Boulevard

"Patrząc na Luke?a, miałam wrażenie, że jest w nim jednocześnie coś dobrego i złego. I nie wiedziałam, czy powinno mnie to martwić"

"? Luke ma problemy psychologiczne. ? Zev odezwał się ponownie, przeczesując dłonią włosy. ? Nie powinnaś się z nim przyjaźnić.
? Jeśli tak jest, po prostu potrzebuje pomocy ? odparłam.
? Tak ? przytaknął. ? Ale nie twojej."

To ogromna przyjemność czytać powieść, która zachwyciła mnie nie tylko swoim wyglądem, ale też treścią. Obejrzyjcie zdjęcia i sami zdecydujecie, czy nie warto mieć na półce taką piękną książkę?

Zatracając się w lekturze, poznacie Luke oraz Hasley. Ona jest częścią słynnej szkolonej paczki przyjaciół. On jest wyrzutkiem, którego każdy unika. Ma problemy z używkami i potrzebuje pomocy. Gdy ich drogi się przecinają, każdy ostrzega ją, aby się z nim nie zadawać. Jednak Hasley czuję, że Luke jej potrzebuje. Na dodatek okazuje się, że chłopak skrywa wiele sekretów, a jednym z nich jest to, że bardzo dużo o niej wie... Czy między nimi zrodzi się przyjaźń? A może pojawi się głębsze uczucie? Czy te dwa przeciwieństwa odnajdą wspólną drogę?

Sięgając po nią, byłam bardzo ciekawa, co kryje się pod hasłem hitu zagranicznego booktoka. No ale takiej treści się nie spodziewałam!
To, co czułam po jej przeczytaniu, nie da się opisać słowami ...
Przepiękna, choć bolesna historia młodzieńczej przyjaźni i miłości.
Po jej skończeniu musiałam chwilę ochłonąć. Ale to nic nie dało ! Ta powieść nie wychodzi mi z głowy. Cóż się dziwić po takim zakończeniu...
"Boulevard" to jedna z tych książek, których się nie zapomina do końca życia. Wspomina się ją, ciągle myśli nad tym, a co by było, gdyby.... Autorka precyzyjnie kreowała swoich bohaterów, przedstawiając ich w różnym świetle. On nieidealny, ona jego przeciwieństwo. To naprawdę bardzo dobra młodzieżówka, która niejednokrotnie doprowadzi was do łez, ale też doprowadzi do szybszego bicia serca.
Historia Luka oraz Hasley wciągnęła mnie od pierwszych stron. Ciężko mi było się oderwać. Ba! Ja nie chciałam tego robić. Myślę, że ta powieść ma to "coś", przez co trzeba ją czytać jednym tchem.
Książkę umiejscowiono w kategorii młodzieżówki+16 i w moim odczuciu ten przedział wiekowy pasuje idealnie. Nie znajdziecie w niej scen zbliżeń, ale szanuję wydawnictwo, że nadało taką kategorię, ze względu na trudną tematykę. Uwierzcie mi, ale autorka poruszyła bolesne kwestie i osoby wrażliwe, powinny zapoznać się z ostrzeżeniem.
Ta powieść, pomimo tych trudnych chwil, wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Pomimo pierwszego spotkania, chętnie sięgnęłabym po inne jej książki.
Muszę też powiedzieć, że wielokrotnie zaskoczyła mnie plot twistami. Ciszę się, że poświęciła dużą uwagę rozwijającej się relacji. Przyjemnie było obserwować rodzącą się przyjaźń, a później miłość.
Dodatkowym atutem jest bogato wzbogacone wydanie. Zauważcie, że posiada barwione brzegi, złocenia, uszlachetnienia, rysunki, pięknie zaczynające się rozdziały. To najpiękniej wydana książka przez Wydawnictwo Niezwykle Zagraniczne. Musicie mi uwierzyć, że aparat nie potrafi oddać piękna tego wydania.
Nie mogłabym też nie wspomnieć, że w tej książce znajdziecie kawał dobrej muzyki! Główny bohater zaraża swoją pasją nie tylko Hasley, ale i też nas-czytelnikow.
Mam wrażenie, że w tej swojej samotności, często odczuwał ukojenie w muzyce. Wiecie, nawet sobie nie wyobraźcie, jak bardzo chciałabym go przytulić i po prostu powiedzieć jestem. Ten chłopak budzi we mnie takie emocje... Głębokie, intensywne. Tak bardzo cierpiał, a ja chciałabym mu tak pomóc. Podczas czytania zastanawiałam się, gdzie są dorośli w tym jego cierpieniu? Dlaczego nikt mu nie może pomóc? Jak widzicie, to rollercoaster emocji, a ta końcówka.... Spodziewajcie się niespodziewanego. Łezka zakręci się w oku..."Boulevard" to piękna, poruszająca opowieść o prawdziwej przyjaźni i pierwszej miłości. To książka, która pokazuje, z jakimi problemami mierzą się młodzi ludzie wkraczający w dorosłość. To historia, która na zawsze zostawi rysę na sercu.
POLECAM!

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która stała się moim rozczarowaniem:( Liczyłam na super napisaną historię, która wzbudzi we mnie smutek, CHCIAŁAM ŁEZ, PRZYSIĘGAM JA PRAGNĘ TYCH ŁEZ OD NIE WIEM KIEDY JUŻ!!! Jak możecie się domyślać nie miałam mokrych policzków, nie miałam też jakichś głębszych uczuć - bo wiele razy się nudziłam, czy przywiązania do bohaterów.

Co mi przeszkadzało? Mogłabym powiedzieć, że szybka akcja, ale z drugiej strony nie było to aż takie tragiczne, jednak pierwszy związek głównej bohaterki był dla mnie bez sensu, taki specjalnie stworzony by móc zrobić zakończenie. Gdy już doszłam do momentu, gdzie Luke i Hasley są ?razem? to straszliwie męczyło mnie powtarzanie tego samego. Kłócili się o byle co, potem znów było okej - i tak kilka razy. Opisy były powtarzalne w takim stopniu, że ja nie wiem ???? Na zawsze w pamięci wyryje mi się to jaki Luke jest przystojny i w ogóle. Między wydarzeniami nie było spójności. Jedynym co mnie urzekło to duża ilość ślicznych cytatów o życiu i miłości oraz piękne wypowiedzi Luke?a o tym co czuje, jak postrzega dziewczynę i co robi z nim zakochanie.

Ogólnie przykro mi z powodu tego, że nie było perspektywy Luke?a bo wydaje mi się on ciekawą postacią, taką prawdziwą, z dużymi problemami. Jasne, miał momenty, gdzie dosłownie moja mina wyglądała tak: ale o wiele bardziej polubiłam go niż Hasley - ona działała mi strasznie na nerwy swoją nieporadnością i dziecinnością, przez co nie jest wysoko w moim rankingu żeńskich postaci :/

Zakończenie było nagłe, trochę szokujące, ale jednak wyczekiwane i wiadome przez co na mnie nie zrobiło to większego wrażenia. Styl pisania autorki jest okej, jej pióro nie sprawiło mi problemów, ale nie zakochałam się w nim, tak samo jak w całej książce.