- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.szystko wyglądało normalnie, jednak to było tylko złudzenie. Dostrzegła bowiem sporą grupę mężczyzn w klubowych kamizelkach. Zdawało się, że w powietrzu unosił się testosteron, i towarzyszyło mu niewybredne słownictwo - a tego nie chciała dla swojego syna. Zdecydowanie nie. - Nie bój się - odezwała się Connie. - Nie boję. - Twoja mina mówi zupełnie coś innego. - Po prostu czuję się niekomfortowo. - Znam to, ale musimy iść, nikt na nas nie będzie czekał. Weszły do jednego z pokoi i wtedy Summer cicho westchnęła. Jej oczy skupiły się na Mel, która mówiła coś cicho do uroczej dziewczynki. Mała tylko intensywnie kiwała główką, aż jej włosy podskakiwały. Summer uśmiechnęła się pod nosem na widok znajomych twarzy. Znała Carmelę, do której każdy mówił Mel, a przed chwilą, i to w locie, poznała Ghosta. Uznała, że ich trójka miała szczęście, bo mieli siebie nawzajem. Cóż, wychodziło na to, że w życiu każdego zaszły jakieś zmiany, w jej też. Tylko że, patrząc teraz na te wszystkie wesołe kobiety, z których większości nie znała, co nie miało w sumie większego znaczenia, poczuła się dziwnie. Summer też w pewien sposób była szczęśliwa, ale i tak na myśl o ojcu Arona wypełniła ją gorycz. Był podłym sukinsynem. Wiedziała, że gdyby spotkała go na ulicy, zapewne naplułaby mu w twarz. Przez te samotne lata nauczyła się wiele. W tym także mówić ,,NIE". Potrafiła walczyć o swoje. Dowodem tego była ostatnia sytuacja w pracy, a przecież oczekiwała tylko szacunku. Przełknęła żółć, palącą ją od środka, i poprawiła sukienkę, totalnie nie w jej guście, którą jednak bez gadania włożyła. Doceniała bowiem fakt, że pożyczono jej coś na tak ważną uroczystość. Przywołała na usta uśmiech i ruszyła za innymi kobietami, które powoli zaczęły wychodzić z domu. - Gotowa? - Connie zapytała przyjaciółkę. - Bardziej już chyba nie będę - odpowiedziała Mel z figlarnym uśmiechem. - Zawsze możesz się rozwieść - mruknęła Summer, sugerując proste rozwiązanie. - Nie z nim. To nie są tacy mężczyźni. U nich to oznacza raczej na zawsze. - Nic nigdy nie jest na zawsze - wyszeptała sama do siebie, gdyż znała różnych facetów i każdego z góry skreślała. Jedynym, którego kochała miłością bezwarunkową, był jej synek. Usłyszawszy cichą muzykę, jako jedna z ostatnich ruszyła za innymi kobietami. Szła w rytm płynącej z głośników rockowej ballady wypełniającej dźwiękami całą przestrzeń. Czuła się dziwnie pośród motocyklistów, którzy przyglądali jej się z zaciekawieniem, ale byli znajomymi Connie oraz Mel, więc starała się nie zwracać na to uwagi. Chciała tu być dla tych dwóch dziewczyn i wybranków ich serc. Connie i Blade stali się również jedyną rodziną, jaka jej została, chociaż... może nie do końca. Powinna raczej powiedzieć, która jej się nie wyrzekła, więc teraz nie miała zamiaru niczego im spieprzyć. Kroczyła powoli z lekko spuszczoną głową, skupiając wzrok na plecach idącej z przodu Mel, ale w końcu lekko uniosła oczy, żeby spojrzeć na pana młodego. Właśnie w tym momencie zgubiła rytm i stanęła jak wryta. Nie była w stanie zrobić ani kroku więcej, jakby jej buty zapuściły korzenie. Te same intensywnie niebieskie oczy, które prześladowały ją od kilku lat, teraz patrzyły na nią w niemałym zdziwieniu. Na twarzy mężczyzny pojawiła się niestygnąca złość, przeszywając Summer na wskroś. Matko Boska i wszyscy święci! Nie była gotowa na to spotkanie. Czuła się jak ostatnia idiotka, która zgodziła się na wejście do jaskini, a później na spotkanie z samym lwem. Boże, nawet za milion lat nie spodziewałaby się zobaczyć w takim miejscu Dantego. Rozpoznała go od razu. Mimo upływu czasu nie zmienił się zbytnio. Owszem, teraz, kiedy na niego patrzyła, wydawał się wielki, jakby jego ciało nabrało jeszcze większej tężyzny. Wciąż stojąc w miejscu, nie potrafiła zrobić ani kroku, tylko lustrowała mężczyznę. Miał na sobie dokładnie taką samą klubową kamizelkę Och, pieprzony Boże. Alarmujące dzwonki w jej głowie rozdzwoniły się tak głośno, że aż zbladła, gdyż zdała sobie sprawę, że był częścią tego klubu. Nie orientowała się, co oznaczały jego naszywki, była zielona w temacie. Jej oddech przyspieszył, gdy uświadomiła sobie, że przeszłość, której nigdy nie chciała oglądać, stanęła przed nią w postaci, której też nie chciała widzieć. Dante w oczach miał żądzę mordu, a jego zaciśnięta szczęka i gromiące ją spojrzenie były aż nazbyt wymowne. Szlag! Tylko ona mogła mieć takiego pecha. koniec darmowego fragmentu zapraszamy do zakupu pełnej wersji Wydawnictwo Akurat imprint MUZA SA ul. Sienna 73 00-833 Warszawa tel. +4822 6211775 e-mail: Księgarnia internetowa: Wersja elektroniczna: MAGRAF , Bydgoszcz
książka
Wydawnictwo NieZwykłe |
z serii Storm Riders MC |
Oprawa miękka |
Liczba stron 219 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Książki na prezent 🎁, Dzień Matki - literatura społeczno - obyczajowa, Dzień Matki - romans, Walentynki |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Powieść erotyczna, Romans, książki dla babci, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 140x205 |
Liczba stron: | 219 |
ISBN: | 9788381785082 |
Wprowadzono: | 19.03.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.