Wakacje co prawda zakończyły się już jakiś czas temu, ja jednak wciąż mam ochotę na takie pozytywne, letnie powieści, dzięki którym mogę choć na chwilę oderwać się od brzydkiej, jesiennej pogody za oknem. Tym razem zdecydowałam się na ?Blankę? autorstwa Izabeli Sowy. Jest to zabawna, wciągająca książka o niebanalnym zamyśle i z dużym potencjałem, tylko czy aby wykorzystanym?
Tytułowa bohaterka wiedzie, jak jej się wydaje, życie z problemami. Pochodzi z zabieganej, lecz raczej przeciętnej rodziny, do której wlicza się także jej babcia, zwana Naftaliną, kobieta żyjąca przeszłością, która sprawia swej wnuczce nie małe kłopoty. Ponadto dziewczyna dowiedziała się, że wkrótce będzie miała rodzeństwo. W wyniku tego musi zwolnić swój pokój. Obciążona przez ostatnie wydarzenia Blanka czuje się wykończona. Za namową nieco zwariowanego kolegi zaczyna jednak pisać pamiętnik, który adresuje do ?Amy?, swej najlepszej przyjaciółki, znajdującej się w Anglii. Pewnego dnia Blanka poznaje Karinę, nowoczesną, przebojową staruszkę, która niegdyś była wielką przyjaciółką jej babci. Spotkanie dwóch kobiet prowadzi do ekscytującej, pełnej nieporozumień i ?przygód? wyprawy do Rumunii, w której udział bierze również Blanka. Co przyniesie jej ta podróż?
W książce spotykamy się z trzema całkowicie różnymi kobietami, które łączy jedynie cel podróży. Izabela Sowa znakomicie poradziła sobie z ukazaniem ich relacji, mamy więc dużą dawkę humoru, ale też dobrą historię o rodzinie, przyjaźni i życiu, konflikcie pokoleń. Podróż bohaterek obfituje w zaskakujące wydarzenia i przygody. Pomysł na fabułę był zresztą doskonały, dlatego przykro mi jedynie, że autorka nie wykorzystała drzemiącego w nim potencjału. Czytając miałam wrażenie, że powieść została okrojona z fragmentów, które mogłyby zapewnić masę rozrywki, a szkoda, bo tutaj im więcej, tym zdecydowanie lepiej. Bardzo polubiłam wszystkie postacie, zwłaszcza główną bohaterkę, narracja w jej wydaniu okazała się więc strzałem w dziesiątkę. Powieść czytało mi się szybko i przyjemnie, co zresztą w przypadku pani Sowy staje się rutyną. Po każdą jej kolejną książkę czekam z wielką niecierpliwością. ?Blankę? zdecydowanie polecam, miła i lekka lektura pisana łatwym stylem, w sam raz na popołudnie przy herbacie. No i sama okładka perfekcyjnie prezentuje się na półce z książkami.