?Wiedz tedy, człowiecze, ilekroć ujrzysz kometę na niebie, żeś nie jedyny, który szuka, a nigdy nie znajdzie.?
Nie przypuszczałam, że książka sprawi mi tak wiele czystej radości czytelniczej. Zbiór opowiadań Lorda Dunsany okazał się być tym, czego w ten weekend najbardziej potrzebowałam, mitologicznego klimatu w nieznanej dotąd odsłonie, pełnego niesamowitych historii, legend i opowieści o początkach wszechmogących i pochodzeniu wszechświata. Pisarz posługiwał się językiem przyjaźnie i zgrabnie przemawiającym do wyobraźni czytelnika, a ponadto inspirował do zabawy w dopowiedzenia, interpretacje i refleksyjne zamyślenia. Miałam zamiar podzielić czas spotkania z antologią tak, aby przez tydzień codziennie poznawać jedną jej część, jednak przygoda przybrała tak atrakcyjny wymiar, że nie mogłam powstrzymać się od przerzucania nadprogramowych stron. Coś bosko ekscytującego, proroczo niesamowitego, baśniowo przyciągającego, religijnie interesującego, zwłaszcza od strony bogactwa, barwności i powiązań. I jeszcze charakterystyczny styl narracji nadający opowieściom szczególnego klimatu.
Wchodziłam w alternatywną rzeczywistość natchnioną duchem powstania wszechświata, snem Uczynionego, pomysłami Czyniących, stąpaniem w ciszy rozwijającej się egzystencji różnych bytów, w tym człowieka. Reprezentanci życia, śmierci, czasu, morza, wędrowania, kreatywności, ekspresyjności, spełnienia, oraz innych aspektów istnienia, pragnienia i przemijania. Cudownie było poznać źródło natchnienia dla naśladowców twórczości Lorda Dunsany. Vesper sprawił czytelnikom ogromną niespodziankę wydając po raz pierwszy w Polsce ten zbiór opowiadań. Przekonałam się, jakże wiele traciłam nie mając okazji wcześniej ich poznać. Dla osób, które wsiąknęły i rozsmakowały się w lovecraftowskiej aurze niesamowitości i tolkienowskich hobbitach, poprzedzające je krótkie historie zebrane w ?Bogowie Peg?ny? okażą się urokliwą, przepyszną i zachwycającą ucztą czytelniczą, tym bardziej, że wydanie uwzględnia oryginalną oprawę graficzną stworzoną przez Sidneya H. Simiego. Zapewnijmy M?NA-YOOD-SUSH?? ciszę, niech jak najdłużej odpoczywa, da ludzkości trwać w poczuciu wyjątkowości i znaczenia, bo kiedy się obudzi może zniszczyć starych bogów i stary świat, a potem stworzyć coś zupełnie innego. Czyżby to już było, kręciło się w cyklu nieskończoności, od stworzenia do destrukcji z nadzieją na łaskę?
Opinia bierze udział w konkursie