Bohaterki Boga. Nieznane historie kobiet, które wyszły z cienia krużganków i dotarły ma krańce świata

Czy sięgnęlibyście po tę książkę kierując się jej okładką lub tytułem? Osobiście, z własnej woli, raczej bym tego nie zrobiła. Przeczytałam ją w ramach współpracy recenzenckiej z wydawnictwem m.
Jej autorki Agnes Brot i Gullemette se la Borie przybliżają mało znaną historię ośmiu francuskich zakonnic, misyjnych pionierek XIX wieku. Ich losy oraz działalność okazały się ciekawym tematem. Autorki bowiem umiejętnie połączyły elementy biografii, historii społecznej i podróżniczej, a wraz z emocjonalnymi opowieściami bazującymi na listach, dziennikach, wspomnieniach, artykułach prasowych, a nawet nekrologach, zbudowały narrację, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Każda z opisywanych zakonnic wnosi do opowieści swoją cegiełkę, aczkolwiek ich doświadczenia w kontekście wiary, posłuszeństwa, poświęcenia, niezłomności i determinacji są uniwersalne. Przemierzały oceany, dżungle i pustynie, od Ameryki po Chiny, przez Palestynę i Ocean Spokojny, aby dzielić życie z rdzennymi mieszkańcami, często nie znając nawet ich języka. Misjonarki bez względu na to, czy występował okres pokoju i dobrobytu, czy też okres strasznych susz, epidemii, prześladowań katolików oraz konfliktów zbrojnychnie, nie mając wsparcia ani duchowego, ani materialnego ze strony żadnego zgromadzenia, doświadczając upokorzeń m.in. ze strony arcybiskupów, musiały działać samodzielnie np. organizując sierocińe, szkoły, szpitale, żłobki, jadłodajnie, ochronki, hospicja. Kształtowały nowe pokolenia, przyczyniły się do emancypacji kobiet - ucząc je umiejętności potrzebnych do osiągnięcia niezależności, za co z całą pewnością zasługują na uznanie. Autorki poruszają też kilka niezwykle istotnych tematów, które są aktualne również w dzisiejszych czasach, m.in.: patriarchatu, który przez wieki kształtował kościół katolicki, roli kobiet w różnych epokach, poszanowaniu lokalnych kultur i ich autonomii w procesie ewangelizacji tubylców, czy też niewymiernych skutkach otwierania nowych ścieżek chrześcijaństwa. Nie jest to więc iście cukierkowa opowieść, ale na pewno pozwala zrozumieć, czym był ten okres chrześcijaństwa, który wpływa także na nasze czasy.