Gdzie szukać światła, kiedy miasto spowija ciemność?
Wyobraź sobie, że jesteś w Nowym Jorku, mieście, które tętni życiem. Właśnie jedziesz metrem bądź grasz z przyjaciółmi w pokera albo starasz się o staż, który może być otworem do twojej kariery, a tu nagle gaśnie światło. I okazuje się, że całe miasto zostaje pozbawione prądu.
To brzmi naprawdę przerażająco, prawda? Owszem, i nie jedna osoba była z tego powodu bardzo przerażona, bo nad miastem powoli zaczął zapadać zmrok. Dla jednych to była okazja do wspomnień, spędzenia czasu z bliskimi, lecz dla drugich to okropne chwile, którym towarzyszyły przeróżne lęki, czy fobie. Dla wielu ta sytuacja stała się okazją, dzięki której mogli naprawić swoje błędy, bądź rozpocząć nowy etap w życiu, odkryć swoje prawdziwe ja, i to, czego tak naprawdę chcą od życia, i co jest dla nich najważniejsze.
Sześć autorek przedstawiło nam nastolatków, w sumie osoby, które wkraczały już w dorosłe życie. W tym dniu ich wspólnym celem stała się organizowana na Brooklynie impreza. Niektórzy byli w stanie zrobić wszystko, aby się tam dostać, a inni po prostu przypadkiem obrali sobie ten kierunek. Jednakże, każda z tych osób w drodze stworzyła swoją własną ? nową historię. Dla każdego z bohaterów był to krok do światła. Jednakże zanim zaświeciło, musieli pokonać spowijający ich mrok. Chociaż, kiedy ma się przy sobie kogoś, z kim mrok nie jest straszny, wszystko wydaje się łatwiejsze i żadna przeszkoda nie będzie w stanie nas powstrzymać.
Jak już wspomniałam, książka została napisana przez sześć cudownych autorek, które są wyjątkowe. Nie tylko kolor skóry je wyróżnia, ale wielkie serca. Te kobiety dzięki tej książce pokazują, jak ważne są uczucia, rodzina, przyjaciele, a także nasze wybory. Jak ważne jest bycie sobą, bo dla wielu młodych jest to bardzo trudne. Spora grupa ludzi sugeruje się opiniami publicznymi, wstydzi się pokazać własne oblicze, boją się tego, że coś może się zmienić. Ale nie biorą pod uwagę tego, że ta zmiana może być lepsza. Warto słuchać innych, aczkolwiek zawsze mieć swoje zdanie. Obejmować cele, które sami tworzymy i nie bać się stawiać kroki ku lepszemu.
Sięgając po tę książkę, szczerze powiedziawszy, spodziewałam się jakiejś historii z nutą fantastyki. Opis i okładka bardzo mnie zaintrygował. Zdziwiłam się, kiedy bohaterami opowiadań stali się właśnie nastolatkowie i nie było w niej ani słowa o nadprzyrodzonych mocach, czy innych takich? ????
Ogólnie książki młodzieżowe nie są mi obce, jednakże gdzieś tam z tyłu głowy zawsze mam taką obawę, że nie do końca będę w stanie pojąć, chociażby wypowiedzi. Jednakże, tym razem zostałam zaskoczona i to pozytywnie, bo były one? po prostu, piękne. Niektórzy bohaterowie cudownie przekazywali swoje uczucia, co chwytało za serce. Sama historia z odcięciem prądu to naprawdę genialny pomysł, a reszta?
Autorki poruszają wiele wątków, w tym LGBTQ, a także rasizmu, co uważam za super posunięcie, bo według mnie każdy jest równy sobie. Nie ma lepszych, gorszych, po prostu jesteśmy MY. Ludzie! I to powinno być nagłaśniane jeszcze bardziej. A dzięki takim książkom, młodzież będzie zmierzała ku lepszemu. A przynajmniej mam taką nadzieję.
Podsumowując: Jestem wdzięczna za przypisy, które pozwalały zrozumieć niejasności! Gdyby nie to, na pewno zgubiłabym się gdzieś po drodze! A, co do bohaterów i ich historii? Każda inna, cudowna i wyjątkowa. Myślę, że dla wielu czytelników to będzie miła przygoda. Ja jestem oczarowana i chętnie poznałabym ciąg dalszy, bo mam w głowie pytanie: Co się stało, gdy światła ponownie rozświetliły miasto?
Opinia bierze udział w konkursie