SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Bracia Slater. Alec

Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2018
z serii Bracia Slater
Oprawa miękka
Liczba stron 568
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Drugi tom gorącej serii erotycznej, o wydanie której prosiły czytelniczki z całej Polski.
Uważana za czarną owcę Keela czuje się niedoceniona nawet przez własną matkę. Całe życie rywalizuje z kuzynką Micah, która niedługo bierze ślub i cała uwaga skupia się jak zwykle na niej. Kiedy Keela poznaje Aleca Slatera prosi go, aby poszedł na wesele i udawał jej chłopaka. To beztroski przystojniak, który kobiety traktuje jak przygody na jedną noc. Mimo że Alec zgadza się zostać partnerem rudowłosej ślicznotki, podkreśla, że nie robi nic za darmo. Przysługa, której oczekuje wykracza poza granice przyzwoitości. Jednak dziewczyna nie ma wyboru. Alec zatrzymuje to, co posiada.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 568
ISBN: 978-83-65740-92-2
Wprowadzono: 20.01.2018

RECENZJE - książki - Bracia Slater. Alec, Tom 2 - L.A. Casey

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 3-06-2018 19:03

Alec i Keela poznają się, kiedy dziewczyna odbiera z klubu swoją pijaną przyjaciółkę Aideen. Jednak tak naprawdę ich przygoda rozpoczyna się trochę później...

Keela nie miała łatwego życia. Własna matka jej nie doceniała, a dziewczyna żyła w cieniu swojej kuzynki Micah. Do tego złamane niegdyś serce, sprawia, że nie potrafi zaufać mężczyznom. Na domiar złego zostaje zaproszona na ślub swojej kuzynki, która wychodzi za mąż za faceta, który ją upokorzył i złamał. Keela nie ma ochoty brać udział w tej uroczystości, ale zdaje sobie sprawę, że matka nie da jej żyć, jeśli się nie pojawi. Dlatego prosi Aleca o przysługę. Chce aby ten udawał jej chłopaka. Alec zgadza się i para wspólnie wyjeżdża na Bahamy, gdzie ma odbyć się ślub. Chłopak obiera sobie za cel uwieść dziewczynę i zaciągnąć ją do łóżka. Jednak Keela jest twardym przeciwnikiem. Czy mu to się uda? Czy z tej relacji wyniknie coś więcej ?

Autorka tym razem przedstawia nam historię dojrzalszych postaci niż to było w poprzedniej historii. Wulgaryzmy nadal tu występują, ale nie w takim nasileniu jak to było w poprzednich częściach. Są również mniej ordynarne, jednak trzeba mieć na uwadze to, że nadal one tu są. Więc jeśli nie lubisz takiego słownictwa w książkach to nie sięgaj po nią.
Obie postacie są tak sympatyczne, pokręcone i zwariowane, że nie da się ich nie lubić. Było tu wiele zabawnych momentów, ale też wzruszających i smutnych. Nie zabrakło również słownych potyczek, ale niekiedy miałam wrażenie, że były przeciągane na siłę. Alec to kolejna świetna postać. Co prawda patrząc na jego poprzednią profesję można by pomyśleć, że w książce będzie duża ilość pieprzyku, ale przyznam, że aż tak nie jest. Alec jest łobuzerski, żartobliwy, ale również troskliwy. Stanie przed wieloma trudnymi wyborami, bo przeszłość nie da o sobie zapomnieć. Keela z kolei to łagodna osóbka, ale oczywiście potrafi dogadać, kiedy trzeba. Moim zdanie ta część jest nieco słabsza od poprzednich, czegoś mi w niej zabrakło, ale świetnie się przy niej bawiłam. Nie mogłam się od niej oderwać, bo czytanie o braciach Slater jest mega absorbujące.
Polecam tę książkę osobom, którym nie przeszkadza ostre słownictwo, lubią czytać o przystojnych i łobuzerskich facetach oraz o twardych bohaterkach. Nie zabraknie tu również zaskakujących zwrotów akcji i zapewniam Was - jeszcze nie raz zaśmiejecie się pod nosem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Justowa

ilość recenzji:16

brak oceny 22-05-2018 12:02

Dziś zacznę od okładki, bo zdecydowanie wyróżnia się ona na książkowej półce. Moim zdaniem jej wyrazistość to jej jedyny plus. Zielona kolorystyka oraz zilustrowany mężczyzna ani trochę nie wpasował się w mój gust. Ta książka wygląda tanio i zdecydowanie nie robi na mnie dobrego wrażenia.

Jednak nie oceniajmy książki po okładce. Ja oceniam lekturę przez pryzmat fabuły i bohaterów. Co mogę o nich powiedzieć? Dokładnie tak jak w poprzedniej części serii polubiłam męskie postacie. Uwielbiam braci Slater. Ta piątka tworzy cudowną rodzinkę i można się przy nich rozluźnić. Bardzo chętnie spędziłabym z nimi swój wolny czas. Sam Alec, który jest głównym bohaterem drugiego tomu również mi się spodobał. Polubiłam go od samego początku. Kibicowałam mu podczas starań o Keelę. Chyba dlatego byłam na niego taka zła kiedy pod koniec powieści zrobił to co zrobił... Ale cichutko. Nie zdradzę Wam szczegółów, bo zepsuję Wam całą frajdę czytania tej powieści.

Oczywiście to, że nie przekonałam się do damskiej postaci jest już u mnie w standardzie. Nie wiem dlaczego, ale trudno o bohaterkę, która by mi dogodziła swoim zachowaniem. Co mi konkretnie nie pasowało w Kaale? Sama nie wiem. Może jej niepewność i fakt, że próbowała ją zacierać swoim wulgarnym słownictwem? Nie potrafię dać konkretnej odpowiedzi na to pytanie, więc uznam, że Keela to bohaterka neutralna. Ani jej jakoś szczególnie nie polubiłam ani też mi za bardzo nie przeszkadzała. Ona po prostu była.

Jeśli chodzi o ocenę fabuły to również mam mieszane uczucia. Czytałam tę lekturę bardzo długo. Jakoś tak nic się w niej nie działo. Nie było niczego, co by mnie do niej przyciągało i sprawiało, że nie mogę się oderwać. Aż do czasu... Im bliżej końca tym działo się więcej. Normalna kolej rzeczy. Jednak moim zdaniem zaczęło się dziać nieco za późno. Jednak wybaczam autorce, ponieważ dzięki temu końcówka była dla mnie naprawdę emocjonująca.

Podsumowując mogę powiedzieć, że książka podtrzymuje charakter pierwszego tomu serii, ale zdaje mi się być nieco ciekawsza. Jeśli lubicie erotyki to polecam. Powinna Wam się spodobać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

www.przychylnymokiem.wordpress.com

ilość recenzji:189

brak oceny 4-04-2018 11:35

23-letnia Keela Daley nigdy nie miała dobrych stosunków z matką, dlatego zawsze starała się robić wszystko, by tylko nie uległy pogorszeniu. Gdy dostaje zaproszenie na ślub swojej kuzynki Micah, z którą nigdy się nie dogadywała i chłopaka, który złamał jej serce i perfidnie wykorzystał, wie że musi się na nim pojawić, jeśli nie chce mieć konfliktów ze swoją matką. Nie jest jednak w stanie sama stawić czoła Jasonowi, który rozkochał ją w sobie tylko po to, by zemścić się na swojej dziewczynie, dlatego postanawia odłożyć dumę na bok i poprosić o pomoc jednego z braci Slater ? niepoprawnego i aroganckiego flirciarza Aleca, który jeszcze do niedawna był mężczyzną do towarzystwa. Ich pierwsze spotkanie nie było udane, jednak zabójczo przystojny i uwodzicielski Alec wydaje się być idealnym kandydatem na jej udawanego chłopaka, zwłaszcza że Jason nienawidzi jego brata, Dominica. Alec, wyraźnie urzeczony piękną i zadziorną Keelą, postanawia wyświadczyć jej przysługę, jednak sam oczekuje czegoś w zamian?

?Alec? to drugi tom bestsellerowej serii irlandzkiej pisarki L.A. Casey, która opowiada o niegrzecznych i seksownych braciach Slater i ich miłosnych perypetiach. Pierwsza część, czyli ?Dominic?, pomimo kilku mankamentów i dosyć soczystego języka, okazała się całkiem przyjemną lekturą, która dostarczyła mi wiele rozrywki, dlatego byłam bardzo ciekawa kontynuacji. Ten tom liczy sobie całkiem sporo stron, bo aż 568, jednak muszę przyznać, że nie było momentu, w którym bym się nudziła, dlatego pochłonęłam treść w szybkim tempie. ?Alec? jest pełen zabawnych dialogów, podtekstów seksualnych i przepychanek słownych między głównymi bohaterami, a ich interakcje śledzi się z prawdziwą przyjemnością. Język wciąż jest ostry i nieco wulgarny, ale nie przeszkadzało mi to tak bardzo, jak w ?Dominicu?, zwłaszcza że tutaj nie pojawia się aż tak wiele wyzwisk między główną parą, choć to nie znaczy że jest mniej nieprzyzwoicie i wybuchowo. Nie podobało mi się to, co Alec zrobił pod koniec książki, zwłaszcza, że ten zwrot akcji okazał się być zupełnie niepotrzebny i łatwo można było tego uniknąć. Fakt, że bohaterowie bardzo szybko przeszli nad tym do porządku dziennego nieco zepsuł mi lekturę i byłam dosyć niezadowolona z takiego obrotu spraw. Nie jestem fanką takich ?plot-twistów?, bo tylko dodają niepotrzebnego dramatyzmu i psują odbiór postaci, zwłaszcza że ?Alec? przez większą część był utrzymany w lekkim i zabawnym tonie. Mimo tych minusów, dzieło L.A. Casey przypadło mi do gustu i świetnie się bawiłam przy jej lekturze, dlatego gdy tylko nadarzy się okazja, z pewnością sięgnę po kolejne części. Jeżeli lubicie motyw ?od nienawiści do miłości?, cięte i iskrzące humorem dialogi, zadziorne i pyskate bohaterki oraz bezwstydnych i seksownych bohaterów, to koniecznie sięgnijcie po ?Aleca?. Przy tej książce nie można się nudzić! Dla fanów poprzedniego tomu pozycja obowiązkowa ;)

Czy recenzja była pomocna?

Tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 19-03-2018 22:45

Swoją przygodę z Braćmi Slater zaczęłam trochę na opak, ponieważ dopiero od lektury drugiego tomu. Zazwyczaj staram się unikać czytania książek nie po kolei, jednak w przypadku ?Aleca? nie miałam na to szans. Z tego też powodu nie do końca wiedziałam czego się mogę spodziewać po tej książce i obawiałam się, że nie znając historii ?Dominica? będę się czuła trochę zagubiona. Szybko się jednak okazało, że niepotrzebnie się martwiłam, bo L.A. Casey skupiła się głównie na perypetiach Keeli oraz Aleca i bardzo rzadko nawiązywała do wcześniejszych wydarzeń, co bez wątpienia jest sporym plusem dla każdego kto nie czytał pierwszego tomu.

?Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni ignorują.?

Muszę przyznać, że historia Aleca i Keeli jest bardzo wyjątkowa. Chemia, która od pierwszych stron wytarza się między głównymi bohaterami dzięki swojej naturalności sprawia, że lektura ?Alec? całkowicie pochłania czytelnika i nie puszcza aż do ostatniej strony. Gdyby tego było mało to pełno tutaj naprawdę zaskakujących wydarzeń oraz świetnego, przezabawnego humoru, który wraz z głównymi bohaterami podbija serce czytelnika i sprawia, że historia ta wciąga jeszcze bardziej. Przede wszystkim jednak najbardziej spodobało mi się to, że L.A. Casey do tego dość nietypowego romansu wplotła elementy kryminału. Te wszystkie tajemnice, intrygi oraz mafijne porachunki dodały całej historii niebywałego pazura.

Jedyną rzeczą jaką mogłabym zarzucić ?Alecowi? to brak realizmu. Historia ta pomimo całej swojej fantastyczności wydała mi się trochę nieprawdopodobna, a momentami wręcz odrobinę sztuczna. Autorka moim zdaniem stanowczo za bardzo dała ponieść się fantazji, przez co czytelnikowi trudniej jest znaleźć nić łączącą go z bohaterami i rzeczywistością.

?Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań.?

Drugi tom Braci Slater to obowiązkowa lektura dla każdego fana tej serii i nie tylko. Gwarantuje Wam, że historia Aleca i Keeli nie raz rozbawi Was do łez i sprawi, że na chwilę całkowicie zapomnicie o otaczającym Was świecie. Gorąco polecam!

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki ?Alec? autorstwa L. A. Casey.

Szukaj mnie na:
http://tygrysica.tumblr.com/
https://www.instagram.com/tygrysicaa/

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Girl form Stars

ilość recenzji:39

brak oceny 16-02-2018 23:23

http://kochajacaksiazki.blogspot.com/2018/02/143-l-casey-alec.html


Po rewelacyjnej, pierwszej części serii ?Bracia Slater?, odliczałam miesiące, tygodnie, dni i godziny, aż w moje ręce trafił upragniony egzemplarz, w którym to miałam okazję poznać bliżej Aleca. Jak tym razem wypadła ta historia? Czy jestem nią równie zachwycona, co poprzednią?

 

 


 
Uważana za czarną owcę Keela czuje się niedoceniona nawet przez własną matkę. Całe życie rywalizuje z kuzynką Micah, która niedługo bierze ślub i cała uwaga skupia się jak zwykle na niej.
 

Kiedy Keela poznaje Aleca Slatera prosi go, aby poszedł na wesele i udawał jej chłopaka. To beztroski przystojniak, który kobiety traktuje jak przygody na jedną noc. Mimo że Alec zgadza się zostać partnerem rudowłosej ślicznotki, podkreśla, że nie robi nic za darmo. Przysługa, której oczekuje wykracza poza granice przyzwoitości. Jednak dziewczyna nie ma wyboru.
Alec zatrzymuje to, co posiada.
 

 

 

 

Początkowo miałam pewne obawy, że autorka nie pokaże w kolejnej części niczego nowego i dostanie mi się ?odgrzewany kotlet?. Jak się jednak później okazało, mój strach był zupełnie bezcelowy, gdyż pani Casey po raz kolejny odwaliła kawał dobrej roboty.

 

 


Może i sam język tej historii nie jest jakiś wyrafinowany, a niektóre sceny mogą wydawać się prostackie i mało wyszukane, ale przecież to nie o to w tym wszystkim chodzi. Książka odnosi największy sukces, gdy czytelnik dobrze się przy niej bawi. A ja bawiłam się wybornie.

 

 


To, co najbardziej pokochałam w tej serii, to momentami wulgarne, czasem nieco zbereźne poczucie humoru autorki, które świetnie przelała na swoich bohaterów. Nie było rozdziału, przy którym nie wybuchałam śmiechem. Te wszystkie potyczki słowne bohaterów, ich ciągłe docinki to był po prostu majstersztyk.

 

 


Pomimo tego, że książka liczy sobie prawie sześćset stron, to uwierzcie mi na słowo, nie jest to męczące. Wręcz przeciwnie. Przy ostatnich stronach będziecie chcieli więcej. Cała historia jest napisana niezwykle lekko, bez zbędnych przedłużeń i jakiejkolwiek monotonii.

 

 


Historia ta jest dobrze przemyślana, a fabuła wciągająca. W przypadku ?Aleca? nie odczuwałam nawet minimalnego znudzenia, (tak jak to było w przypadku ?Dominica?), gdyż autorka swoją pomysłowością od samego początku wciągnęła mnie w wir tej historii, i trzymała mnie w nim, dopóki nie ujrzałam ostatniej strony.

 

 


W drugim tomie, autorka jednocześnie przybliża nam postacie z poprzedniego tomu, ale też wprowadza całkowicie nowe. Tak jak to było w przypadku ?Dominica?, w tej części również polubiłam wszystkich tych bohaterów. Razem tworzą oni niespotykaną, ciekawą i zabawną ?zgraję?, która na długo pozostaje w sercach czytelników.

 

 


Po głębszym rozpatrzeniu, nie potrafię stwierdzić, który z poznanych facetów, skradł moje serce w większym stopniu. Zachwycił mnie zarówno Dominic jak i Alec. Być może Wam uda się wybrać.

 

 


Ogromne brawa dla Wydawnictwa Kobiecego, które w tak krótkim czasie przygotowało dla nas kolejną część o braciach Slater. (I to na dodatek z tak świetną okładką :D )

 

 


Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać braci Slater, to najwyższa pora to zmienić. Może ta książka Waszego życia nie zmieni, i być może czytaliście już wiele książek tego pokroju, ale gwarantuję Wam, że będziecie się przy niej dobrze bawić. A o to przecież w czytaniu chodzi, prawda?
 



Moja ocena: 8/10

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Kat

ilość recenzji:352

brak oceny 8-02-2018 20:08

Alec, to jeden z braci Slater, których mieliście okazję poznać przy recenzji pierwszego tomu o Dominicu i jego dopełnieniu, czyli Bronagh. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kontynuacje takich serii, lubię powracać do wydarzeń z życia lubianych bohaterów, a do takich zaliczam braci Slater. Nie jest to może literatura wybitnie ambitna, ale wciąga i mocno interesuje. Drugi tom, L.A. Casey kontynuuje zgodnie z zakończeniem poprzedniego, jednak teraz narratorem jest Keela, dziewczyna, która stara się pogodzić pracę i życie towarzyskie aby móc funkcjonować w miarę normalnie. Nie przyjmuje pomocy materialnej od matki, która ma zbyt wysokie wymagania względem córki, ani też od wujka, który jako jedyny z jej rodziny ma z nią normalne kontakty. Intryguje Was w jaki sposób jej historia łączy się z rodziną Slaterów? Cóż, po tytule łatwo się domyślić, jednak łącznikiem nie jest tylko Alec, facet, który zerwał ze swoją niechlubną przeszłością. Są oni również powiązani przeszłością, której ja osobiście się nie spodziewałam. Autorka sprytnie wplotła wątek kryminalny, który powrócił w drugim tomie. Poza tym nie brakuje tu miłości, która zaskoczyła bohaterów, dlatego, że ona nie chciała wiązać się z nikim po zakończonym bolesnym związku, natomiast jego główną zasadą w życiu jest nie zakochiwanie się. Jedno wesele, nielubianej kuzynki Keeli, zmieni ich życie diametralnie. To co się tam wydarzy, szokuje i mnie osobiście wzburzyło, dlatego też tak trudno mi było odkładać tę książkę. L.A. Casey nie zaskoczyła mnie oryginalnością fabuły, dlatego, że tom drugi był dość podobny do pierwszego, ale całokształt książki, jej odbiór przeze mnie był całkowicie pozytywny. Autorka zaspokoiła mój czytelniczy głód i chęć poznania dalszych losów braci Slater. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta część wypada nawet lepiej, dlatego, że nie razi i denerwuje mnie zbytnia infantylność głównych bohaterów, co sprawia, że lektura tej książki jest bardzo przyjemna. Chyba coraz bardziej zakochuję się w tej serii i z niecierpliwością czekam na następne części!
Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód braci Slater, to szybko to nadróbcie. Nie zwlekajcie ani chwili dłużej, dlatego, że przed nami kolejne wspaniałe części!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaninka

ilość recenzji:121

brak oceny 1-02-2018 13:30

Pierwszy tom mnie zachwycił, jego dopełnienie rozczarowało, więc jak było przy drugim tomie? Czy L.A. Casey znów podbiła moje serce, a może mnie do siebie zniechęciła?

Przyznaję, że bałam się tego co dostanę. Jednak kamień spadł mi z serca, gdyż im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym bardziej byłam zachwycona. Emocji nie brakowało, więc mogę odetchnąć z ulgą.

Tym razem uwagę skupiamy na Aleku i Keeli, bo wszystko toczy się głównie wokół nich. Ale nie martwcie się, przystojni bracia Slater ukazują się również w komplecie. Ja jestem nimi zauroczona, i bez wątpienia skradli moje serce. Chodź potrafią być niezwykle aroganccy i zarozumiali to nie sposób ich nie pokochać

Keela to dziewczyna, która nie da sobie dmuchać w kaszę. Polubiłam ją za ten zadziorny pazurek i zero skrupułów. Czasem może zachowywała się zbyt arogancko, ale to nadawało jej charakteru.

Alec to przystojny mężczyzna, któremu nie oprze się żadna z kobiet. Jest chamski i bezpośredni, a jednak ma w sobie to coś, co przyciąga do niego płeć przeciwną. Uwielbia się droczyć, ale zawsze dba o to, co jest jego.

Oboje poznają się przez przypadek. Keela jeszcze wtedy nawet nie spodziewa się, jak Alec wpłynie na jej dotychczasowe życie, a on nie zdaje sobie sprawy, co ta dziewczyna z nim zrobi. Mają udawać parę na weselu Micah, której Keela wprost nienawidzi. Jak daleko w stanie jest się posunąć kobieta, kiedy jakiś mężczyzna zajdzie jej za skórę?

L.A. Casey niewątpliwie potrafi sprawić, iż książkę, które ma prawie 600 stron, pochłania się w tak zaskakująco szybkim tempie, że prawdę powiedziawszy musiałam kilkakrotnie sprawdzić, czy faktycznie tych stron tyle było. Język jakim się posługuje jest łatwy w odbiorze, choć może niekoniecznie wszystkim się spodobać. Czasem sama odnosiłam wrażenie, że te niektóre brzydkie wulgaryzmy okazywały się zbędne. Niemniej mi nie przeszkadzały, bo zdążyłam już poznać styl autorki i wiedziałam czego mogę się spodziewać. Muszę przyznać, iż czytając przez większość czasu uśmiech nie znikał mi z twarzy. Było tyle zabawnych momentów, że w pewnych chwilach mąż dziwnie na mnie patrzył, nie rozumiejąc co mnie tak bawi.

Bohaterowie wykreowani przez autorkę są specyficzni i niepodważalni. Chodź czasem (a może przez większość książki) zachowywali się jak małe dzieci, to pasowało to do nich. W końcu w każdym z nas kryje się coś z dziecinności. Jesteśmy tylko ludźmi, a na niektóre sprawy musimy umieć patrzeć z przymrużeniem oka. Dzięki cichym myślom w głowie Keeli, mogłam bez problemu zrozumieć ją w wielu momentach, więc ten zabieg bardzo mi się spodobał. Ciekawa fabuła nie pozwoliła mi nawet na moment spuścić lektury z oczu. Nie zabrakło również dreszczyku emocji, czyli to co dla mnie jest najważniejsze w powieści. Lubię przeżywać wszystko wspólnie z bohaterami i tutaj tak właśnie było.

Niewątpliwie bracia Slater potrafią zawładnąć umysłami kobiet, dlatego też już z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu. W między czasie będę mogła przeczytać jeszcze dopełnienie tego tomu Keela.

"Bracia Slater. Alec" to kolejna porywająca historia o niegrzecznych, nieziemsko przystojnych braciach oraz o hardej dziewczynie, która zaciekle broni tego na czym jej zależy. Nie zabraknie gorących chwil oraz zabawnych momentów. Zachęcam do przeczytania!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?