SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Black Roses

Black Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Książka pod tytułem Black Roses została napisana przez Karolinę Żyndę - polską pisarkę, która zasłynęła na platformie pisarskiej Wattpad jako Cara Arsen. Stanowi pierwszą część cyklu zatytułowanego Black. Opowiada historię dziewczyny - Aubree Sullivan, która była przygotowana na swój własny ślub, wyobrażając go sobie jako wyjątkowy dzień jak z bajki. Wszystko było dopięte na ostatni guzik: najpiękniejsza suknia, idealne miejsce oraz bardzo przystojny narzeczony. Taki scenariusz to spełnienie marzeń niejednej kobiety. Niestety, nic nie poszło tak, jak pójść powinno. Na Aubree w jej wyjątkowy dzień zawisło mnóstwo spojrzeń, bynajmniej nie z zachwytu, a z politowania i czystej ludzkiej ciekawości. Najbardziej na świecie marzyła o tym, by schować się pod powierzchnią Ziemi i nigdy więcej nie pokazać światu. Spadł na nią bowiem skandal, polegający na tym, że do ołtarza z jej mężczyzną poszła nie ona, a jej siostra. W dodatku siostra, która przed ślubem zdążyła zajść w ciążę z jej byłym narzeczonym. Trudno wyobrazić sobie większą tragedię dla miłosnej historii. Jak się potoczy fabuła tej książki? Sprawdź sam, czytając Black Roses!

Powieść dla młodych kobiet autorstwa Karoliny Żyndy - Black Roses


Powieść zatytułowana Black Roses przeznaczona jest głównie dla młodych kobiet, reprezentując kategorię literacką, jaką jest Young Adult. Gatunkowo przynależy do literatury pięknej, powieści społeczno-obyczajowych, romansów, a także powieści psychologicznych. Ma szansę spodobać się wszystkim czytelnikom, którym tematyka ślubów jest bliska. Black Roses to opowieść ku przestrodze, że w życiu niczego tak naprawdę nie można być pewnym. Jeśli wydaje nam się, że już prawie spełniliśmy nasze marzenia, nagle nasze plany mogą legnąć w gruzach, wywracając otaczającą nas rzeczywistość o sto osiemdziesiąt stopni. Nietrudno identyfikować się z bohaterami tej powieści, autorka wykreowała ich bowiem w realny sposób, nadając ich charakterom cechy osób, które mogłyby być naszymi znajomymi. Książkę Black Roses warto zatem przeczytać, by zapewnić sobie dobrą rozrywkę w jeden dłuższy wieczór.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Książki New Adult,  Powieść psychologiczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Liczba stron: 265
ISBN: 9788383204796
Wprowadzono: 03.03.2023

Karolina Żynda - przeczytaj też

Black Heart Black Tom 4 Książka 32,50 zł
Dodaj do koszyka
Black Hole Black Tom 3 Książka 31,93 zł
Dodaj do koszyka
Black Thorns Black Tom 2 (twarda) Książka 26,82 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Black Roses, Black Tom 1 - Karolina Żynda

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ksiazkowy_mruczek

ilość recenzji:14

26-04-2023 11:50

?Black Roses? to pierwszy tom serii zatytułowanej ?Black? stanowiącej debiut literacki Karoliny Żyndy. Jest to książka z gatunku romans/erotyk, który od pierwszych stron zaciekawił mnie, by potem wywołać bardzo mieszane uczucia. Zanim przejdę do szczegółów mała informacja. W tej książce znajdują się sceny erotyczne co sprawia, że nie jest to pozycja dla każdego.
Na początku skupmy się na stylu pisania autorki. Używa ona prostego i lekkiego języka co przy niezbyt skomplikowanej fabule idealnie pasuje do historii. W swojej książce postawiła na zmienne tempo akcji: na początku dużo się dzieje, są emocje i jest akcja, co sprawiło, że moja ciekawość została bardzo rozbudzona. Niestety nie trwało to zbyt długo, gdyż szybko tempo akcji zmieniło się na spokojne, by na samym końcu wszystko zostało podkreślane i powróciła ta ciekawość. Ogólnie takie zmienność nie przeszkadzałoby mi, gdyby nie fakt, że ta spokojniejsza część, która trwała przez większość książki była jak dla mnie zbyt przesłodzona. Dwójka bohaterów, odcina się od świata i wszystkiego ? dosłownie, gdyż innych bohaterów, którzy w tym momencie się ukazują policzyć można na palcach jednej ręki - żyje sobie powoli poznając się, wręcz tkwiąc w takiej idealnej bańce gdzie nic nie ma znaczeni tylko oni. Z jednej strony było to na swój sposób urocze i miłe, gdy czytało się jak odkrywają się przed sobą, jak droczą się ze sobą oraz ?bawią się? w kotka i myszkę ze swoimi odczuciami. Z drugiej jednak strony trwało to tak długo, że zdążyłam się przy tych scenach mocno wymęczyć. W moimi odczuciu monetami wiało nudą.
Jeśli chodzi o bohaterów to mamy tu do czynienia z bardzo skromnym ich gronem. Ewidentnie autorka postawiła na to, abyśmy skupili się na poznaniu głównych postaci. Te zostały fajnie wykreowane, tak życiowo. Aubree pomimo iż pochodzi z bogatego domu została wykreowana na bardzo swojską, zwykłą dziewczynę. Bardzo mi było żal z powodu tego, przez co musiała przejść i po części jestem w stanie jej zachowanie zrozumieć, choć nie z każdym ruchem się zgadzam. Momentami postępowała bardzo nieodpowiedzialnie, czy wręcz niebezpiecznie. Alexa można określić jako faceta idealnego: pomocny, życzliwy, opiekuńczy i myślący głównie o innych. Można by rzec, że zbyt wyidealizowany, ale wierzcie bądź nie, tacy faceci naprawdę istnieją. Ten bohater sporo przeszedł a odkrywanie co się działo w jego przeszłości jest niezwykle ciekawe, ale też bolesne. Osobiście uważam, że postać Alexa to największy atut tej historii.
Coś co muszę przyznać to w tej historii nie brakuje sporej dawki humoru, ale też gorzkich momentów, które autorka bardzo powoli przed nami odkrywa. Wszystko doprawione sporą dawką erotyzmu, który aż bije od bohaterów.
?Black Roses? to debiut z potencjałem. Historia jest lekka, trochę przewidywalna i momentami dla mnie zbyt słodka, ale ma to coś w sobie. Na pewno wywołuje sporo emocji. O tym tytule można usłyszeć sporo różnych opinii dlatego najlepiej jak sami po niego sięgniecie i wyrobicie sobie własne zdanie. Kto wie, może będziecie należeć do grona osób, które zachwycą się tą powieścią? A może wręcz przeciwnie. To już zostawiam Waszej ocenie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

bargielczyta

ilość recenzji:27

12-03-2023 20:30

To miał być najpiękniejszy dzień w życiu Aubree Sullivan.
Biała suknia, eleganckie wesele, pięknie przystrojona sala i ukochany u boku, z którym spędzi resztę życia. Wszystko się zgadzało z wyjątkiem jednego aspektu. Do ołtarza zamiast niej, szła jej siostra, ze znacznie odznaczającym się brzuchem pod suknią, która przecież miała być jej.
Jedyne co kobiecie pozostało to uczucie zażenowania i wstyd z każdym posłanym w jej stronę spojrzeniem gości. Aubree najchętniej uciekałyby niezauważona, by na wieki zaszyć się w miejscu, gdzie już żadne współczujące spojrzenie jej nie dosięgnie.
Kiedy na ceremonię wkracza Axel Murphy, Sullivan przekonuje się, że los zdecydowanie jej nie lubi. Mężczyzna to przyrodni brat jej byłego, który na dodatek niedawno wyszedł z więzienia i odwrócił uwagę zebranych od plotek.
Teraz Aubree nie może tak łatwo zniknąć. Chyba, że uda jej się wymknąć z pokoju Axela niezauważoną... Jednakże czy ona nadal chce znikać?

------- recenzja

Black Roses. Zupełnie nie wiem jak mam opisać tą pozycję. Jak coś, co pokochałam od pierwszych stron, coś co zafascynowało i wciągnęło mnie od samego początku, czy jak coś, czego nadal nie mogę wyrzucić z głowy? Chyba wszystko po kolei i jeszcze więcej.

Relacja bohaterów zafascynowana mnie od samego początku. Może jest to zasługa świetnie wykreowanych bohaterów, z którymi czytelnik związuje się od samego początku, a może ogólnego przedstawienia ich losów w bardzo oryginalny sposób. Mimo, że relacja bohaterów nie należy do najwolniejszych, między nimi od samego początku widać tę więź porozumienia i co spodoba się większości z was, ogromne napięcie, które prowadzi do wielu ciekawych sytuacji. Od początku wydaje nam się, że jest coś, co musi mieć duży wpływ na fabułę, lecz do samego końca wątpliwości nie zostają rozwiane, a my zostajemy bez odpowiedzi na nurtujące pytania, co potęguje naszą niecierpliwość związaną z premierą drugiego tomu.

Książka sprawia pozory raczej spokojnej. Brak tu spektakularnych zwrotów akcji czy wydarzeń, które wgniatają w fotel. Zapytacie więc, co sprawia, że po zaczęciu lektury zatraca się w niej na amen. Między innymi bohaterowie, których Karolina wykreowała na silne postacie, które mimo młodego wieku już wiele przeszły.
Aubree Sullivan jest w totalnej kropce. Jedyne osoby, którym ufała okazały się nie być już jej przyjaciółmi. Jest postawiona w bardzo niezręcznej sytuacji, bo sama nie wie czy jest w stanie wybaczyć podwójną zdradę. Na dodatek nikt jej w tym nie pomaga, zmuszając do udawania, że wszystko jest okej. Nie ma również wsparcia w swojej mamie, która na każdym kroku ją krytykowała i nie doceniała w żaden sposób.
Aż tu nagle na jej drodze pojawia się zupełne przeciwieństwo mężczyzny, z którym planowała resztę życia, czytaj Axel Murphy. I dopiero wtedy Aubree dostrzega, że dotychczas jej życie było zupełnie nudne. Przez Connora wpadła w rutynę, która, nawet nie zauważyła, ale zaczynała ją męczyć, a Axel wniósł do jej życia nutkę pikantności, powiew świeżości, poprostu coś nowego, coś co do końca sama nie wie jak nazwać.
Axel Murphy to postać, która zaskoczy was najbardziej. Na początku wyda wam się tym gburowatym typem spod ciemnej gwiazdy, ale tak naprawdę kryje się w nim czuły, troskliwy facet. Oczarował mnie swoim zachowaniem i tym jaki szarmancki, ale jednocześnie bezpośredni był. Jego sarkastyczne odzywki i szalone pomysły rozbawiały mnie do łez.
Jednakże oprócz zewnętrznej warstwy, posiada też tą z wieloma ranami jakie zafundowała mu przeszłość. Czytanie jego retrospekcji sprawia czytelnikowi ogromny ból. Karolina świetnie poradziła sobie z perspektywą małego Axela, który rozumie już więcej, niż dziecko w jego wieku powinno.

Styl pisania Karoliny przypomina pływanie po morzu. Dopiero co wypłyniemy z portu, a za chwilę z powrotem cumujemy i jesteśmy zaskoczeni, że to koniec podróży. Pióro autorki jest lekkie i przyjemne. Świetnie przeniosła wszystkie emocje na papier sprawiając, że cala ich paleta dotyka również czytelnika.

,,Black Roses" na początku zachęci i zwabi was swoim wyglądem. Kiedy już się wciągnięcie nie będziecie mogli się oderwać, a w waszej głowie pojawi się tysiące pytań, na których odpowiedzi ciągle brak. A gdy zdacie sobie sprawę, że to już koniec i pora wrócić do rzeczywistości, poczujecie pustkę i rozpacz z powodu końca przygód bohaterów, których pokochacie.
Książka jest niepowtarzalna a bohaterowie oryginalni. Karolina wreszcie stworzyła kobietę, która nie wstydzi się swoich kilogramów, ale dodała jej także faceta, który utwierdzi ją w przekonaniu jak piękna i wyjątkowa jest.

Jestem w stanie wam zagwarantować, że książka przyniesie wam całą gamę emocji, od fali śmiechu co rozdział, do smutku przy opisach przeszłości bohatera. Końca może zostawić was z lekkim niedosytem, ale jeżeli zdecydujecie się kontynuować czytanie losów Axela i Aubree, drugi tom z pewnością wam to wynagrodzi!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?