Myli się ten, kto uważa, że polska literatura piękna nie ma czytelnikowi nic do zaoferowania. Naprzeciw każdemu niedowiarkowi wychodzi najnowsza propozycja od vincent__vin . Okrzyknięta jedną z nielicznych polskich powieści postkolonialnych zaskakuje, skłania do rozmyślań, momentami bawi, a czasem także irytuje.
.
Któż z nas nie marzył czasem, by wyrwać się z miejskiego zgiełku i uciec na tropikalną wyspę. Delektować się smakiem egzotycznych owoców i obserwować codzienne życie zamieszkujących ją pierwotnych ludów. Ethan Clain ma wszystko, o czym mógłby marzyć każdy pisarz. Jego dzieła cieszą się niesłabnącą popularnością wśród czytelników, życie rodzinne również mógłby zaliczyć do udanych. Z pozoru idealne szczęście opuszcza go jednak w momencie, gdy dowiaduje się o zdradzie żony. Zdruzgotany i wściekły wyładowuje swoją frustrację na ciele nowego partnera żony. Czy zesłany na wyspy Vanuatu, jak pokutnik odnajdzie tam spokój i uporządkuje swoje życie?
.
Książkę odkładałam i sięgałam do niej wielokrotnie, nie mogąc wczuć się w atmosferę. W zasadzie do tej chwili nie wiem jak ocenić tę książkę. Jedno wiem na pewno ? nie od razu wywołała u mnie burzę emocji, Książka wymaga skupienia. Jeśli w trakcie lektury zbłądzimy myślami, choć na chwilę, później możemy mieć problem z powrotem na właściwy tor. Jeśli wam powiem ? bierzcie i czytajcie, bo to wspaniała książka, to możecie mieć mi za złe to, że poleciłam wam coś, czego nie jesteście skończyć. Tę książkę, podobnie jak te Twaina czy Hemingwaya można albo pokochać, albo znienawidzić. Napisana przepięknym, wręcz poetyckim językiem, urzeka każdym opisem czy dialogiem. ?Panika wezbrała u niej jak trujący gaz? ?Jego słowa podziałały na gospodynię jak sól na roztwartą ranę? - takich wyszukanych i nieoczywistych porównań jest tu co niemiara. Aż chce się otworzyć notatnik i spisać je wszystkie.
.
Szukając informacji o tym, czym dokładnie jest powieść postkolonialna, trafiłam na artykuł Sławomira Kuźnickiego pt. ?Czy powieść postkolonialna jest kiczowata?? W pewnym sensie zgadzam się z autorem co do tego, że cokolwiek byśmy nie sądzili o tego typu literaturze, to jej popularność bardziej wpisuje się w ramy zjawiska, aniżeli gatunku. Nasz upadły bohater to taki współczesny Robinson Crusoe, szukający swojego miejsca w świecie całkowicie innym niż ten, który jest mu znany. Czy jest to świat gorszy i wymagający gruntownych przemian? Niekoniecznie, osobiście uważam bowiem, że pewne rzeczy należy pozostawić takimi, jakie one są.
.
Słów kilka o autorze powieści. Jest Polakiem (niech nie zmyli was nazwisko), pasjonatem tatuaży (co widać), miłośnikiem zwierząt i czynnym sportowcem (ćwiczy boks). Jego Instagram obserwuje prawie 30 tys.osób, co zapewne nie jest przypadkiem. ?Błękit? to jego druga publikacja wydana nakładem wydawnictwoborgis . Momentami zastanawiałam się nad tym, ile Ethan ma z Vincenta, w końcu na pierwszy rzut oka sporo ich przecież łączy. Książka dla wymagającego czytelnika, poszukującego wrażeń czytelniczych z najwyższej półki. Jeśli kiedykolwiek zachwycałeś się twórczością Paula Coelho czy wspomnianego już przeze mnie Hemingwaya to ?Błękit? Vincenta Vina cię zauroczy.
.
Opinia bierze udział w konkursie