - uwierzcie mi. Starałam się znaleźć coś, co pociągnie tę powieść ale niestety. Totalnie nie mój czytelniczy gust. Jestem ogromnie zaskoczona, bowiem seria o Tychach była świetna. A tu taki zonk. To specyficzna lektura, która będzie miała okrojoną liczbę fanów. Takich, którzy lubią połączenie tła fantasy i badań laboratoryjnych oraz namiętności i relacji międzyludzkich. Walka o realizację marzeń, podejmowanie wyzwań, ponadprzeciętna inteligencja. Niestety jestem zawiedziona ale być może Wam przypadnie do gustu.