SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Bracia Slater. Dominic

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2017
z serii Bracia Slater
Oprawa miękka
Liczba stron 488
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Książka skupia się wokół jednego bohatera - tytułowego Dominica. To mężczyzna, który początkowo może nie zdobyć sympatii czytelników. Nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy, lubi przeklinać, jest zaborczy i dominujący. Kiedy Dominic spotyka Bronagh Murphy, nie może przestać o niej myśleć.

Kobieta ignoruje mężczyznę, choć ten stara się skupić na sobie jej uwagę. Dla Dominica to całkowicie nowa sytuacja - do tej pory wszystkie kobiety ulegały mu, jednak Bronagh uparcie trzyma się swojej podstawowej zasady, czyli nie wdawania się z ludźmi w żadne relacje. Ta książka-romans z pewnością zachwyci kobiety, które poszukują lektury na długie wieczory.

"BRACIA SLATER. DOMINIC" - DEBIUT PISARSKI, KTÓRY PODBIŁ RYNEK WYDAWNICZY
- Powieść autorstwa L.A. Casey - pisarki pochodzącej z Irlandii, która szybko zdobyła sympatię czytelników na całym świecie.
- 488 stron wypełnionych pożądaniem, uporem i ludzkimi pragnieniami.
- Książka dla kobiet, która już zyskała miano kultowej.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 488
ISBN: 978-83-65740-66-3
Wprowadzono: 28.09.2017

RECENZJE - książki - Bracia Slater. Dominic, Tom 1 - L.A. Casey

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 15 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 11-05-2018 21:04

Bronagh Murphy, poznajemy gdy ma siedemnaście lat. Mieszka wraz z siostrą Branną, która jest również jej prawną opiekunką, kiedy to dziewięć lat wcześniej straciły obydwoje rodziców. Od tego czasu dziewczyna zamknęła się w sobie i nikogo nie dopuszczała zza zbudowane przez siebie mury. Nie szukała przyjaciół, bo obawiała się straty i bólu, kiedy by ich zabrakło.
Pewnego dnia, w szkole, w której się uczy, pojawiają się Bracia Slater: bliźniaki Damien i Dominic. Obydwaj przystojni i przyciągający uwagę. Jednak to ten drugi najbardziej działa jej na nerwy. Im bardziej Bronagh stara się go ignorować, tym bardziej on jej pragnie. Dominic nie jest przyzwyczajony do odmowy, bo zawsze dostawał to czego chce. Dziewczyna z czasem nie potrafi oprzeć się chłopakowi, ale wie, że ten jest niebezpieczny, a ona od niebezpieczeństw trzyma się z daleka.

Sięgając po obie te książki, nie sądziłam, że tak świetnie spędzę przy nich czas. Jednak zdaję sobie z tego sprawę, że pewne elementy składające się na tę powieść nie każdemu przypadną do gustu... ale o tym poniżej.

Bronagh początkowo to cicha, zamknięta w sobie dziewczyna, która unika konfrontacji nawet ze swoimi dręczycielami. Do czasu, kiedy poznaje Dominica, bo wtedy jej zachowanie nagle się zmienia. Przyznam, że nieco mnie to zaskoczyło. Dlatego, że dziewczyna stała się wulgarna i agresywna. Trochę nie potrafiłam tego zrozumieć, brakowało mi w tym umiaru, ale przemykałam na to oko i skupiałam się na innych zaletach tej postaci. Dziewczyna była zadziorna, bezpośrednia i uparta.

Dominic początkowo kompletnie nie przypadł mi do gustu i przyznam, że kibicowałam innemu męskiemu bohaterowi występującymi w tej książce. W jego zachowaniu również brakowało granicy. Zachowywał się jak dupek, był arogancki, a Bronagh niekiedy traktował jak śmiecia. Jednak im bliżej końca, tym bardziej jego postać zyskiwała moją sympatię. Wtedy pokazała się inna jego osobowość: ta czuła, troskliwa i wyrozumiała. Nie brak mu też była determinacji, aby przekonać do siebie dziewczynę.

Bardzo spodobało mi się ukazanie tu relacji z rodzeństwem i wątki z nimi. Pomimo wulgarności ta książka nie raz mnie rozbawiła, a ja czytałam ją z zapartym tchem. Nie mogłam jej odłożyć... Tak jak pisałam to nie jest książka dla wszystkich. Jeśli nie akceptujecie w książek przekleństw, bójek, dominacji i wulgarności to pod żadnym pozorem nie sięgajcie po nie. Zniesmaczą Was, a lektura tych książek nie będzie przyjemnością. Jednak jeśli takie elementy Wam nie wadzą, lubicie odrobinę pieprzyku, uwielbiacie wybuchać śmiechem to nie ma co się zastanawiać.
Nie brak tu niespodziewanych zwrotów akcji, tajemnic i niebezpieczeństwa. To historia pełna miłości, przyjaźni, braterstwa i lojalności. Autorka może pochwalić się lekkim i przyjemnym stylem, ale również pomysłem na fabułę i kreacją postaci. Książka niekiedy wypada dosyć niedojrzale, ale w końcu główni bohaterowie są nastolatkami.

W "Bronagh" znajduje się kontynuacja losów głównym bohaterów, dwa lata po ostatnich wydarzeniach w "Dominicu". Książka jest nieco przesłodzona, ale warto po nią sięgnąć, aby zamknąć rozdział o tych bohaterach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Girl form Stars

ilość recenzji:39

brak oceny 27-12-2017 19:16





?UWAGA! OSTRZEŻENIE!
Jeśli nie tolerujesz dominujących i zaborczych mężczyzn, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz pewnych siebie kobiet, które są zimnymi sukami, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz postaci, które nie potrafią utrzymać nerwów na wodzy, Dominic NIE jest dla ciebie. Przede wszystkim, jeśli nie lubisz postaci, które DUŻO PRZEKLINAJĄ i bez cenzury mówią, to, co myślą Dominic NAPRAWDĘ NIE jest dla ciebie.? Taki opis był wystarczająco zachęcający, bym bez zastanowienia wzięła ?Dominica? ?w ciemno?. I wiecie co? Zdecydowanie było warto.

Bronagh Murphy wie, czym jest ból po stracie. Kiedy była mała, jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Od tej pory trzyma innych na dystans. Ma już dość cierpienia. Wychodzi z prostego założenia ? jeśli nie będzie rozmawiać z ludźmi ani wdawać się z nimi w relacje, zostawią ją w spokoju. Właśnie tego chce.
Kiedy spotyka Dominica Slatera zupełnie niechcący robi dokładnie to, co najbardziej go pociąga. Uparcie go ignoruje. Dominic jest zdezorientowany ? zazwyczaj wszyscy skupiają na nim uwagę. A już na pewno WSZYSTKIE. Wszystkie z wyjątkiem pięknej, ale zimnej brunetki.
To wystarczy, żeby Dominic jej zapragnął. A jedynym sposobem na zaspokojenie pragnień, jaki Dominic zna jest siła.
Dominic zdobywa to, czego pragnie.

Na samym wstępie muszę przyznać, że już dawno tak się nie ubawiłam podczas lektury jakieś książki. Liczne ?potyczki słowne? i to świetne poczucie humoru, którym autorka obdarzyła praktycznie każdą postać w tej historii, sprawiła, że podczas czytania, nawet przez chwilę nie czułam znudzenia. Początkowo odnosiłam wrażenie, że fabuła była lekko monotonna, a sama akcja rozwijała się dość powoli. Jednak z każdą kolejną przeczytaną stroną, autorka odkrywała swoje karty, budząc co raz bardziej moje zainteresowanie.

Nie musze chyba wspominać o tym, że kolejnym atutem historii są świetni bohaterowie. Każdą postać, którą poznałam podczas lektury ?Dominica? zyskiwała moją sympatię. Taka sytuacja zdarza się zazwyczaj rzadko, dlatego też ogromne gratulacje dla autorki. Przeważnie bywa tak, że tylko główni bohaterowie w jakimś stopniu stają się mi bliscy, a pozostali są tylko pewnego rodzaju ?dodatkiem?, o którym szybko się zapomina.

Cała historia owiana jest nutką tajemniczości, a L. A. Casey nie oszczędza czytelnika i wraz z rozwojem akcji dostarcza mu coraz więcej niewiadomych. Do czego to doprowadziło? Oczywiście do świetnego finału, który był doskonałym uwieńczeniem tej historii. Pomimo tego, że nie miałam jakiś wygórowanych oczekiwań wobec ostatecznego zakończenia, to jednak muszę przyznać, że autorka mile mnie zaskoczyła. Ostatnie strony dostarczyły mi dużą dawkę wszelakich emocji: strach, niedowierzanie, wzruszenie. A po przeczytaniu ostatnich linijek na mojej twarzy widoczny był uśmiech. Więcej chyba dodawać nie muszę, prawda? Po prostu trzeba po nią sięgnąć!

Początkowo próbowałam rozgryźć tytułową postać, nie mniej jednak zawsze moje próby kończyły się klęską. Było w niej tyle sprzeczności, że nie potrafiłam zrozumieć niektórych jego decyzji i zachowań. Na szczęście autorka co jakiś czas rzucała nieco więcej światła na jego przeszłość, dzięki czemu mogłam go lepiej zrozumieć.

Dopełnieniem historii jest II część, poświęcona Bronagh, po którą w najbliższym czasie sięgnę.
Uważam, że świetny styl pisania autorki, ciekawa fabuła i to charakterystyczne poczucie humoru, sprawiło, że cykl ?Bracia Slater? zapowiada się na jedną z najlepszych serii erotycznych, z jaką zaczynam mieć do czynienia.

Z mojej strony, mogę zapewnić, że wielbicielki brutalności, dwuznacznych żarcików i ponętnych facetów ( będących ucieleśnieniem marzeń każdej kobiety) będą zadowolone. Z niecierpliwością będę oczekiwać kolejnych tomów tej serii, gdyż wiem że przygoda z braćmi Slater nie skończy się na Dominicu.

Moja ocena: 8/10

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaninka

ilość recenzji:121

brak oceny 3-12-2017 12:14

Otworzyłam, zaczęłam czytać i po prostu przepadłam. Historia wciągnęła mnie od samego początku. Wielu z Was może mieć odmienne zdanie co do tej książki. Dlaczego? Zawiera ogrom wulgaryzmów (mnie to nie przeszkadza), co nie wszystkim się podoba. Obraźliwe słowa względem dziewczyny, na które ona najczęściej reaguje śmiechem, może nie przypaść Wam do gustu. Mimo wszystko, mnie czytając uśmiech mało kiedy znikał z twarzy.

Bronagh to dziewczyna, która ma wiele kompleksów, lubi przekręcać słowa innych osób. Jest typem samotnika, z nikim się nie przyjaźni i nie rozmawia. Dlatego, kiedy w jej życiu pojawia się Dominic, strasznie się irytuje, gdyż na każdym kroku się z nią droczy, niejednokrotnie zadając jej przy tym cierpienia.

Dominic to chłopak, który zawsze zdobywa to co chce. Jest nieziemsko przystojny, potrafi się bić, i uparcie dążyć do tego czego pragnie. Kobiety nie są w stanie mu się oprzeć. A jednak, Bronagh nie chce go do siebie dopuścić.

Albo tych dwoje się wzajemnie pozabija, albo w końcu zaczną się kochać. Jak obstawiacie?

L.A. Casey napisała powieść, która zdobyła moje serce. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę. Zwłaszcza zainteresowało mnie tajemnicze życie braci Slater. No i jak tu się odpędzić od tylu przystojniaków? Wymiany zdań pomiędzy bohaterami, czasami wprost powodowały, że zwijałam się ze śmiechu. U niektórych natomiast mogą wywołać niesmak. Mimo tego, iż nie jest to lektura, która skłania czytelnika do jakiś głębszych refleksji, to jest doskonałą lekturą na oderwanie się choć na trochę od szarej rzeczywistości.

Bracia Slater zdecydowanie podbili moje serca. Bardzo ich polubiłam, choć nie zawsze podobało mi się ich zachowanie. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, by poznać dalsze losy. Co do Bronagh miałam mieszane uczucia, raz ją lubiłam, za moment nienawidziłam. Jednak to jej życie, tragiczne przeżycia sprawiły, że była jaka była. Każdy z nas może się zmienić, więc każdemu trzeba dać szansę.

Swoją drogą wyobrażacie sobie, jak jedna osoba przyczepia się do Was niczym rzep do psiego ogona? Musi to być niezwykle frapujące, więc nic dziwnego, że Bronagh tak bardzo się denerwowała. Ale mówią, że kto się czubi, ten się lubi. I sporo w tym prawdy.

Bracia Slater. Dominic to książka, dzięki której niektórym z twarzy nie będzie schodził uśmiech, natomiast drugim mina może zrzednąć. To historia dla tych, którzy lubią ciemnych typów, ogrom wulgaryzmów i chęć dominacji. Ja bawiłam się świetnie czytając tę powieść. Jeśli wy również lubicie takie klimaty, to zachęcam jak najbardziej do przeczytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaninka

ilość recenzji:121

brak oceny 3-12-2017 12:05

Otworzyłam, zaczęłam czytać i po prostu przepadłam. Historia wciągnęła mnie od samego początku. Wielu z Was może mieć odmienne zdanie co do tej książki. Dlaczego? Zawiera ogrom wulgaryzmów (mnie to nie przeszkadza), co nie wszystkim się podoba. Obraźliwe słowa względem dziewczyny, na które ona najczęściej reaguje śmiechem, może nie przypaść Wam do gustu. Mimo wszystko, mnie czytając uśmiech mało kiedy znikał z twarzy. Bronagh to dziewczyna, która ma wiele kompleksów, lubi przekręcać słowa innych osób. Jest typem samotnika, z nikim się nie przyjaźni i nie rozmawia. Dlatego, kiedy w jej życiu pojawia się Dominic, strasznie się irytuje, gdyż na każdym kroku się z nią droczy, niejednokrotnie zadając jej przy tym cierpienia. Dominic to chłopak, który zawsze zdobywa to co chce. Jest nieziemsko przystojny, potrafi się bić, i uparcie dążyć do tego czego pragnie. Kobiety nie są w stanie mu się oprzeć. A jednak, Bronagh nie chce go do siebie dopuścić. Albo tych dwoje się wzajemnie pozabija, albo w końcu zaczną się kochać. Jak obstawiacie? L.A. Casey napisała powieść, która zdobyła moje serce. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę. Zwłaszcza zainteresowało mnie tajemnicze życie braci Slater. No i jak tu się odpędzić od tylu przystojniaków? Wymiany zdań pomiędzy bohaterami, czasami wprost powodowały, że zwijałam się ze śmiechu. U niektórych natomiast mogą wywołać niesmak. Mimo tego, iż nie jest to lektura, która skłania czytelnika do jakiś głębszych refleksji, to jest doskonałą lekturą na oderwanie się choć na trochę od szarej rzeczywistości. Bracia Slater zdecydowanie podbili moje serca. Bardzo ich polubiłam, choć nie zawsze podobało mi się ich zachowanie. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, by poznać dalsze losy. Co do Bronagh miałam mieszane uczucia, raz ją lubiłam, za moment nienawidziłam. Jednak to jej życie, tragiczne przeżycia sprawiły, że była jaka była. Każdy z nas może się zmienić, więc każdemu trzeba dać szansę. Swoją drogą wyobrażacie sobie, jak jedna osoba przyczepia się do Was niczym rzep do psiego ogona? Musi to być niezwykle frapujące, więc nic dziwnego, że Bronagh tak bardzo się denerwowała. Ale mówią, że kto się czubi, ten się lubi. I sporo w tym prawdy. Bracia Slater. Dominic to książka, dzięki której niektórym z twarzy nie będzie schodził uśmiech, natomiast drugim mina może zrzednąć. To historia dla tych, którzy lubią ciemnych typów, ogrom wulgaryzmów i chęć dominacji. Ja bawiłam się świetnie czytając tę powieść. Jeśli wy również lubicie takie klimaty, to zachęcam jak najbardziej do przeczytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytatnik

ilość recenzji:1

brak oceny 29-11-2017 09:54

Życie Bronagh Murphy nie jest może najlepszym z możliwych, jednak jej samej zdaje się to nie przeszkadzać. Od śmierci rodziców mieszka tylko z siostrą i nie jest zbyt towarzyska. Kiedy w jej życie wkracza z hukiem Dominic Slater wydaje się, że będzie po prostu kolejnym problemem, który będzie musiała zignorować. Nie wie jednak jeszcze o tym, że ten chłopak nie da tak szybko za wygraną. Ostatecznie, Dominic zdobywa to, czego pragnie.

Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/dominic-bronagh/

Czy recenzja była pomocna?

Śnieżynka (www.piorkonabiurko.pl)

ilość recenzji:52

brak oceny 28-11-2017 00:32

To typowa powieść erotyczna, ze wszystkimi jej cechami. Jest ostro i gorąco, bywa delikatnie, ale jest też brutalnie. Jest to rewelacyjna lektura na nudne popołudnie, gdy ma się ochotę na dużo akcji i pikanterii wymieszanej z błotem i motylkami. Dziwne połączenie? Ale według mnie najlepiej oddaje klimat tej książki i tego, co działo się między bohaterami! Niestety znalazło się parę mankamentów.

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to częste obraźliwe określenia, jakimi obdarzają się Niko i Bronagh. Raziły mnie od samego początku i miałam wrażenie, jakby wstawiane były na siłę. Tak, jakby żadne z nich tego nie przemyślało i zachowywało się przez to irracjonalnie. On wyzywa ją od szmat i później dziwi się, że ona nie korzysta z propozycji podwiezienia mimo kosmicznej ulewy. Serio?

Bronagh jest naiwna i głupiutka. Do tego bardzo dziecinna. Czasem zastanawiałam się, co ta dziewczyna ma w głowie, bo szare komórki jakby strajkowały akurat. Zdolność logicznego myślenia kuleje, bo gdy siostra przedstawia jej kogoś, to ja domyśliłam się od razu, że nie poznała go pięć minut wcześniej. A do bohaterki dopiero na drugi dzień dociera: ale jako to? To twój chłopak, myślałam, że właśnie go poznałaś (i od razu wpakowałaś mu się na kolana)? Padłam. Na szczęście ta głupota dziewczyny nie jest szczególnie odpychająca od powieści i raczej wywoływała u mnie śmiech i niedowierzanie niż złość i chęć odłożenia książki.

Dlatego między innymi tak bardzo przypadła mi do gustu. Ubaw na każdym kroku, przeplatany ostrą jazdą bez trzymanki. W dodatku autorka postawiła na solidne zaskakiwanie czytelnika, bo tajemnice skrywane przez braci szokowały. Rozwój sytuacji zupełnie nieprzewidywalny, a to co dzieje się pod koniec już całkowicie wbija w siedzenie. Wielki plus dla autorki za takie a nie inne rozegranie tej końcówki!

Bracia Slater są dla mnie zagadką. Nic nie jest oczywiste, a oni są tacy.. ludzcy. Bogate w wady i zalety, pełne sprzeczności postacie. Kochają całym sercem, nie radzą sobie ze złością, a jednak jest w nich coś takiego, że serce mięknie, gdy się ich bliżej pozna. Oczywiście wszyscy (bo jest więcej tej puli genów ???? ) muskularni, przystojni, że niech ich gęś kopnie i czarujący, że sam Hercules by pozazdrościł (a przynajmniej ten grany przez Kevina Sorbo w latach 90.)

Dominic potrafi być chamem i prostakiem, zupełnie zrazić do siebie dziewczynę, by za chwilę zachować niczym książę z bajki, odpowiednio do sytuacji. Wydaje mi się, że ta pierwsza w jego życiu odmowa spowodowała, że jest zagubiony i nie ma pojęcia jak się zachowywać, więc brnie trochę na ślepo. Walczy, choć chciałby odwrócić się na pięcie i pójść w cholerę.

Uwielbiam Braci Slater! Nie spodziewałam się, że będę się przy tych książkach aż tak dobrze bawić, mimo tych rzeczy, które mnie irytowały. Połknęłam ich w jeden wieczór bez przegryzki ???? Mroczny dodatek działa tylko na korzyść całości i jedyne co mi pozostaje to polecić Wam tę serię, bo ja już czekam na kolejne części!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Olga Piechota

ilość recenzji:8

brak oceny 10-11-2017 18:50

Gdy życie dokopie, można udawać, że nic się nie stało, że wszystko jest takie same, że tak naprawdę wcale nasze życie nie legło w gruzach. Możemy to sobie wmawiać i zarazem wierzyć, że tak jest. Jednak możemy też rezygnować z wielu rzeczy, by uniknąć kolejnej tragedii. Nigdy nie wiadomo kiedy ona przyjdzie i sprawi, że nasze życie stanie się piekłem. To przerażająca wizja, której nikomu nigdy nie życzę. Jednak pojawia się pytanie ? jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Czy to w ogóle możliwe?

Bronagh jako dziecko straciła obojga rodziców. Została jej tylko siostra. Dla niej to traumatyczna sytuacja. Mimo że prawie nie pamiętam swojej mamy i taty, to i tak za nimi tęskni. Ich śmierć nauczyła ją, żeby nie przywiązywać się do nikogo. Najlepiej żeby ignorować ludzi. Dlatego właśnie Bronagh poza swoją siostrą nie chce dopuścić nikogo do siebie. W szkole jest dziwadłem i często inni uczniowie znęcają się nad nią psychicznie. Jednak sytuacja tylko się pogarsza, gdy w klasie pojawiają się bliźniacy ? Damien i... Dominic. Czy można oceniać ludzi po pierwszy wrażeniu? Czy zaborczość może się równać miłość?

Dominic zyskał w ostatnim czasie olbrzymią popularność. Słyszałam na jego temat niezliczoną liczbę najróżniejszych opinii. Zwykle nie przepadam za takimi książkami, ale ta mnogość recenzji zaciekawiła mnie. Chciałam sama dowiedzieć się, na czym polega fenomen tej powieści. Literatura erotyczna to często książki dla kobiet, które są mocne i bardzo niegrzeczne, że tak się wyrażę. Niektórych to pociąga i pozwala wyzwolić się z monotonnego świata. Ja do erotyków mam ambiwalentne odczucia. Spotkałam się z takimi, które wywołały w stu procentach negatywne emocje, ale czytałam i takie, które okazały się pasjonujące, pełne akcji i prawdziwej miłości. Do jakiej kategorii należał pierwszy tom "Braci Slater"?

Zacznijmy od tego, że pomysł nie jest bardzo oryginalny. Raczej mnie nie zaskoczył od pierwszych stron, ale nie odbieram tego jako wady, ponieważ tego właśnie oczekiwałam, a już tym bardziej się spodziewałam. Jest to typowa romantyczno-erotyczna opowieść, która ma nam dostarczyć rozrywki i wielu emocji. Pod tym względem sprawdza się idealnie. I mimo konwencjonalności ma powiew świeżości w postaci pięciu wysportowanych mężczyzn i to w dodatku braci. Kto by się spodziewał, że autorka nie ograniczy się tylko do bliźniaków? Ja na pewno nie, dlatego jestem ciekawa pozostałych tomów. Chciałabym lepiej poznać całe rodzeństwo.

Styl jest lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się w zaskakująco szybkim tempie. Jeśli czytacie moje recenzje, to dobrze wiecie, że najczęściej na to narzekam. Ale w "Dominicu" konieczny był właśnie taki styl i doceniam, że pisarka nie kombinowała z nie wiadomo jak skomplikowanym językiem. Ostatnio czytałam wiele ambitnych lektur i byłam nimi już zmęczona. Dlatego właśnie doceniam całokształt tej powieści. Właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Choć przyznaję, że miejscami jest jak dla mnie zbyt wulgarnie. Te wszystkie wulgaryzmy miały dodać pikanterii i właśnie to zrobiły, ale czasami było ich wręcz za dużo i psuły pojedyncze sceny, które idealnie wkomponowałyby się w całość.

Fabuła jest dla mnie ciężkim tematem, ponieważ mam problem z ubraniem w słowa swoich odczuć. To jest prawie pięćset stron o niczym, co zapewne większość z was mogłoby irytować. Nie dziwię się, jednakże wiem, że na tych stronach jest też opowiedziana historia wielu ludzi ukryta między wersami. Dlatego mimo prostoty należy się skupić i przejrzeć wszystkie możliwości. Aczkolwiek momentami ta książka była całkowicie niepotrzebnie przedłużana i ja w ogóle nie mogłam zrozumieć czemu. Bardzo się wciągnęłam i podobała mi się ta nutka pikanterii zawarta w całej opowieści. Choć może lepiej zabrzmi olbrzymia nuta... Zmusza do oderwania się od codzienności i pozwala na rozrywkę i brak jakiejkolwiek kontroli. Każdy potrzebuje czegoś takiego. Tym bardziej że momentami fabuła naprawdę mnie zaskakiwała.

Chyba największym minusem całej książki jest główna bohaterka ? Bronagh. Autorka chciała z niej zrobić ofiarę losy, ale przy tym pewną siebie i nie pozwalającą pomiatać sobą. Wszystko pięknie, ale w efekcie dziewczyna nie miała żadnego charakteru. Jej temperament nie nadawał żadnych charakterystycznych cech osobowościowych, więc ostatecznie Bronagh okazała się zwykłą, książkową postacią, która momentami wręcz zniechęcała do siebie. Na szczęście nadrabiał Dominic. Nie będę go wychwalać pod niebiosa, jak większość osób to robi, bo momentami byłam sfrustrowana przez jego zachowanie. Okazał się zaborczy i zbyt chamski. Niech każdy mówi, co chce, ale mnie taka mniemana miłość nie przekonuje. Jednak jego temperament ubarwiał całą książkę. On miał po prostu cechy ludzkie i dzięki temu darzyłam go sympatią. Ale jego brat... Tu to jest już całkiem inna historia. Damien miał bardzo rozbudowaną psychikę, co dało się odczuć za każdym razem, gdy tylko się pojawiał. Takich właśnie postaci potrzebuje ta seria. I patrząc na pozostałych braci, widać że cykl "Bracia Slater" ma na to olbrzymie zadatki.

"Dominic" nie jest to wyjątkowo ambitna i wybitna książka. Podejrzewam, że wiele osób bardzo ją krytykuje i w tym momencie dziwi się, że mogłam tak pozytywnie ją ocenić. Jak to się stało? Ta powieść nie jest po prostu dla wszystkich. Jest mocna, wulgarna i pikantna. Nie każdy poradzi sobie z takim połączeniem. Jednak dla tych którzy potrzebują rozrywki i nie boją się sięgać po tak kontrowersyjne pozycje, jest to idealny wybór, który na pewno przypadnie im do gustu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Anielka

ilość recenzji:27

brak oceny 18-10-2017 18:35

#RECENZJA
BRACIA SLATER - DOMINIC&BRONAGH - L.A. CASEY

Bronagh w wypadku samochodowym straciła oboje rodziców. Od tamtego czasu postanowiła, że nie będzie wchodzić w bliższe relacje z ludźmi. Nie chce się z nikim przyjaźnić, bo boi się stracić kolejna bliską osobę. W jej życiu pojawia się Dominic. Dziewczyna stara się nie zwracać na, niego uwagi co nie jest zbyt łatwe. Dominic lubi być w centrum uwagi i już niedługo później on i Bronagh zostają parą.

W kontynuacji Bronagh obchodzi swoje dwudzieste pierwsze urodziny. W tym dniu marzy jedynie o chwili relaksu. Jednak jej chłopak Dominic na ten dzień zaplanował zupełnie coś innego. Chcę, aby ten dzień był wyjątkowy dla jego ukochanej. Jednak nie wszystko jest tak jak powinno. Dziewczyna po raz ostatni musi zdecydować czy chce zostać ze swoim chłopakiem, czy odejść nie oglądając się za siebie.

Agresja, wyzwiska, bójki, dominacja to główne cechy tej książki. Moim zdaniem książka była dosyć "niedojrzała". W książce znajdziemy wiele przekleństw zarówno ze strony głównej bohaterki, jak i głównego bohatera. Jasne ja również czasami przeklinam, ale nie aż tyle. Z tego, co zauważyłam to główny bohater, bardzo lubił rozwiązywać wszystkie problemy za, pomocą bójek. Nie podobały mi się również te wszystkie wyzwiska zawarte w książce i kierowane do bohaterów. Poniekąd zachowanie głównej bohaterki również było dziwne.

W drugiej części dopatrzyłam się już mniejszej ilości wulgaryzmów i bójek (na szczęście) ale nadal się pojawiały. Moim zdaniem kontynuacja wyszła trochę przesłodzona. Było już aż zbyt idealnie.

Ciężko było mi się wciągnąć w książkę. Jest to u mnie dość dziwne w przypadku romansów. W pewnym momencie miałam nawet ochotę rzucić książką, ale się powstrzymałam. Mimo ze cieżko było wciągnąć się w historie którą stworzyła, autorka to czytało, się ją bardzo szybko. W przypadku kontynuacji udało mi się w nią wciągnąć i czytało się ją przyjemniej niż pierwszą mimo, że była słodka. Jednak nadal uważa, że ten dodatek był zupełnie niepotrzebny.

Szczerze powiedziawszy, nie wiem, komu poleciłabym tę książkę. Mimo że szybko się ją czyta była, dosyć dziwna. Osoby lubiące romanse mogą być zawiedzione pozycją. Sami zdecydujcie czy chcecie je przeczytać. Jednak jestem ciekawa książek o kolejnych braciach, niestety nie wiem, czy zdecyduje się po nie sięgnąć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?