Natalia jest jedyną córką przywódcy meksykańskiego kartelu. Ojciec, choć bezwzględny dla innych, traktuje ją jak najcenniejszy skarb i od zawsze starał się chronić przed brutalnym światem, w którym funkcjonują. Natalia, dzięki wrodzonej ciekawości, wie więcej niż powinna, jednak wraz z wiekiem coraz bardziej marzy o zmianie życia. Studiując w Kalifornii zasmakowała normalności i pragnie jej stale, za wszelką cenę. Ważną rolę w jej życiu grali bracia de la Rosa, choć znacznie starsi, to jednak ich obecność była dla niej istotna. Cristiano ? mroczny i groźny, zniknął, okryty hańbą, lata wcześniej, natomiast Diego, bardziej niewinny i uczuciowy, wraz z wiekiem stał się dla dziewczyny nie tylko przyjacielem, ale i pierwszą miłością. Lecz czy Natalia umiejętnie oceniła charaktery braci oraz, co najważniejsze, czy uda jej się wydostać z życia, którym gardzi po śmierci matki?
?Brutalne rozkosze? to książka, do której podeszłam bez oczekiwań. Mafijny romans już odrobinę mi spowszedniał, trudno w tej tematyce odnaleźć cokolwiek odświeżającego, bo większość powieści powiela kolejne schematy zarówno w fabule, jak i w kreacji bohaterów. Dodatkowo irytuje mnie niezmiernie rozciąganie historii na kolejne tomy, a ta seria będzie ich miała trzy. Jedynym co mnie przekonało był meksykański kartel, bowiem rzadko trafiam na tak intrygujące osadzenie akcji? I jakże się cieszę, że zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę! To jest absolutny majstersztyk pod względem pisarstwa, wymyślonej fabuły oraz postaci. Naprawdę rzadko w tym gatunku spotykam się z tak znakomitym operowaniem słowem, genialnym ukazaniem emocji i arcyciekawym przedstawieniem świata, do którego zabiera nas Autor, a Jessice Hawkins się to udało. Z zapartym tchem śledziłam tok wydarzeń, teoretycznie niespieszny, a jednak utkany znakomicie, pełen intryg, tajemnic, niesłusznych oskarżeń i drżenia o życie. Spotkałam się tu z tak zręcznym i realistycznym wykreowaniem bohaterów, że sama zmieniałam o nich zdania i gubiłam się w ukazywanych manipulacjach ? zwłaszcza jeśli chodzi o Diego. Natalia za to wzbudzała we mnie skrajne emocje, chociażby z uwagi na jej naiwność i ogromne oddanie miłości, lecz jej postępowanie było uzasadnione w każdym calu. A Cristiano? cóż, to bohater, którego trzeba poznać samemu i dać się zawładnąć jego mrokowi. Podsumowując, ta książka to absolutny must-read dla każdego miłośnika takiej tematyki, zasługuje na rozgłos, na tony miłości i wszystko, co najlepsze. Ogromnie, ogromnie, przeogromnie polecam!
Opinia bierze udział w konkursie