Czym jest szczęście i dlaczego jedni mają w życiu więcej od drugich? A może by tak wyruszyć w świat i poszukać szczęścia, tylko gdzie...? Włodzimierz Dulemba, polski bajkopisarz, dramaturg i poeta, z którego twórczością zetknęłam się nie tak dawno czytając "Bajkowe zimowisko" w swojej najnowszej książce dla dzieci stawia podobne pytania
Głównym bohaterem historii jest chłopiec, który mieszka nad brzegiem morza w skromnym szałasie i codziennie wypatruje ojca powracającego z połowu. Niestety ten od bardzo dawna nie złowił ani jednej ryby. Rodzinie żyje się więc bardzo ciężko. Jakby tego było mało w ich sąsiedztwie mieszka inny rybak. Temu z kolei wiedzie się bardzo dobrze. W jego sieciach każdego dnia ląduje całe mnóstwo ryb. Sąsiad jest jednak chciwy i wyniosły. Nigdy nie dzieli się swoim połowem z biednym rybakiem, a wręcz wciąż wyśmiewa go i obraża. Chłopiec nie może tego znieść. Pewnej nocy postanawia zniszczyć sieci bogatego rybaka. Po wszystkim dręczą go okropne wyrzuty sumienia. Ucieka więc z domu i wyrusza w świat w poszukiwaniu szczęścia. Obiecuje sobie, że nie wróci do rodziców dopóki go nie znajdzie. Pewnego dnia po długim czasie spędzonym na morzu dociera do tajemniczego Pustelnika. Od niego dostaje w prezencie blaszaną rybkę...
Bardzo wciągnęła nas ta opowieść. Jest ogromnie emocjonująca i pełna przygód. Znaleźć można w niej właściwie wszystko. Pojawia się smutek, strach, poczucie bezsilności, niesprawiedliwości i dla równowagi nadzieja, odwaga, upragnione szczęście, kochająca się rodzina... Niewątpliwie jest to bardzo mądra i piękna baśń, która pokazuje nam, że niczego w życiu nie mamy dane na zawsze. O szczęście czasem trzeba powalczyć. To zaś jacy jesteśmy dla innych ludzi również kiedyś do nas powróci. Tak naprawdę bowiem najważniejsze w życiu są osoby nam najbliższe, rodzina która jest z nami bez względu na wszystko i kiedy dopadnie nas zła passa nie odwróci się od nas. To wielkie szczęście mieć przy sobie kochających nas ludzi...
Książka wydana jest starannie i solidnie. Jej grube śnieżnobiałe karty zdobią piękne kolorowe ilustracje, które fantastycznie dopełniają treść. Podzielona została na 16 krótkich rozdziałów co z pewnością ułatwi jej lekturę dzieciom. W historię wplecione są dość często teksty piosenek. Taka baśń muzyczna to też dla dzieci rzecz rzadziej spotykana, więc również z tego względu warto pokusić się o jej przeczytanie. Gorąco polecam ;)...
Opinia bierze udział w konkursie