TRZY CZĘŚCI I NIEZWYKŁE POSTACI
Nowa powieść Danki Braun została podzielona na trzy części odpowiadające różnym typom narracji przechwytywanej przez innych bohaterów tej historii. A jest ich tutaj sporo i sporo także mącą. Przyznaję, że początek był dla mnie najmniej przyjazny. Tutaj pojawił się bardzo nietypowy, jak na powieść, typ narracji, w której to Diana przez cały czas, opowiadając o swoich losach, zwracała się do swojego zmarłego męża. Druga osoba liczby pojedynczej. Sporo opisów, rodzinnych relacji, zawiłości i problemów. Wiedziałam, że z czasem akcja się rozkręci, ale było nietypowo i w związku z tym dla mnie mało swobodnie. Potem następuje przełom, który rozwiał moje obawy. Kiedy do akcji wkracza brat bliźniak, rozpoczyna się podróż tropami wielu pytań i następuje zmiana narracji na zdecydowanie bardziej przystępną. Trzecia część to dokładne wyjaśnienie sprawy. Pogmatwane, ale rzetelne. Takie, którego sama na pewno bym się nie domyśliła. Lubię takie elementy zaskoczenia. Autorka serwuje odbiorcy książki niezły twist. Jak dla mnie, balansujący na granicy wiarygodności i absurdu, ale na pewno nadający całości oryginalnego tonu i nieprzewidywalności.
DETEKTYW I ŚLEDZTWO
Jeśli chodzi o samo śledztwo i Marga Bieglera, detektywa znanego już wiernym czytelnikom prozy Danki Braun, tym razem jego zasługi pozostawały gdzieś w cieniu, a sprawa, jako tako rozwiązywała się sama. Poprzez spowiedź bohaterów, którzy mieli szerokie pole do popisu w przerzucanej z jednego na drugiego narracji. To na pewno nie zabrało historii potencjału bycia ciekawą i angażującą. Ale wspominam o tym, bo mam wrażenie, że tym razem warstwa obyczajowa, a właściwie pewna intryga ludzi połączonych zażyłą relacją rodzinną, bardzo zdominowała całość.
PODSUMOWANIE
?Brat mojego męża? to na pewno ciekawa i oryginalna propozycja. Z nietuzinkowymi bohaterami, którzy potrafią zaskoczyć. Jak dla mnie, z wiarygodnością i prawdopodobieństwem zdarzeń balansującym na granicy. Czy to możliwe? Chciałabym zapytać, ale nie mogę napisać nic więcej, żeby nie zabierać Wam możliwości odkrywania smaczków tej książki. Początek (ze względu na narrację) był dla mnie trudny. Potem akcja zdecydowanie się rozkręca, co ratuje moje zdanie na temat tej powieści. Bardzo cenię historie Danki Braun, która pozostaje jednym z moich pewniaków, jednak ?Brat mojego męża? nie zostanie jedną z moich ulubionych w jej wykonaniu. Żebyście mnie źle nie zrozumieli, to wciąż całkiem dobra książka, ale jeśli nie znacie jeszcze prozy tej autorki, radzę zacząć od innych.