SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Boginie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 409

Opis produktu:

Nowa powieść autora bestsellerowej `Pacjentki`, thrillera, który podbił serca milionów czytelników.

Edward Fosca jest mordercą. Mariana jest pewna. Ale Fosca jest nietykalny. Przystojny i charyzmatyczny profesor literatury greckiej na Uniwersytecie Cambridge jest uwielbiany zarówno przez pracowników, jak i studentów - szczególnie przez członkinie tajnego stowarzyszenia studentek, znanego jako The Maidens. Gdy przyjaciółka jej siostrzenicy, Zoe, zostaje zamordowana, Mariana skupia się na tajnym stowarzyszeniu. Edward Fosca jest winny, mimo posiadania alibi. Ale dlaczego profesor miałby zabijać jedną ze swoich uczennic? Kiedy zostaje znalezione kolejne ciało, obsesja Mariany na punkcie udowodnienia winy Fosce wymyka się spod kontroli, grożąc zniszczeniem jej wiarygodności, a także najbliższych relacji. Ale Mariana jest zdeterminowana, by powstrzymać zabójcę, nawet jeśli będzie ją to kosztowało wszystko - łącznie z własnym życiem..
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Dzień Babci i Dziadka,  okazje do -60%,  Tania Książka
Wydawnictwa: W.A.B.
Kategoria: Kryminał,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x202
Liczba stron: 409
ISBN: 9788328089068
Wprowadzono: 19.07.2023

Alex Michaelides - przeczytaj też

Furia Książka 44,16 zł
Dodaj do koszyka
Pacjentka Książka 36,18 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Boginie - Alex Michaelides

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 14 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    7
  • 3
    3
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Emilia anabaj. magical_bookcase_

ilość recenzji:165

7-02-2022 22:39

Chociaż historia od samego początku mnie zaintrygowała, to styl pisania Alexa Michalidesa nie pasował mi do thrillera. Za bardzo literacki, idealny do romantycznej obyczajówki, z krótkimi zdaniami- po prostu "zbyt ładny". Jednak z upływem czasu oryginalny język nawet zaczął mi się podobać i tej tajemniczej historii dodał nietypowego wyrazu.

Mariana Andros, zmagająca się z własnymi demonami oraz z żałobą po mężu terapeutka grupowa, po śmierci jednej ze studentek trafia na Uniwersytet w Cambridge i bardzo szybko typuje podejrzanego. Mariana jest przekonana, że mordercą jest jeden z profesorów, ale z biegiem czasu sprawa staje się coraz bardziej skomplikowana. Bardzo szybko pojawiają się kolejne zwłoki, a przy nich poszlaki prowadzące do profesora Edwarda Foski, ale dążenie do udowodnienia winy wykładowcy, który jest uwielbiany przez grupę studentek nazywanych Boginiami zaczyna wymykać się Marianie spod kontroli.

Chociaż tempo w książce jest raczej powolne, to czytając "Boginie" nie nudziłam się. Bardzo podobała mi się studencka atmosfera angielskiego uniwersytetu z tradycjami, często pojawiały się ofiary i do samego końca nie domyśliłam się kto tak naprawdę jest mordercą. Jako miłośniczka Grecji z przyjemnością wczytywałam się we wszystkie odniesienia związane z tym krajem i podobało mi się też to, że cała fabuła stara się nawiązywać do starożytnych greckich dzieł. Nie polubiłam się jednak z główną bohaterką, która nie była wiarygodna jako terapeutka, ponieważ sama zdecydowanie potrzebowała pomocy psychologicznej. Może jednak taki był zamysł autora, gdyż irytujący bohaterowie zawsze wzbudzają w czytelnikach silne emocje.

"Boginie" to thriller psychologiczny, w którym faktycznie morderca bardzo sprytnie manipuluje dowodami swoich zbrodni i chociaż zakończenie było dla mnie zaskoczeniem (co w takich książkach bardzo cenię!) to jednak wydało mi się dość dziwne.
Nie jest to książka, która wbiła mnie w fotel, ale zdecydowanie miała w sobie coś niepokojącego i tajemniczego.

Czy recenzja była pomocna?

mar****************

ilość recenzji:147

11-01-2022 18:08

Miałam duże oczekiwania wobec książki, ale? Akcja ma średnie tempo, choć krótkie rozdziały nieco ją dynamizują. Nożownik się rozkręca. Krew się leje i tak do zakończenia. Dla mnie jest ono zbyt wydumane, a motyw absurdalny. Tytuł na wyrost. O boginiach padały same ogólniki. Nie czułam ?angielskości?, może oprócz miejsca i zbędnych intelektualnych dysput, za to wszędzie atakowała mnie ?greckość?.
Najbardziej irytowała mnie psychoterapeutka Mariana. Nie radzi sobie ze śmiercią męża, ale jest w stanie pomagać innym. Razem z nią rzuciłam wszystko i pojechałam do Cambridge. Jej siostrzenicy Zoe nic nie jest, ale kobieta postanawia znaleźć sprawcę morderstwa obcej dla siebie kobiety. Mariana wtrąca się w śledztwo, bo przecież ukończyła tę uczelnię i zna każdy jej kąt. Krąży po kampusie, przesłuchuje ludzi, podpada policjantom. Organizuje terapię grupową dla Bogiń! Inny absurd to kolacja z mężczyzną, którego uważa za mordercę, tylko mu jeszcze nie udowodniła winy, choć ma on alibi. Szczyt absurdu to moment, kiedy Zoe znajduje ostrzeżenie. Ciotka zostawia ją samą, bo nożownik grasuje w nocy, a nie w dzień! Mariana to dla mnie osoba naiwna do bólu, nieodpowiedzialna, głupio mądra. Postać bardzo niedopracowana. Żaden bohater nie przemówił charakterologicznie do mnie.
Podobało mi się odwołanie do greckich tragedii. Autor w oryginale przytacza dobrze dobrane cytaty. Na plus są wpisy z pamiętnika sprawcy.
?Boginie? to książka bardzo przeciętna, ze zmarnowanym potencjałem, niedopracowana pod wieloma względami, momentami absurdalna, ze zbiegami okoliczności, irytującą i naiwną główną bohaterką, niewiarygodnym zakończeniem, pozbawiona emocji, napięcia i klimatu.

Czy recenzja była pomocna?

mar****************

ilość recenzji:147

10-01-2022 18:57

Miałam duże oczekiwania wobec książki, ale? Akcja ma średnie tempo, choć krótkie rozdziały nieco ją dynamizują. Nożownik się rozkręca. Krew się leje i tak do zakończenia. Dla mnie jest ono zbyt wydumane, a motyw absurdalny. Tytuł na wyrost. O boginiach padały same ogólniki. Nie czułam ?angielskości?, może oprócz miejsca i zbędnych intelektualnych dysput, za to wszędzie atakowała mnie ?greckość?.
Najbardziej irytowała mnie psychoterapeutka Mariana. Nie radzi sobie ze śmiercią męża, ale jest w stanie pomagać innym. Razem z nią rzuciłam wszystko i pojechałam do Cambridge. Jej siostrzenicy Zoe nic nie jest, ale kobieta postanawia znaleźć sprawcę morderstwa obcej dla siebie kobiety. Mariana wtrąca się w śledztwo, bo przecież ukończyła tę uczelnię i zna każdy jej kąt. Krąży po kampusie, przesłuchuje ludzi, podpada policjantom. Organizuje terapię grupową dla Bogiń! Inny absurd to kolacja z mężczyzną, którego uważa za mordercę, tylko mu jeszcze nie udowodniła winy, choć ma on alibi. Szczyt absurdu to moment, kiedy Zoe znajduje ostrzeżenie. Ciotka zostawia ją samą, bo nożownik grasuje w nocy, a nie w dzień! Mariana to dla mnie osoba naiwna do bólu, nieodpowiedzialna, głupio mądra. Postać bardzo niedopracowana. Żaden bohater nie przemówił charakterologicznie do mnie.
Podobało mi się odwołanie do greckich tragedii. Autor w oryginale przytacza dobrze dobrane cytaty. Na plus są wpisy z pamiętnika sprawcy.
?Boginie? to książka bardzo przeciętna, ze zmarnowanym potencjałem, niedopracowana pod wieloma względami, momentami absurdalna, ze zbiegami okoliczności, irytującą i naiwną główną bohaterką, niewiarygodnym zakończeniem, pozbawiona emocji, napięcia i klimatu.

Czy recenzja była pomocna?

dar*********************

ilość recenzji:7

24-12-2021 01:06

Książka rozpoczyna się w momencie, kiedy do Mariany - głównej bohaterki - dzwoni jej roztrzęsiona siostrzenica Zoe z prośbą o wsparcie, ponieważ jej najlepsza przyjaciółka została zamordowana na terenie campusu. Mariana, która ledwo co otrząsnęła się po tragicznej śmierci ukochanego, który zginął zaledwie rok wcześniej jedzie do Cambridge, by wesprzeć krewną. Po przyjeździe stopniowo angażuje się w śledztwo by w finale dotrzeć do prawdy i sama znaleźć się w śmiertelnym zagrożeniu.
Powieść rozkręca się powoli. Na początku byłam trochę zawiedziona, lekko mi się nudziła, ale jako że nie łatwo się poddaję jeśli chodzi o książki, czytałam dalej. I całe szczęście! Akcja stopniowo nabiera tempa, by w końcowej fazie przyspieszyć tak bardzo, że nie sposób odłożyć książkę nawet na chwilę.
Bardzo interesujący thriller z ciekawie przedstawionymi rysami psychologicznymi postaci, z antycznym wątkiem w tle i nawiązaniami do starożytnej Hellady oraz z niespodziewanymi zwrotami akcji. "Boginie" Alexa Michaelidesa z pewnością mają wszystkie cechy jakie powinien mieć świetny thriller!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kas*******************

ilość recenzji:112

22-12-2021 10:01

Książka pt. "Boginie" należy do gatunku sensacja, thriller. Sięgając po nią miałam spore oczekiwania.Lubię ten gatunek literatury. Poprzedni tytuł autora jest wysoko oceniany, liczyłam więc na powtórkę. Po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia. Nie przepadam za mitologią, może dlatego. Autor nawiązuje do Homera i Arystotelesa. W książce znajdują cytaty, które pewnie na wielu czytelnikach zrobią dobre wrażenie. Zaskoczyło mnie zakończenie. Nie udało mi się go przewidzieć i to było dobre. Sugeruje nam, że możemy spodziewać się kontynuacji. Fabuła rozwija się powoli, autor stopniowo buduje napięcie. Jeśli chodzi o bohaterów, to nie polubiłam Marianny. Wydała mi się mało wiarygodna. Książkę polecam fanom twórczości Alex Michaelides. Moja ocena to mocne 7/10

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sth.about.books

ilość recenzji:22

8-12-2021 11:26

"Wszyscy skrywamy tajemnice, nawet przed sobą."

Mariana Andros, to bardzo znana terapeutka grupowa, ale także wdowa, która zmaga się z własnymi problemami. Pewnego dnia dzwoni z collegeu Zoe, jej siostrzenica. Po głosie słychać, że jest przerażona i roztrzęsiona. Jej przyjaciółka prawdopodobnie została zamordowana i Zoe nie chce być w tej chwili sama. Mariana postanawia powrócić do Cambridge ? gdzie poznała swojego męża ? i pomóc Zoe.
Po kilku dniach spędzonych z siostrzenicą postanawia rozwiązać serię morderstw dokonanych na terenie kampusu. Tam poznaje przystojnego i charyzmatycznego profesora Edwarda Foskę oraz grupę tajnego stowarzyszenia młodych dziewczyn-Boginie, które są wielbicielkami profesora. To właśnie jego Marina uważa za głównego podejrzanego w sprawie. Jednak obsesja Mariany na punkcie Foski powoli wymyka się spod kontroli. Jej próby udowodnienia winy profesora stają się coraz bardziej natarczywe. Nie bierze pod uwagę jego mocnego alibi. Mariana jest zbyt zdeterminowana. Chęć udzielenia pomocy Zoe, próba walki z demonami z przeszłości i wskazanie zabójcy młodych kobiet jest dla niej ogromnym wyzwaniem. I podejmuje się go, mimo że z każdej strony czyha na nią niebezpieczeństwo. Czy Marianie uda się wyłonić prawdziwego mordercę? Czy spodziewa się takiego obrotu sprawy? Jak przetrwa bolesny cios dotyczący przeszłości?

Po "Boginie" Alexa Michaelidesa sięgnęłam z ciekawości. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i szczerze przyznam, że nie wiem jak ocenić tę książkę. Początek bardzo mnie wciągnął. Byłam naprawdę ciekawa, co kryje się pod tytułowymi Boginiami. Mimo że nie przepadam za mitologią grecką, to w tym przypadku było odwrotnie. Całkiem przyjemnie wspominam wątki z mitologicznymi postaciami. Tajemnicze morderstwa i urokliwy profesor także są pozytywnym aspektem tej książki. Niestety Mariana, postanowiła na własną rękę znaleźć zabójcę, mimo że wielokrotnie była napominana przez policję, aby dała sobie spokój, nie przekonała mnie do siebie. Sposób jej zachowania trochę mnie męczył i momentami denerwował. Zwroty akcji i zakończenie bardzo mnie zaskoczyło. Myślałam, że Mariana faktycznie mogła mieć rację, jednak takiego finału nikt nie mógł przewidzieć. Moim zdaniem było to trochę za bardzo naciągane.
Uważam jednak, że dam szansę autorowi i sięgnę po "Pacjentkę", o której czytałam dużo pozytywnych opinii i komentarzy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Romantyczna

ilość recenzji:13

7-12-2021 14:46

Lubicie książki z wątkami psychologicznymi? Ja bardzo, a "Boginie" Alexa Michaelidesa dostarczyły mi takich emocji jakich oczekiwałam.

Mariana jest terapeutką grupową i od roku zmaga się z bólem po stracie męża. Wieczorem, po jednej z sesji dowiaduję się, że przyjaciółka jej siostrzenicy została zamordowana, wiec następnego dnia udaje się do Cambridge aby ją wesprzeć, a przy okazji odkryć kto stoi za jej zabójstwem. Głównym podejrzanym wydaje się profesor Fosca, stojący na czele grupy studentek, nazywanych Boginiami, do której należała denatka. Sentymentalne dla Mariany mury uniwersytetu nagle nabierają mrocznych barw.

Autor doskonale opisuje emocje towarzyszące głównym bohaterom. Smutek towarzyszący Marianie z łatwością przelewa na czytelnika, poruszając nawet najtwardsze struny w naszych sercach. Na szczęście ponury nastrój nie trwa cały czas, bo Mariana bierze się w garść, a akcja nabiera tempa.
Krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się z prędkością światła, a motywy z greckiej mitologii nadają powieści wyjątkowy klimat.

Autor, tak jak w przypadku "Pacjentki" bawi sie z czytelnikiem, do samego końca ukrywając tożsamość głównego winowajcy, choć tym razem może się to wydać nieco przekombinowane. Ja z pewnością muszę jeszcze raz zajrzeć do pierwszej książki tego autora, bo coś mi podpowiada, że tam już spotkałam część bohaterów książki "Boginie".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

puk*****************

ilość recenzji:21

7-12-2021 11:35

"Boginie" to druga po "Pacjentce" wydana u nas książka Alexa Michaelidesa, którego bardzo dużo osób kojarzy właśnie dzięki pierwszej jego książce, która okazała się hitem. Był to thriller i pewnie domyślacie się, że tym razem również jest to właśnie dreszczowiec. Do tego psychologiczny, które ja uwielbiam i tak zbiły mi się dwa argumenty, po których uznałam, że muszę tę książkę przeczytać ... miałam okazję ją przeczytać i opowiedzieć Wam o niej jeszcze na długo przed premierą. Czemu o tym wspominał? A bo, empik wysyła często wcześniej, więc jeśli ktoś się sugeruje recenzjami, to być może zdąży zamówić i otrzymać swój egzemplarz jeszcze kilka dni przed oficjalnym pojawieniem się go w księgarniach?

No dobrze, ale o czym ta książka właściwie opowiada? Poznajemy główną bohaterkę, Marianę, która jest terapeutką, ale sama zmaga się z potężnym problemem, czyli ze śmiercią męża. Postanawia skupić się na Cambridge, gdzie dzieje się swoją drogą akcja, ale również tam poznała swojego małżonka. I w tym momencie należałoby wspomnieć o drugiej bohaterce, czyli siostrzenicy naszej Mariane, Zoe. Dla niej Camrdige kojarzy się już jedynie z paskudną sceną zabójstwa jej najlepszej przyjaciółki. Co skrywają mury, jakie tajemnice, jakie demony przeszłości? A giną kolejne młode kobiety...

Główna bohaterka od początku mi nieco pachniała lekką desperacją i faktycznie szukając mordercy, którego wydawało się jej, że jest pewna tożsamości, nieco przegina z zatapianiem się we własnej obsesji. No właśnie, tutaj nie powiem Wam nic więcej, ale jakiś powód chęci na siłę rozwiązania sprawy jest.

Jeśli chodzi o samą akcję, to nie jest ona szczególnie szybka, nie pędzimy wraz z bohaterami czym prędzej do rozwikłania zagadki, ale to tylko powoduje, że napięcie rośnie bardzo powoli, a z nim ciekawość bardzo szybko tego, co będzie dalej i jak to się wszystko zakończy, a wierzcie mi, zakończy się nietypowo. Dla mnie końcówka była potężnym zaskoczeniem, a byłam święcie przekonana niemal od początku, że wiem co i jak. Z to ogromny plus dla autora.

Jako ciekawostkę podrzucę informację, że tytuł jest dwuznaczny, bo oprócz stowarzyszenia, które tak nazwano, w środku znajdziecie nawiązania do mitologii greckiej. A cóż bardziej się z nią mogłoby kojarzyć, niż boginie, prawda? To taki smaczek, ale dzięki temu czytelnik się zastanawia czy przypadkiem zabójstwo nie opiera się na motywie z mitologii właśnie.

"Boginie" to drugi thriller psychologiczny spod pióra autora i druga książka, którą będę polecać wielu osobom i chwalić, bo udało się Alexowi stworzyć fabułę, która zaskakuje, niepokoi, a przy tym fascynuje. Mieszanka wybuchowa!
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1036

27-09-2021 15:38

Gotowi na podróż do Grecji? Tym razem będzie nieoczywista, jak książki Alexa Michaelidesa. Bo choć akcja rozgrywa się w murach uniwersytetu Cambridge, to fascynacja grecką tragedią i śmiertelny wypadek, do którego doszło na greckiej wyspie Naksos przenosi nas do tego klimatycznego kraju.

Nie mogłam się powstrzymać od porównania najnowszej książki autora do znakomitej ?Pacjentki?, którą miałam okazję czytać przed dwoma laty. I nie będę pewnie odkrywcza jeśli napiszę, że obie książki są zupełnie inne. W pierwszej autor usypia czujność czytelnika, by w pewnym momencie walnąć go prosto między oczy. W ?Boginiach? akcja toczy się dynamicznie od samego początku podtrzymując napięcie na zbliżonym poziomie. I choć zakończenie zaskakuje, to jednak zabrakło mi tu tego wprawiającego w osłupienie punktu zwrotnego.

Mariana, terapeutka grupowa, nie radzi sobie z tragiczną śmiercią męża, zamykając się przed światem. Gdy najbliższa przyjaciółka jej siostrzenicy zostaje zamordowana, kobieta musi zmierzyć się z własnymi traumami, by wesprzeć dziewczynę. Policja podąża mylnym w jej przekonaniu tropem, nie zwracając uwagi na oczywistego podejrzanego, którym jest charyzmatyczny profesor Fosca wykładający grecką tragedię. Mariana rozpoczyna własne dochodzenie, które prowadzi ją do tajnej grupy studentek zapatrzonych w przystojnego profesora. Dlaczego policja nie dostrzega powiązań widocznych gołym okiem?

I choć Mariana przekonana jest o winie profesora, autor podsuwa nam inne ciekawe postacie, które równie dobrze mogą okazać się sprawcą, jak mylnym tropem. Równolegle czytamy wspomnienie dzieciństwa trudnego, wypełnionego przemocą, strachem o swoje życie, życie matki. Pełnego śmierci, bezwzględności i okrucieństwa. Braku miłości, stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa. Poczucia zdrady i osamotnienia. Kto jest ich autorem? Charyzmatyczny profesor? Zakochany dziwak? Niezrównoważony pacjent?

Choć ?Boginie? nie wzbudziły we mnie tak silnych emocji jak ?Pacjentka?, to jednak okazały się zajmującą lekturą z zakończeniem, które nie tylko zaskakuje, ale i podważa wiarę we własne osądy, potwierdzając natomiast złożoność ludzkiej natury.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ver.reads

ilość recenzji:302

26-09-2021 19:48



Niewielkie akademickie stowarzyszenie, owiane tajemniczością.
Makabryczna zbrodnia, która staje się dopiero początkiem krwawej spirali.
I psychoterapeutka, której przyjdzie zmierzyć się z nie tylko z samym śledztwem, ale i z własnymi demonami przeszłości.

Zapewnie większość z Was słyszała już o "Pacjentce", tytule, który swego czasu bił rekordy popularności. Cóż, lubię robić na przekór bestsellerom i odkładam je na później - po przeczytaniu "Bogiń" od razu dodałam poprzednią książkę autora do koszyka, a to już chyba mówi samo za siebie.

Dzieło Michaelidesa bezsprzecznie wyróżnia się na tle innych książek tego gatunku. Błyskotliwie wpleciony motyw greckiej mitologii, który w pewnym sensie mieszał się z korzeniami głównej bohaterki, nadawał całości unikatowej aury tajemniczości. Rozdziały przedstawione z perspektywy mordercy i ukazana geneza stopniowo rodzącego się w nim zła wywołała ciarki na mojej skórze, coś genialnego! Nie obyło się również bez odrobiny patosu, ale przekazanego w jasnej, przystępnej formie. Jedyne, czego tak naprawdę mi zabrakło, to bardziej rozwiniętego motywu samych Bogiń, miał przecież tak ogromny potencjał!

Alex w stworzonej przez niego historii stara się rozwikłać odwieczną sporną kwestię - czy zło siedzi gdzieś głęboko w nas już od urodzenia, czy też zakorzenia się dopiero wraz z przebytymi traumatycznymi wydarzeniami. Ukazuje również, że czas nie zawsze leczy rany, że z niektórymi sprawami po prostu musimy się pogodzić.

"Boginie" to oryginalny, dobrze przemyślany psychologiczny thriller, który z pewnością zapada w pamięć. Manipuluje i intryguje - polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

gdzie_ja_tam_ksiazka

ilość recenzji:1

19-09-2021 14:46

"Przecież każdy ma prawo być bohaterem swojej historii. Dlatego i ja muszę być bohaterem mojej. Mimo że nie jestem. Ponieważ jestem czarnym charakterem."
Alex Michaelides powraca z najnowszą książką pt. "Boginie". Można się domyślić, bądź nie, iż tytuł i okładka naprowadza na mitologię. I tak właśnie jest. W sposób intrygujący wplótł mitologię w fabułę, życie studentów, profesorów i Mariany, głównej bohaterki.
Widać, że autor poczynił progres w pisaniu powieści i tutaj należą mu się brawa. Ta książka różni się od znanej "Pacjentki", choć dziedzina ta sama, ponieważ główną bohaterką jest psychoterapeutka. Jednak nieprzytłaczająca ilość opisów jest większa i nadaje książce mroczny, tajemniczy klimat.
Nie chcę pisać, co dzieje się w książce, opis wystarczająco dużo zdradza. Natomiast ponownie udało się autorowi wodzić czytelnika za nos. Sprawnie, przez całą powieść jest się naprowadzanym na jeden trop. Czy właściwy? No właśnie. Jest wiele osób wokoło, które mogą mieć coś wspólnego z morderstwami w pobliżu uniwersytetu. Wszystko wskazuje na tę jedną osobę. Na pewno niejeden czytelnik będzie zaskoczony finałem.
Co do głównej bohaterki, nie jest ona barwną postacią. Kobieta nie potrafi poradzić sobie ze stratą męża, obwinia siebie i co rusz powraca do wydarzeń sprzed roku. Wszędzie widzi Sebastiana. Irytowała mnie, choć może nie ze względu na jej żałobę, bo każdy ma prawo przechodzić ją według własnych zasad, ale nie wyróżniała się niczym szczególnym. Prowadzone przez nią śledztwo może i było ciekawe, ale wszędobylskie wciskanie nosa nie każdemu by się spodobało
"Dla takiej chwili jest w greckiej tragedii specjalne określenie: anagnorisis - nagłe rozpoznanie. Jest to moment, w którym bohater w końcu dostrzega prawdę i rozumie swój los, a przecież ona przez cały czas tam była, miał ją przed oczami."
"Boginie" są naprawdę ciekawą książką, która ukazuje, iż tajemnice, zwłaszcza te najskrytsze, nie chcą być przez człowieka znane, widziane. Myśli, że niedopuszczanie do siebie prawdy, nawet tej brzydkiej, uchroni go od złamanego serca, destrukcji wszystkich dobrych uczuć. Jak najbliższe osoby, które uważamy za swoich przyjaciół, mogą okazać się całkowicie innymi ludźmi. Czy gonienie za poznaniem prawdy może okazać się koszmarem? Zdecydowanie.
"Czy to wtedy popełniła błąd? Bogini poczuła się urażona? Persefona okazała się zazdrosna? A może zakochała się w tym przystojnym mężczyźnie od pierwszego wejrzenia i zabrała go, podobnie jak sama została kiedyś porwana, do świata podziemi?"
Czytelnikom została zafundowana niespodzianka w postaci nawiązania do poprzedniej książki autora W jaki sposób? Przeczytajcie! Mam nadzieję, że wystarczająco Was zachęciłam Jestem ciekawa kolejnej książki autora i mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać.

Czy recenzja była pomocna?

przerwa.na.ksiazke

ilość recenzji:271

17-09-2021 17:01

Mariana jest terapeutką grupową. Jej siostrzenica, którą przygarnęła, kiedy ta została sierotą, studiuje na Uniwersytecie w Cambridge. Pewnego dnia dzwoni do Mariany i prosi ją, aby przyjechała.

Przyjaciółka Zoe została brutalnie zamordowana. Na uniwersytecie Mariana poznaje profesora Edwarda Fosca. Przystojny i pewny siebie mężczyzna zebrał wokół siebie grupę studentek, którą nazywa Boginiami.

Czar profesora nie działa na Mariane. Wręcz przeciwnie, jest ona pewna, że to on jest mordercą. A kiedy ginie kolejna studentka z jego grupy, Mariana jest zdeterminowa, aby go zdemaskować.

Czy Mariana widzi coś, czego nie dostrzegają inni? A może mordercy trzeba szukać gdzie indziej?


"Boginie" to najnowsza powieść Alexa Michaelidesa, autora głośnej "Pacjentki". Oczekiwania do nowej książki są więc duże.

Mnie ta historia wciągnęła, choć momentami trochę się wlekła. Pomysl na fabułę jest ciekawy, a intryga bardzo zagmatwana. Jeżeli można się domyśleć kto jest mordercą, to jego motywacji nie sposób rozgryźć. Autor nie daje żadnych wskazówek, po prostu zrzuca bombę na czytelnika na sam koniec.

Co do głównej bohaterki to nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Kobieta żyje przeszłością. Cały czas wspomina zmarłego męża. Wszystko się jej z nim kojarzy, czci wspomnienia o nim i nie chce ich zaklucać nowymi. Ma obsesje na punkcie profesora Fosca i z uporem maniaka chce udowodnić mu winę. Trudno uwierzyć, że Mariana jest terapeutką, bo sprawia wrażenie jakby sama potrzebowała terapii.

Książkę czytało mi się szybko. Lubię pióro autora. Na pewno sięgnę po jego kolejne książki. Czy ta książka pobiła "Pacjentkę"? Według mnie nie. Ale nie mogę powiedzieć, że "Boginie" to zła książka. Więc polecam przekonać się samemu.

Myślę, że autor miał trudne zadanie. Na koncie ma rewelacyjny bestseller, więc poprzeczka została postawiona wysoko, tak samo jak oczekiwania czytelników.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?