?Biocentryzm? to książka, która powstała dzięki współpracy dwóch naukowców. Jeden z nich jest astronomem, a drugi jednym z najbardziej znanych badaczy na świecie, który wciąż stara się przekraczać granice nauki. Uwielbiam sięgać po publikacje, które tworzone są przez takie duety, bowiem nauka jest również moim konikiem i nigdy nie pozostanę na nią obojętna. ?Biocentryzm? to kolejna książka z nurtu fizyki kwantowej, która udowadnia czytelnikom, że świat wcale nie jest taki, jakim się być wydaje.
Główna zasada biocentryzmu zakłada, że otaczający nas świat jest zależny od obserwatora. Wszystko jest subiektywne i rozgrywa się tylko i wyłącznie w naszym umyśle. Brzmi absurdalnie? Być może, ale autorzy potrafią to wyjaśnić w miarę logiczny sposób. Powszechnie wiadomo, że dzisiejsza nauka zamknęła się na wiedzę płynącą ze świadomości i odsunęła się od tych dziedzin, z którymi kiedyś była związana. Okazuje się jednak, że panujące teorie dotyczące fizycznego świata nie sprawdzają się całkowicie. A dlaczego? O tym musicie przekonać się już sami!
Książka potrafi wciągnąć już od pierwszej strony i mimo że chwilami miałam wrażenie, że czytam ?masło maślane?, tak pojawiło się tutaj wiele opracowań, które mnie zaciekawiły. Autorzy w bardzo przystępny sposób opisują najbardziej popularne eksperymenty z dziedziny fizyki i o dziwo czyta się to bardzo przyjemnie! Tak, fizyka może być intrygująca! Właściwie to zawsze była, ale pan Lanca i Berman prezentują nieco inne podejście do tej nauki. Podejście, z którym warto się zapoznać. Oczywiście nie zapominają o nurcie biocentryzmu i krok po kroku przedstawiają kolejne jego zasady, które na sam koniec zostają podsumowane.
Robert Lanza powraca również chwilami do swoich naukowych początków, co jest bardzo przyjemnym urozmaiceniem ?poważnej? strony tej książki. Od jakiegoś czasu lubię poznawać przeszłość słynnych naukowców, bowiem mam nadzieję, że kiedyś też dotrę tak daleko, jak oni. Oczywiście jego retrospekcje nie mają na celu tylko zabawienia czytelnika, a w dużej mierze nawiązują do ogólnej tematyki tej publikacji. W końcu coś musiało dawać mu siłę do działania, coś musiało go nakierować na taki tok myślenia, prawda?
?Biocentryzm? to ciekawa pozycja, z którą warto na chwilę przysiąść i poznać fizykę od tej nieco innej strony. Mimo że porusza zagadnienia typowo naukowe, to czyta się ją bardzo szybko i z zaangażowaniem. Jest napisana lekkim i przystępnym językiem, więc nie trzeba być ekspertem w sprawie kwantów, aby sobie z nią poradzić. To zdecydowanie działa na jej plus. To taka książka, która zachęca do dalszego zgłębiania tematu i poszukiwania nowych informacji. A skoro wszystko wskazuje na to, że sami tworzymy swój wszechświat? to na co jeszcze czekacie? Do dzieła!