Często bywa tak, że los coś nam daje ale i odbiera, w ramach jakiejś jego specyficznej równowagi. Czy to sprawiedliwe, czy było warto, to zawsze kwestie dyskusyjne, zwłaszcza, że na niektóre sprawy nie mamy większego wpływu. Warto więc cieszyć się tym, co zsyła nam przeznaczenie, a może zwykły przypadek. Lecz nawet gdy wydawać by się mogło, że niemal gwiazda spadła z nieba u naszych stóp i czujemy się niczym zwycięzcy wielkiej loterii... trzeba zachować czujność. Bowiem czasem coś, co wygląda na piękne, może przynieść też wiele trosk. A ostrożności w życiu i w stosunku do innych osób nigdy za wiele.
Kira właśnie skończyła studia na ASP i bardzo by chciała rozwijać się zawodowo właśnie w kierunku sztuki. Od lat dzieli wynajmowane mieszkanie z chłopakiem i najlepszą przyjaciółką. Wychowywana była przez matkę i to w niej oraz w ojczymie zawsze może znaleźć oparcie w trudnych chwilach. A te nadchodzą zupełnie niespodziewanie, niwecząc wszystkie jej plany. Zdrada najbliższych osób oraz informacje odnośnie nieobecnego ojca, zmieniają jej życie diametralnie w ciągu kilku dni. Ta niewinna, nieco naiwna, samotna i niezwykle zagubiona dziewczyna, wkroczy w świat, o którego istnieniu nie miała pojęcia. I być może wolałaby nadal żyć w błogiej nieświadomości...
Eryk od lat był prawą ręką Tomasza- ojca Kiry. Jeśli chodzi o sprawy dotyczące prowadzonego biznesu jest naprawdę ekspertem i nikt nie może mu tego odmówić. Niestety, w firmie dość wyraźnie dystansuje się od pracowników i pokazuje im swoją wyższość. Z tej ewidentnej przewagi stanowisk korzysta również wikłając się w kolejne biurowe romanse, które dla niego nic nie znaczą. Do perfekcji opanował sztukę manipulacji i zgrabne manewrowanie wśród własnych kłamstw. Niestety, niespodziewane uczucia oraz pogłębiające się problemy coraz mocniej wpływają na jego plany. I być może nawet tajemniczy Eryk nie będzie w stanie wszystkiego wyprostować...
"Brudna gra" to pierwszy tom serii "Dziedzictwo". Autorki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, fani gatunku doskonale znają jej znakomite pióro i w tej kwestii, zaręczam, nic nie uległo zmianie. Niezmienne jest także to, że biorąc do ręki książkę Alicji należy spodziewać się jedynie.. niespodziewanego. Bowiem nie sposób jakkolwiek przewidzieć kierunku, w którym potoczą się losy kreowanych przez nią bohaterów. A jeśli o kreacji mowa to jest ona naprawdę nieziemska! Zręcznie konfunduje nawet wprawionych czytelników sprawiając, że nie wiadomo komu wierzyć i czyje uczucia są prawdziwe. Zachwyciła mnie postać Eryka, choć z pewnością nie jest on krystaliczny, to zwraca uwagę swoim charakterem, genialnymi zdolnościami zjednywania sobie ludzi wokół ale i.. czytelnika. Owija nas sobie wokół palca, pokazuje jedynie to, co chce w danym momencie pokazać, a tak naprawdę pozostaje enigmą nie do rozszyfrowania. Kira z kolei wzbudza odmienne uczucia, są momenty gdy chcielibyśmy ją wesprzeć, są również i takie, kiedy pragnęlibyśmy nią wstrząsnąć ale tak naprawdę, wraz z rozwojem wydarzeń wokół niej, podzielamy jej zagubienie. Po prostu, Alicja perfekcyjnie nadała charaktery swoim bohaterom. Ta książka to także cały ogrom emocji, które niczym tsunami uderzają w nas raz za razem i gdy już wydaje się, że wypływamy na spokojniejsze wody, to znikąd ponownie pojawia się fala, która rozbija wszystkie snute przez nas podejrzenia w drobny mak. W powieści tajemnice stanowią główny jej nurt, erotyka miesza się z sensacją, a beztroskie chwile są brutalnie przerywane przez momenty wywracające życie do góry nogami. Świetna narracja, doskonale nadane tempo wydarzeń i niebanalne postaci- czego chcieć więcej? Jedynie kolejnej części serii- oby jak najprędzej! Ogromnie polecam.
Opinia bierze udział w konkursie